Chce sie pozalic na zly los

Bo oprocz sexu mnie kochal i czulam sie kochana. Przez jakis czas. Nie przeszkadzal mi jego temperament na poczatku. Potem zaczelo mi to uwierac. Kiedy sie obrazal ze nie chce sexu. No i sie posypalo. Ja nie jestem mniszka. Nie o to chodzi. On chcial ze mna byc. Ale powiedzial na koniec ze jest mna rozczarowany. Pewnie niezgodnosc temperamentow to jedno ale powiedzial mi ze jestem jakas nieobecna caly czas. Ze cos jest ze mna nie tak. Ze nie tak sobie wyobraza zwiazek.

Wybacz, ale prawdopodobie ochłapy bierzesz za milość.

Tudzież zastanów się jak szybko idziesz z facetem do łóżka, nie-mniszko.

Dziewczyno, jak napisałam, cudów nie ma. To ty tworzysz swój własny los. Teraz możesz głównie się bronić i obalać nasze tezy. Ale przemyśl sobie to wszystko na spokojnie nie w poczuciu dziwność rzeczywistości, ale trzeźwo i realnie w poczuciu, że to ty i tylko ty możesz uczyć się na własnych błędach.

No ale jesli facet byl ze mna , mieszkal ze mna, plakal kiedy sie poklocilismy! Cierpial, nie widzial za mna swiata a potem gdzies sie to rozplynelo? I to nie pierwszy raz mi sie przytrafia. Wiec jak to jest? Myslalam ze moze sie nie staralam za bardzo, wiec teraz jak poznalam faceta postanowilam dac z siebie wiele. I znow to samo. Moze ja nie potrafie byc z kims po prostu?

Chodze do lozka z facetem kiedy czuje ze chce tego. Ani wczesniej ani pozniej. A moja kolezanka poszla ze swoim gachem do lozka na pierwszej randce a teraz tacy zakochani, slub planuja! Co mi po tym ze przetrzymuje facetow coraz dluzej? Jak sie zaczyna sex, zaczynaja sie problemy, zawsze!

To ze we mnie jest problem to juz wiem. Ale jaki? Ja juz nawet jak sie kims zaintersuje od razu zaznaczam ze nie ineresuja mnie przygody. I to tez nic nie daje! Czy ja przyciagam taki typ facetow?

ropuszka_29 mam propozycję: wyjedź ze mną na kilak dni urlopu. Odpoczniesz ze mną i nabierzesz sił witalnych. Powiem jak sie uodpornić psychicznie. Po prostu przekaże moje doswiadczenie starszawego

Nie tylko przyciągasz, ale zapewne taki typ faceta ci się podoba.

nie widzicie,że to prowokacja... sorki ropuszka ale to się robi nudne

No patrz, przedstawiciel gatunku natychmiast się zameldował. No i ciekawe, co ty na taką starszawą propozycję?

Dziekuje za mila propozycje, ale czuje w niej podtekst sexulany. Jestem teraz znow nieszczesliwie zakochana. Ale to nie jest najwazniejsze. Najwazniejsze jest to ze ja juz w nic nie wierze. Zawsze bede sama. Zawsze bede kochanka. Chyba sie zabije. Nie chce mi sie zyc.

A pójscie do lóżka, wybacz, to sprawa nie "ochoty" ale nieco także taktyczno-strategiczna. Do tego trzeba także głowy a nie tylko czego innego. Następna sprawa: po co żeś z tym facetem mieszkała? Dziewczyno, zdecyduj się, chcesz trwałego związku i małżeństwa, czy interesuje cię pomieszkiwanie z kimś?

ropuszka_29 nie ma propozycji seksu! Myślisz ze aby pobzykac to musze Cie zaprosić? Po prostu wiem jak Ci pomóc. Nie sądzisz chyba, ze tu na Forum ktoś udzieli Ci rady. Chyba, ze piszesz to tylko w celu rozrywkowym o swoich marzeniach erotycznych i powodzeniu......

No tak. To oczywiste ze moje problemy to nic interesujacego. Jak cie nudzi to nie czytaj.

