Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość butek

zakochalam się z szefie...

Polecane posty

Gość to chyba nie byl pech
no ale wyszlo mi to wszystko w sumie na zdrowie:D Chociaz na samo wspomnienie tych ludzi dostaje ataku zlosci:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do anasai
jestem w podobnej sytuacji. ja wolna jeszcze trochę pokaleczona po poprzednim związku.on-szef w rozpadającym się związku bez przyszłości.na początku po prostu bardzo się lubiliśmy. z czasem zrozumieliśmy, że jest między nami niesamowite porozumienie.podobnie jak Ty boję się, ale czuję, że nie mam juz siły przed tym uciekać. napisz jak pokonałaś strach, co sprawiło się, że udało Ci się otworzyć na tę drugą osobe. PS. i ta roznica wieku, u nas 16 lat? A u WAS?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwedc
u mnie 9 i on nikogo nie ma chyba.... butek a co u Ciebie powiedzialas czy nie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3kcal
Raczej mój szef zakochał się we mnie. Wiem to. Ale zaczyna się problem. Ja do niego nic nie czuję. Jak go odtrące będzie się mścić. Szukam pracy ale nic na razie nie mam na oku. Chcę się z tego piekła wyrwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana111111
Moja historia jest podobna. Miałam takiego szefa, którego lubiła i zawsze zwracałam się di\o niego o pomoc, nawet nie myślałam o tym że mogłabym się w nim zadurzyć. Kiedyś zaproponował mi spotkanie po pracy tak żeby podyskutować o życiu polityce itp. Zgodziłam się. Zaczęły się częstsze spotkania a potem nagle przestał. Wtedy nie byłam w nim zauroczona. Pomyślałam że nie jest mną zainteresowany. Pół roku później znów się zaczęło a ja głupia na to pozwoliłam. Zawsze mi się podobał, podziwiałam go i szanowałam, uważałam go za niesamowitego faceta. Spotykaliśmy się , lądowaliśmy w łóżku i było super. Nigdy nie rozmawialiśmy o życiu prywatnym o jakiś wspólnych planach a ja z każdym spotkaniem zaczynałam go kochać jeszcze bardziej, a później się dowiedziałam że on od dawna jest z kimś związany i nie ma zamiaru tego zmieniać. Wiem, że jestem sobie winna ale tak bardzo pragnęłam miłości. On sam zaczął to wszystko, nie narzucałam mu się, nie kokietowałam. Teraz czuję się upokorzona, nic nie warta i w dodatku muszę z nim dalej pracować. Czasem mi się zdarza że nie umiem powstrzymać łez w pracy. Dziewczyny nie dajcie się w wciągnąć w taką sytuację, nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamoriska
a ja mam taki problem zakochałam się w swoim szefie wydawało mi się że odwzajemnia to uczucie więc zrobiłam pierwszy krok i pożałowałam zbył mnie w dziwny sposób zabolało, ale postanowiłam,że bede sie zachowywać normalnie mam nadzieję że tego nie przeczyta :) zanim dowiedziałam się gdzie mieszka itd wydedukowałam zresztą jak dzisiaj się okazało bardzo trafnie, że został skrzywdzony przez swoją byłą żonę i podejrzewam że baaaardzo boi się zaufać kobiecie niestety teraz ja jestem na miejscu które bardzo boli. My kobiety przecież wiemy czy facet jest zainteresowany czy nie no i on był zresztą wielokrotnie to widziałam Kiedy poszedł na powiedzmy urlop zrozumiałam że tęsknie za nim i tutaj dotarło do mnie że ten facet nie jest mi obojętny wybadałam sytuacje i zaprosiłam go do kina :) niestety być może w wyniku pierwszego zaskoczenia bardzo nie trafnie sformułował swoją odmowną odpowiedź czekałam czy mając klarowną sytuacje odwzajemni ten krok, ale tego nie zrobił, dzisiaj przez przypadek a może i nie:) dowiedziałam się w której części miasta mieszka resztę załatwił za mnie internet:):) tak więc znam dokładny adres i mimo wszystko dzięki internetowi jego sytuację życiową nadomiar tego wszystkiego oznajmił że odchodzi z firmy nie mogłam dać po sobie poznać jak cholernie to zabolało ale uwierzcie mi poczułam się jakbym dostała siekierą w głowę, ale to nie wszystko mój były obecny czy przyszły facet bo to bardzo trudno określić oznajmił że chce sie do mnie wprowadzić no i zaistaniał problem bo nie jestem już małolatą i powinnam się ustatkować aczkolwiek serduszko moje należy do szefa zwlekać niestety z decyzją nie mogę dłużej a mój ukochany ma naprawdę dziwne zachowania które przestałam rozumieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli masz dużo czasu do stracenia, to w końcu Ci przejdzie Jeżeli jednak wolisz podejście pragmatycznie, a ze znalezieniem pracy nie będzie problemu, to po co przedłużać emocjonalny niepokój? inna sprawa, ze my się często zakochujemy w przyjętej a priori wizji obiektu, wcale nie wiadomo, czy związek by wam wyszedł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamoriska
