Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość furious angel

chcialam wyrzucic to z siebie

Polecane posty

Gość furious angel

:( Wraz z nadchodzacym wieczorem, ciemnoscia i chlodem zaczyna mnie ogarniac lek i poczucie samotnosci i odosobnienia w zyciu. Porzucil mnie mezczyzna, z ktorym kiedys wiazalam przyszlosc. Jednak rozczarowalam sie nim, nie jest taki jak myslalam, nie jest wrazliwym czlowiekiem..a zwlaszcza na moj bol i cierpienie...tak przynajmniej odczuwam jego postepowanie wobec mnie. Nie mam pojecia co ja takiego zlego mu zrobilam, wiem tylko ze mnie nie akceptuje mimo ze tyle razy tak poetycko mowil o milosci jego do mnie. Myslalam ze jestem dla niego kims wyjatkowym. Nie chce juz z nim byc i bede blagac Boga aby pomogl mi znalezc w sobie sile na walke z codziennoscia. Jednak tak pragne i marze o kims bliskim- wrazliwym, czulym, dobrym i cieplym, ktory pokocha mnie bez zadnych ale, taka jaka jestem. Boze pomoz mi wierzyc ze ktos taki istnieje ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łączę się z Toba w bólu
jestem w podobnej sytuacji. musimy jakoś sobie radzić same... no i modlić się do Boga codziennie, żeby w końcu spotkać dobrego mądrego męzczyznę, a nie jakiegoś frajera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość furious angel
:( to takie trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deprecha2007
no cóż, trzeba to przeżyć, dla pocieszenia (marnego) za kilka miesięcy, będzie to wspomnieniem, a na razie trzeba sie czuć podle, rozumiem jakie to uczucie, osamotnienia i odrzucenia, braku powodów do radości, zastanawiania się dlaczego, a potem to już tylko, że bedzie żałował. Trzymajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łączę się z Toba w bólu
Raz w życiu trzeba przezyc takie coś, żeby byc silniejszą... tak mi sie wydaje. Teraz będziesz juz ostrożna w stosunku do facetów, będziesz wiedziała, że do końca nie można im ufać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość furious angel
deprecha2007 Dziekuje Ci za te slowa. Nie od dzisiaj jest mi zle z tego powodu. Trwalam cale lata w zwiazku, w ktorym czulam sie nie akceptowana. Mimo ze zapewnial o tym ze kocha i ze jestem cudowna, zaraz pojawiala sie sytuacja, w ktorej wytykal mi moje wady i co mu sie we mnie nie podoba. Juz dawno temu uslyszalam ze nie chce ze mna brac slubu, bo nie jest mnie pewny. A ja tak bardzo kochalam, oddalam cala siebie, wszystkie sily poswiecilam aby mnie pokochal naprawde. Jednak teraz juz wiem ze to nie jest milosc z jego strony, mimo ze on mnie o tym ciagle zapewnial. I ta mysl mnie zabija :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łączę się z Toba w bólu
Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość furious angel
Pomimo tego bolu, ktory teraz czuje, wiem ze jak pokocham to cala soba. Taka jestem. Chce mezczyzny przy ktorym poczuje sie naprawde kochana, szczera, bezwarunkowa miloscia. Za to ze jestem taka jaka jestem. Pragne spotkac kogos kto odwzajemni moje uczucie i bedzie sie mna cieszyl. Nie od czasu do czasu, ale stale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do autorki topicu - wiem jak bolesny i trudny jest taki zawód jaki przeżywasz, gdyż mam w sumie identyczną sytuację. Kobieta która wydawała mi się wyjątkowa okazała się inna niż ją znałem. Ale tak to już jest w życiu - raz na górze, raz na dole. Jesteśmy oboje teraz na dole po to aby się podnieść. Teraz gorzej już być nie może, może być tylko lepiej. Uwierz że z każdym dniem będzie lepiej. Ja też staram się w to wierzyć chociaż jest mi ogromnie trudno. Przeglądam wpisy na tym forum aby znaleźć coś dla siebie, co mnie podniesie na duchu. Teraz szybko robi się ciemno i to sprzyja depresji, ale nie możemy się poddawać. Życie toczy się dalej, a Ty ze swoim cierpieniem uświadomiłaś mi, że nie jestem sam w podobnej sytuacji. Pozdrawiam, napisz coś do mnie jeśli chcesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łączę się z Toba w bólu
Każda marzy o takim facecie, to normalne ;) Ale powinnaś nauczyć się zyć sama i nie uzaeleżniać szczęscia od tego czy masz kogoś czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łączę się z Toba w bólu
Jesteś rok młodsza ode mnie. Dla mnie ten okres gdy mialam 22 lata był najgorszym w moim zyciu. Wtedy na spotkalam czlowieka, w ktorym bardzo się zakochalam a on okazal sie... szkoda pisac :( myślę, ze za pare lat bedzie juz dobrze. czas leczy rany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość furious angel
Szarek Bardzo Ci dziekuje za Twoj wpis, podniosles mnie na duchu. Z calych sil, ktore mi pozostaly staram sie wierzyc w lepsze jutro. Tak samo jak Ty poszukuje wsparcia na tym forum, bo sama juz sobie nie radze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość furious angel