Nie interesuja mnie znajomosci z netu. A skad taka pewnosc ze mi pomozesz? No wiem ze zle zrobilam ze zamieszkalam z nim. Moze ta nowo moda na mieszkanie z facetem sie nie sprawdza? Ja sie nie zastanawialam wtedy nad tym. Bylo mi dobrze z nim wiec zamieszkalismy razem.

ropuszka a problem chciała by księcia z bajki chyba za dużo romansów....faceci mają trzy pasje sport samochody i seks i tego nie zmienisz...3xS to dla faceta świętość a jeżeli chcesz związku to bez seksu się nie da na dłuższą metę

Widocznie w kontaktach z facetami (na początku przy poznawaniu) jesteś strasznie otwarta, zupełnie ich się nie boisz, patrzysz bez żadnego skrępowania prosto w oczy. Poza tym nie "uciekasz" ani nie czujesz zażenowania jeżeli on dotknie jakąś część twojego ciała podczas rozmowy. Sprawiasz wrażenie jakbyś potrzebowała w miarę często współżyć i to na "różne" sposoby, ale na początku "chodzenia" nijako wbrew sobie tego odmawiasz aby nie wyjść na zbyt łatwą - no i facet czeka. Kiedy dochodzi wreszcie do współżycia on przekonuje się, iż w łóżku jesteś zupełnie normalna a nie taka jaką podświadomie udawałaś i odchodzi szukać podobnej sobie.

Wrom - to mozliwe. Ale dlaczego do cholery nie wazne jest to jaka jestem w srodku? Mam swoje pasje, swoje zycie. Przeciez sex to nie wszystko!

Dziewczyno, mialas mnostwo facetow, pewnie wiekszosc wie, ze jestes latwa, a teraz sie zastanawiasz, czemu faceci chca cie tylko do lozka?

"Ale dlaczego do cholery nie wazne jest to jaka jestem w srodku? Mam swoje pasje, swoje zycie" i co z tego? Trzeba bylo o tym myslec jak bylas mlodsza. Sama udostepnialas cialo, najwazniejszy byl seks, a teraz nagle wazne jest to, co w srodku :o na opinie pracuje sie przez cale zycie

Ważne jest co masz w środku, pasje itp., ale do kobiety, która wysyła takie sygnały podchodzi tylko określony typ facetów, dla których sex jest na pierwszym miejscu, inni się boją. Mężczyźni cię podrywają więc sama nie wychodzisz z inicjatywą do takich osobników, którzy byliby odpowiedni - błędne koło.

Tak, jasne , mam wypisane na czole ilu mialam facetow. Ale plytkie to jest co piszesz! To czemu do cholery moja kumpelka co sie puszczala jak nie wiem co , jej facetom nigdy to nie przeszkadzalo. Wszyscy chcieli sie z nia zenic. Ale ona ich zostawiala. Teraz ma w koncu tego wymarzonego, ktory zna jej cala przeszlosc sexualna i jakos mu to nie przeszkadza. Swiata za nia nie widzi.

"Tak, jasne , mam wypisane na czole ilu mialam facetow." a zebys wiedziala. Oczywiscie nie doslownie wypisane, ale to widac. A czemu twoja kolezanka tak ma? Bo widocznie trafia na facetow, dla ktorych najwazniejszy jest seks. A duza liczba partnerow = doswiadczenie = dobry seks. Trzeba bylo za mlodu myslec, ale ty wolalas sie wyszalec. To teraz masz.

Dzieki za wsparcie.

Ty masz pasje? Ciagniecie druta, lyanie spermy, dawanie dupy.... A wnetrze? Pewnie twoja cipa jest rozciagnieta do granic mozliwosci, wiec nie dziwne, ze nikt nie patrzy, na twoje wnetrze A tak powaznie, to teraz sie obudzilas, ze chcesz kogos, kto cie pokocha? Smiechu warte. Rownie dobrze mozna isc do burdelu szukac zony.

Jestescie straszni! Plakac mi sie chce.... chyba ze soba skoncze

I jeszcze twierdzisz, ze to zly los. Smieszna jestes. Zly los pokaral cie, ze zostalas dupodajka :( Biedna istota.

chciała się wyżalić a dostała siekiere między oczy...chłopacy jak tak mozna :P

"Jestescie straszni!" Na cafe trudno o wyrozumiałość, za to można łatwo zostać zdołowanym przez innych frustratów, którzy również są nieszczęśliwi.