wiesz tu nie chodzi o pracę, a to co czuje nie jest jakimś kolejnym obiektem westchnie ,bo w moim życiu to zdarza się bardzo rzadko, na tyle rzadko, że sama nie potrafie uwierzyć, że on mnie tak sobą zainteresował może dlatego, że ujął mnie swoją wrażliwością co u szefa rzadko się zdarza Jest niesamowicie kreatywny i posiada wysoko rozwinięty intelekt nie tylko wiedzę. Nie myślałam o nim w żaden emocjonalny sposób dopóki nie poszedł nazwę to urlop i wtedy dotarło do mnie co się ze mna stało. Ujął mnie także tym, że starał się ukryć swoje być może uczucia w stosunku do mnie, a jego zachowanie nie było ostentacyjne. Nigdy nie miałam problemu z facetami zapraszają mnie na kolacje aktorzy i inni dziwni ludzie ale ja niestety nie lubie takich atrakcji , nie uważam się za piękność ale rzadko zwracam uwagę na mężczyzn ponieważ zbyt wiele jest ich wokół mnie a on on jest inny nie nachalny po prostu tylko ja jestem w zasadzie zobaczyć jego intencje emocjonalne i pierwszy raz dostałam kosza od mężczyzny i to od tego który nie jest mi obojętny . Nie moge być z mężczyzną z którym rzekomo jestem cieżko określić ą relację bo naprawde zakochałam się w szefie jest wolny i z mojej dedukcji wynika że nie ma dzieci tylko że mimo tego wiedziałam że coś czuje niesty teraz już nie rozumiem nic jednego jestem pewna na pewno mnie nie kokietował po prostu wiedziałam że coś iskrzy ale jego niechęć do kobiet ze względu na nieprzyjemną sytuacje która miała miejsce w jego życiu wystraszył się mnie teraz nie moge nic już zrobić bo zrobiłam pierwszy krok zresztą on i tak oznajmił że bedzie chciał odejść no cóż chyba bede musiała się z tym pogodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamoriska
musze sprostować dowedziałam się ze nie jest sam czyli ogólnie wszystko jasne szkoda że dowiedziałam sie tego od osób trzecich szkoda że za nim wyszłam na idiotke zapraszajac go wszyscy faceci są tacy sami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaaaaa
Jeżeli ma narzeczona to chyba bie bedzie zainteresowany...pozatym on nie daje ci do zrozumienia tego. Pozatym wydaje mi sie ze sama sie niepotrzebnie nakrecasz. Jeszcze zrobisz przez to jakas głupote albo sobie problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamoriska
to akurat w sumie sam mi powiedział aczkolwiek nie zmienia to faktu że wystawiłam mu się na patelni pewnie miał niezły ubaw później z tego życie bywa dziwne czasami a faceci jescze dziewniejsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aangel23
pomóżcie mi prosze!! to juz drugi raz się zdarzyło że facet okazuje mi zainteresowanie itd wiem ze nie jestem mu obojetna po czym zaczyna mnie unikac niech mi ktos wytłumaczy dlaczego raz wydaje się byc zaangazowany po czym zaczyna mnie unikac i po 3 dniach znów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w poprzedniej pracy też miałam fajnego szefa. Wysoki, postawny, przystojny, zawsze w koszuli, mhrrrr. No, ale bez przesady... Chyba bym się spaliła ze wstydu, jakby coś wyszło... Toż to chore. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RLLL
ja też jestem zakochana w szefie. on jest na wysokim stanowisku, ja kierownikiem placówki. od niedawna jest moim bezpośrednim przełożonym, wcześniej wszsycy pracownicy postrzegali go jako "Pogromcę". dla mnie zawsze był pełen ciepła i wsparcia. codziennie rano pisze smsy z zyczeniami dobrego dnia i na wieczór dziękuje za dzień (chociaż to pisze do innych również) to zdarzyły się smsy, które wiem ze trafiły tylko do mnie i w ocenie mogąsiewydawać, żę jemu rzeczywiście na mnie również zależy. jest świetnym cout-em, ale dla mnie jest fantastycznym mężczyzną. niesamowicie podoba mi się jako mężczyzna, uwielbiam jego sposób myślenia, rozumienia, postrzegania. Mam go ciągle mało. Starałam sięz tym walczyć, ograniczyłam kontakt tylko do korespondencji oficjalnej. Teraz jestem przed wyborem. Dostałam propozycję innej pracy, gdzie wynagrodzenia nie przeskoczy obecna firma. Nie wiem jak mu o tym powiedzieć... W sumie miałabym okazję odkryć sięze swoimi uczuciami i zganić na to powód rezygnacji ze stanowiska... mogłabym się dowiedzieć dość bezpiecznie czy on również darzy mnie uczuciem... co myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FaBa
Cześć. Generalnie to mój pierwszy raz na forum, nigdy nie sadziłam że będę potrzebowała porad internautów ale jestem w takiej samej beznadziejnej sytuacji jak wy :( Wariuję. Zakochałam się w swoim szefie. Dramat - nie dość że ma zonę i dzieci to jest 10 lat starszy. Jest dla mnie bardzo dobry, czuję się bardzo wyróżniana na tle innych. Imponuje mi niesamowicie swoją wiedza i doświadczeniem - nie mogę przestać o nim myśleć! Jak przychodzi weekend to nie wiem co mam ze sobą robić. Czytałam, że niektóre z was dochodzą do wniosku że najlepiej byłoby odejść z pracy i jak również sie nad tym zastanawiam :( Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lena.30.