łączę się z Toba w bólu :( Przykro mi z tego powodu. Tak bardzo chcialabym aby ludzie nie cierpieli. O moja glupoto, placze nad tym ze moj mezczyzna sie mna rozczarowal, ze nie spelnilam jego oczekiwan, ze nie bylam wystarczajaco dobra, kochajaca osoba. Myslalam ze Bog mi go zeslal, aby zylo mi sie latwiej, bylam wdzieczna. Teraz wiem ze to tylko moja lekcja do odrobienia, do wzmocnienia sie. Jednak to takie ciezkie... Dobrze ze tu na tym forum moge znalezc osoby ktore wiedza co czuje. Mimo ze wirtualnie, to nawet nie wiecie jakie to daje mi wsparcie. Juz nie jestem taka calkiem sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to już niestety bywa, że Ci których kochamy zostawiają nas, nie odwzajemniają naszych uczuć i odchodzą. A nam pozostaje wierzyć, że spotkamy wreszcie kogoś, kto na zawsze nas pokocha i będzie przez nas kochany. Fajnie że jesteś, bo... mam do kogo napisać i wiem że zostanie to przeczytane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łączę się z Toba w bólu
"O moja glupoto, placze nad tym ze moj mezczyzna sie mna rozczarowal, ze nie spelnilam jego oczekiwan, ze nie bylam wystarczajaco dobra, kochajaca osoba. Myslalam ze Bog mi go zeslal, aby zylo mi sie latwiej, bylam wdzieczna." Pięknie to napisałaś, całkowicie się zgadzam. Mój były też sie mna rozczarował choć wszystko bym dla niego zrobiła. Ale jak widać, to wszystko to było jeszcze za mało... Dziwne to jest, że niektórzy nie potrafią docenic tego co im się w życiu trafia i odrzucają kochającą calym sercem osobę, bo nie spelnia jakichs tam warunkow. A z początku bylam taka szczęsliwa i tez myslalam, ze Bog mi go zeslal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość furious angel
Szarek Tez ciesze sie ze jestes... to ogromne wsparcie dla mnie. Jesli dzieki temu co teraz przezywam moge komus pomoc to dla mnie wielka radosc, najwazniejsze dla mnie zeby moje cierpienie mialo sens. Na pewno to nas bardzo wzmocni, nie chce tylko zamykac sie w skorupie i nie moc juz nikomu zaufac. Jednak z moim charakterem raczej do tego nie dojdzie. Wierze ze sa jeszcze ciepli ludzie, ktorzy maja takie same pojecie o slowie "milosc" jak ja. Oby mi bylo dane kogos takiego poznac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aeryn
Faceci to monogamiści, chyba każdy o tym wie. NIC i NIKT ich nie zmieni. Zakochany facet wytrwa ok. 3 lat później endorfina się kończy i szuka czegoś innego, świeżego, nowego i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość furious angel
łączę się z Toba w bólu :( Dlaczego ludzie tyle oczekuja dajac niewiele w zamian.. Nie rozumiem tego. Myslalam ze spotkalam bratnia dusze, przyjaciela, towarzysza zycia. Nasze dlugie i szczere rozmowy o tym swiadczyly. Nie miesci mi sie w glowie jak mozna tak pieknie mowic o milosci, byc takim wrazliwym na innych ludzi, swiat i piekno, wierzacym i dobrym czlowiekiem, a jednoczesnie czynami swiadczyc cos zupelnie przeciwnego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łączę się z Toba w bólu
Ja też caly czas myslalam, ze to moja bratnia dusza... niestety okazal sie taki falszywy, ze szkoda slow :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aeryn
Znudzilas mu sie po prostu. Nie ważne jak wyglądasz, że jesteś dobra, mądra, inteligentna. Facet to łowca. Poszedl tropić nową zwierzynę i to go cieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łączę się z Toba w bólu
a jak dlugo byliscie razem i ile on ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość furious angel
Aeryn Ale to takie zwierzece, przeciez jestesmy ludzmi, prawda? Nie wazne czy to kobieta czy mezczyzna, kazdy staje w swoim zyciu wobec roznych pokus, ale powinno sie nauczyc rozrozniac checi ciala od tego co jest w duszy.. Ja jestem w stanie wiele wybaczyc komus kogo kocham. Lecz jesli ten ktos mnie nie kocha i przysparzam mu cierpien to chce dac mu szanse spotkac kogos z kim on bedzie szczesliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość furious angel
łączę się z Toba w bólu Jest w takim samym wieku co ja i bylismy ze soba niecale 4 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przeżyłem dokładnie to samo - przegadaliśmy ze sobą tysiące godzin szczerze i otwarcie. Byliśmy sobie bardzo bliscy i byłem pewien że już tak to zostanie na zawsze. Nie wiem co zrobić teraz ze swoim uczuciem, bo dałem z siebie wszystko i nic już we mnie nie zostało:-( Jestem wypruty z uczuć:-( Nie mam już nic :-( I jakoś nie mogę zgodzić się z przedmówcą, że facet kocha tylko 3 lata, bo jeśli kogoś traktujemy poważnie i kochamy go dojrzale całym sercem to chcemy aby to trwało na zawsze i robimy wszystko aby stale to pielęgnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łączę się z Toba w bólu
kazdy jest inny ale wiekszosc facetow rzeczywiscie szybko sie nudzi... prawie 4 lata, to sporo czasu... a ile uplynelo od rozstania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aeryn
Niektórzy mają poczucie odpowiedzialności i trwają w różnych związkach ze względu na dzieci, dom, wspólną kasę itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łączę się z Toba w bólu
Najlepiej chyba dac sobie spokoj z facetami... ja tak chyba zrobię, juz nikogo szukac nie bede. najwyzej zostane starą panną ale jakie to ma znaczenie? przynajmniej z zadnym frajerem nie bede sie meczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomica
furious angel, tego nicka toś se wymyśliła, wydaje mi się, że w Twojej sytuacji przydałaby się mieszanka stoicyzmu z odrobiną egoizmu, może nie jest ona taka smakowita, ale stabilna, życzę wszystkiego najlepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×