co o tym myslec?

Chodze z facetem od miesiaca ja 29 on 31. Kilka dni temu uprawialismy seks po raz pierwszy. Trzeba przyznac ze to byla dluga noc. Jestem osoba odwazna i nie lubie lezec jak kloda. Nad ranem jak sie obudzilismy facet stwierdzial ze nizle sie zeszlej nocy napracowal i jest strasznie zmeczony bo sam wszystko musial robic. Na poczatku odebralam to jako zart (bo mielismy kilka akcji ze mna na gorze, pokazalam mu nowa fajna pozycje o jakiej nie wiedzial i oczywiscie oral w moim wykonaniu). Ale sytuacja powtorzyla sie kilka razy. Na przyklad nastepnego dnia jak do niego zadzwonilam to powiedzialam ze miesnie mnie troche bola i ostatniej nocy niezla gimnastyke mielismy - on tylko powiedzial ze ja zadnych zakwasow miec nie powinnam bo to on byl tym ktory wszystko robil. I co tu myslec? W chwili obecnej zastanawiam sie czy faceta nie zmienic bo ten (na codzien jest milym facetem) w sprawach lozkowych nie ma zadnego wyczucia i taktu a seks w zwiazku jest bardzo wazny dla mnie.

Nastepnym razem, pokaz mu co to znaczy \" lezec jak kloda\". Bedzie mial nauczke i Cie doceni :D

tez o tym myslalam :) albo jak bedzie chcial sie kochac nastepnym razem to powiedziac ze skoro to on wszystko musi robi to moze wcale mnie nie potrzebuje i powinien sam ze soba sie zabawiac :)))

hehe uwielbiam te podszywy - bez nich kafe byloby nudne ;)

heh oto i kolejna kobietka której się wydaje że jest aktywna w łózku i dopiero nowy kochanek musi ją uświadamiać. Ale nawet wtedy to do niej nie dociera...

i tu sie mylisz............facet niczym nadzwyczjanym sie nie wykazal - mialam lepszych od niego i to ja bylam raczej strona aktywna podczas seksu.................