Ja też w weekendy tęsknię za szefem, niby mam prościej, bo oboje jesteśmy wolni. I wiem, że nie jestem mu obojętna. To on dla innych '"człowiek niedostępny" mnie zaakceptował taką jaką jestem, patrzy na mnie z ogniem w oczach, dużo mi pomaga. Niestety część osób ze środowiska zawodowego widzą co się dzieje, niszczą mnie, jego... :(. On dużo przeszedł, jest nieufny, i tak przede mną bardzo się otworzył. Tęsknię za nim bardzo.I kompletnie nie wiem jak dalej się zachowywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzikapl@yahoo.com
pracje w rodzinnej firmie od ponad 2 lat...a od roku nie widze świata poza moim szefem. Sprawa wydawałaby sie prosta bo jest wolny i jest moim rowiesnikiem...ale...jak sie mu w koncu zdecyduje TO powiedziec to musze miec juz inna prace na oku, bo przeciez nie przezylabym negatywnej relakcji....... Jeszcze rok temu, kiedy w pracy zaczeły sie plotki na NASz temat mogłam wykorzytac sytuacje ale nei miałam dosc odwagi a teraz...teraz mam wrazenie ze on mnie tylko lubi, ze dzwoni do mnie tylko wtedy kiedy cos potrzebuje, czuje sie wrecz wykorzytywana...a najgorsze jest to ze nie robie nic zeby to zmienic. Nie ukłądam soebi zycia z kims innym bo mam nadzieje ze on sie jednak zdecyguje, keidy w ciagu tego roku on juz mial 2 dziewczyny ( obie duuzo mlodsze) wiec ..nie wiem...moze psycholog?? psychiatra ??? Najlepiej byłoby zmienic prace - ale to małe miasteczko, zwyczajnei nei mam na jaka, tutaj mam fajne stanowisko i nie chce tego zamieniac, generalnei nei chce sobei niszczyc zycia przez niego...... help. miał ktos podobnie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aczeacze
Jest to norma społeczna , ne przejmuj sie - idź na całość! ta norma przewaźnie dotyczy męźatek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aczeacze
To był sarkazm..polecam teledysk dody- nie daj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan psycholog
Nie daj sie! teledysk dody, idź na całość! jest to norma społeczna która przewaźnie dotyczy męźatek ..taki sarkazm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzikapl@yahoo.com
aczacze, nei wiem to do moje postu było....?? nie jestem mężatka..mam 29 lat ....on tez ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hhh ja od pewnego czasu jestem na stażu i właściwie od pierwszego dnia.... Jego głupi uśmiech sprawił, że myślę o nim cały czas. Jest przystojny, ładnie pachnie i czuję te wszystkie fizyczne uczucia. Najgorsze, że wiem, nie powinnam o nim myśleć. Dość, że się nie nadaję do tej pracy, jestem ciągle rozkojarzona, ciągle mi myśli uciekają - wiedząc że jest w pobliżu. Tak na prawdę mało rozmawiamy- nawet właśnie ja sama go unikam- bo boję się tego uczucia- a jednocześnie boli mnie kiedy go nie ma... tęsknie za nim. Wiem jest zajęty i tym bardziej staram się jakoś uciszyć to wszystko- nawet chciałabym by był niemiły- ale znowu kiedy jest nie miły- to mnie to boli. Właściwie ja nawet o nim myślę jak zasypiam. I jest mi ciężko. Jeszcze to wszystko- te opinie- ze tylko dla kasy, kariery,pieniędzy, że dzi**a, że to. To jeszcze bardziej sprawia-że czuję się źle. Jeszcze nic nie zrobiłam- a jest mi z tym źle. Najgorsze, że tyle czasu już minęło- a to wszystko jest jeszcze bardziej silniejsze i w ogóle jestem beznadziejna. A w pracy nie da się go unikną-bo on tam po prostu jest- a znowu jest coś takiego, że człowiek miałby ochotę bywać tam gdzie on jest...on ma na około tyle młodych dziewczyn...Najgorsze kiedy stoi za mną - i te wszystkie fizyczne odczucia...Tak strasznie mi z tym głupio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chce mi się czytać całości ale po temacie odpisze Ci tak postaraj się jakoś o nim zapomnieć ludzie szybko Cię zaszufladkują że robisz karierę przez łóżko :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przez 6 lat na pewno juz zapomnial :D korwa odkopuja stare tematy i udzielaja porad :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ulala faktycznie Przecież pisałam że nie chciało mi się czytać całości to i na daty nie zerknęłam ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dief
Mam podobny problem. Jestem zabujana po uszy. On jest wolny, ja mezatka a do tego to dobry znajomy mojego Faceta. I co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a my na to, ze goowno nas to obchodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×