Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

i_graszka

DDA - Dorosłe dzieci alkoholików

Polecane posty

Witam wszystkich, pomyślalam, że dobrze byloby stworzyć temat, w którym osoby z podobnym problemem moglyby się wypowiadać, radzić czy wspierać się wzajemnie. U mnie syndrom DDA stwierdzila terapeutka, do której poszlam gdyż nie radzilam sobie z ogromną agresją budzącą się we mnie w niektórych sytuacjach. Szczerze mówiąc ciężko pogodzić mi się z taką diagnozą. Zdaję sobie oczywiście sprawę, że moje dzieciństwo nie bylo \"normalne\", byl czas kiedy mój ojciec bardzo dużo pil, bil mamę, wyzywal nas od najgorszych (nawet ciężko napisać mi jak się do nas zwracal, to nadal tak bardzo boli). Do tego dochodzilo znęcanie się psychiczne, które z biegiem lat przybieralo ogromną silę. W końcu po 20 kilku latach ciąglej tyranii wyprowadzilyśmy się z domu. Teraz jesteśmy szcześliwe, ale niestety ja z tych przeżyć nie wyszlam bez szwanku. Tak jak napisalam - mam problemy z napadami agresji, nie potrafię i nie chcę by ktoś nade mną dominowal, zawsze musi być tak jak ja chcę, nie znoszę sprzeciwu...Wiele można by tu wymieniać... W końcu zdecydowalam się iść do psychologa, bo niekontrolowalam już swoich zachowań. Diagnoza brzmiala - DDA a leczenie to terapia w grupie. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić siebie na takich spotkaniach... Nie potrafię tak otwarcie mówić o swoich uczuciach, o tym co mnie spotkalo i nie wiem czy będę w stanie się otworzyć i czy taka terapia ma w ogóle sens? Bo co ma mi pomóc - rozmowy w kóleczku? To takie ciężkie... Wszyscy ci ludzie będą na mnie patrzyli i sluchali tego co przeszlam a ja nie wiem czy jestem gotowa na rozmowę o przeszlości... Jakie Wy macie doświadczenia z DDA? A może sami podjęliście terapię? Podzielcie się swoimi spostrzeżeniami - kto wie, może komuś pomożecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brałam udział w terapii ale z innego powodu. Przyznaję, że na początku było trudno. Bardziej słuchałam niż zabierałam głos.Wydawało mi się to wszystko śmieszne i nie dotyczące mnie.Ale po jakimś czasie odezwałam się.Uwierz że pomogło.Spojrzałam na swoje problemy z boku.I bardzo wiele zrozumiałam.Idź i nie uciekaj po pierwszym razie. Daj sobie szansę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też jestem DDA i też mam zamiar iść na terapię,ale na poczatek na indywidualną, nie wyobrażam sobie wlasnie takiego siedzenia w kółeczku i mowienia o swoich problemach. A Ty i_graszka nie mozesz sprbowac na poczatek indywidualnej? pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margaryna Orej Szol -> mi terapeutka zalecila wlaśnie terapię w grupie. Powiedziala, że spotkania z osobami mającymi ten sam problem bardziej pomagają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emvu
ja też się zapisałam na terapię, na razie na indywidualną, a potem grupowa... a zdecydowałam sie dlatego, że jestem w związku z facetem, który jest uzależniony od narkotyków. dawno powinnam go zostawić, ale nie potrafię, cały czas go usprawiedliwiam sama przed sobą i nie potrafię odejść. terapeutka powiedziała mi, że wchodzenie w "chore" związki ( z osobami zazwyczaj uzależnionymi) jest właśnie cechą dda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×