Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość furious angel

chcialam wyrzucic to z siebie

Polecane posty

Gość elle normal
bo jeśli kogoś traktujemy poważnie i kochamy go prawdziwie, głeboko, mocno( nie uzywjamy słow alki bo ona głupia jest i nie zycze sobie jej słow w moim zwiazku-dojrzale c)ałym sercem to chcemy aby to trwało na zawsze i robimy wszystko aby stale to pielęgnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość furious angel
Szarek :( przykro mi... Uwierz ze kazdy z nas ma nieskonczone poklady dobroci i uczuc w sobie. Rozumiem ze jest trudno, ja sama mam watpliwosci i chwile zalamania. Lecz co nam innego pozostaje... Mysle tak samo jak Ty o milosci. Cala reszta jest tylko oszukiwaniem i nedzna imitacja. Myslalam ze mnie naprawde kocha, tak jak zapewnial o tym. Bylam w siodmym niebie kiedy mowil mi jaka jestem cudowna i jak bardzo jest ze mna szczesliwy. Trudno mi nawet opisac tamte moje poczucie szczescia, znalazlam kogos wyjatkowego, kogos kto wiele mnie nauczyl, otworzyl oczy- nawet na Boga. Tak mnie rozumial jak nikt inny, takie same spostrzeganie swiata, piekna, muzyki, sztuki, wszystkiego. Naprawde nie umiem tego opisac. Pomimo mojego cierpienia fizycznego bylam zawsze przy nim kiedy mnie potrzebowal. Mialam wyrzuty do samej siebie ze tym fizycznym cierpieniem tez jego czesciowo obarczam. Plakalam, bo bylam nazywana egoistka i nie wiedzialam dlaczego. Okazywalam uczucie jak tylko umialam, dopasowywalam sie do jego potrzeb i nastrojow. Wrecz zatracilam sie w nim. Teraz to juz jest jak piekny sen, ktory mial trwac wiecznie, a jednak sie obudzilam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aeryn
Byłaś za dobra dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość furious angel
łączę się z Toba w bólu Wlasciwie w moim przypadku nie ma czegos takiego jak rozstanie. Co jakis czas slysze przykre rzeczy od niego na swoj temat. Trwa to moze ze 2 lata, jak nie wiecej. Caly ten czas przepraszalam go za wszystko, obiecywalam ze sie zmienie dla niego, zeby byl szczesliwy ze mna. Jednak czas pokazal ze nie potrafilam dac mu tego czego on oczekiwal. Ostatnio uslyszalam po raz kolejny ze nie jestem taka jak on chce i juz nie mam sil. Nie chce z nim byc, po co on ma sie ze mna meczyc. Niech znajdzie kogos dla siebie, a ja bede sobie zyc nikomu nie zawadzajac. poziomica moj nick to z zatracenia w tej piosence -> http://youtube.com/watch?v=HDi9OeJqwG4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łączę się z Toba w bólu
facet jest po prostu żałosny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość furious angel
Aeryn Sama nie wiem. Czesciowo rozpaczam bo nie wiem gdzie popelnilam blad. Wyrzucam sobie chwile w ktorych podnosilam glos, denerwowalam sie, zdarzylo mi sie powiedziec cos w emocjach, ale przeciez to takie ludzkie. Powiedzial komus o mnie ze jestem egoistka, ze brakuje mi cierpliwosci dla niego. A ja zawsze mu pomagalam, w kazdej sytuacji zyciowej. Bardzo mnie to zabolalo, bo chce dla niego jak najlepiej. Dlaczego on tego nie czuje i nie zauwaza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aeryn
Ręce opadają jak się to czyta. Może zapomniałaś mu dupska wysmarować miodem? Rzuć buca, bądź sobą i następnych nie przepraszaj, za to, że żyjesz i masz osobowość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle normal
Co jakis czas slysze przykre rzeczy od niego na swoj temat. Trwa to moze ze 2 lata, jak nie wiecej. Caly ten czas przepraszalam go za wszystko, obiecywalam ze sie zmienie dla niego, zeby byl szczesliwy ze mna. 000 widac ze nie zrobiłas tego zmiana ma byc radykalna tak jak ja prosilabym by otowrzył oczy na alke by jej dosrał publicznie nie ciucial tylko pokazywał co z niej za jedna. Aby w rozmowie mowil nie moge gadac na lnii ..imie itp by baba wiedziala kto dla kogo wazny nie słuchał w listopadzie rok temu obok maji było słowo ze zwiazek nieformalny.. a prosiłam tyle razy by przypilnował by mowili tak jak było znajoma, koleznka zadem zwiazek itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łączę się z Toba w bólu
hehehe zgadzam się z Aeryn :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość furious angel
Aeryn Wiem ze to moze byc zalosne, ale ja robilam to z wielkiej milosci. Myslalam ze naprawde jestem zla osoba, bo widzialam go jako dobrego i wrazliwego czlowieka i wierzylam w to co mi mowil. Teraz zdaje sobie sprawe ze popelnilam blad, ze powinnam sie wycofac juz dawno temu. Ale zrozum ze kiedys nie mialam tej pewnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łączę się z Toba w bólu
nie martw sie, na drugi raz bedziesz madrzejsza i zadnemu bucowi nie dasz tak siebie traktowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość furious angel
łączę się z Toba w bólu Mysle ze na pewno bede madrzejsza, bo juz wiem, w ktorym momencie powiedziec stop :) wiem kiedy przestac sie starac, jak rozpoznac milosc, i wiem ze milosci nie mozna wypracowac. Ona sie po prostu zdarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łączę się z Toba w bólu
I jeszcze przede wszystkim nie angażować sie za bardzo... tylko miec dystans do faceta, nawet jesli jest sie w nim bardzo zakochaną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość furious angel
łączę się z Toba w bólu Obawiam sie ze dystans na pewno bedzie po tych moich przejsciach. Najbardziej mi brakuje uczucia zjednoczenia dusz, zastanawiam sie czy jest mi to pisane jeszcze spotkac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aeryn
Dziewczyny jesteście śliczne, mądre i wrażliwe . Ja jestem starą babą i mam duży bagaż doświadczeń i stąd chyba moja zgorzkniałość:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość furious angel
Aeryn dziekuje Ci :) Skoro tak piszesz to znaczy ze jeszcze nie jestes az tak zgorzkniala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łączę się z Toba w bólu
Myślę, ze tak. Masz dopiero 22 lata, jeszcze cale zycie przed Tobą :D Przede mną też... :) Grunt to byc dobrej mysli. na pewno ktoś jest nam przeznaczony i wczesniej czy pozniej go spotkamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łączę się z Toba w bólu
Aeryn ---> A Tobie ułożyło się zycie? i ile masz lat? jak nie chcesz nie musisz pisac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość furious angel
łączę się z Toba w bólu a wiec laczmy sie pozytywnym mysleniem i trwajmy w tym oczekiwaniu na milosc naszych marzen :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łączę się z Toba w bólu
taaa i będziemy sobie czekać teraz... 10 lat później :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość furious angel
To ja juz bede uciekac, rozemocjonowalam sie bardzo, a czeka mnie nauka do kolokwium. Trzymajcie sie cieplo wszystkie cierpiace duszyczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość furious angel
łączę się z Toba w bólu Grunt to wierzyc :) czekac wygladajac przez okno nie warto, zycie ucieknie sprzed nosa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aeryn
Trudno powiedzieć czy mi się ułożyło:) Mam 45 i ciągle tego samego męża, który może i mnie kocha l ale za każdą dziewczyną na ulicy się ogląda. Chyba mnie nie zdradza ale pewności nie mam. Czuję się samotna. Popelnilam kiedyś błąd... po urlopie wychowawczym nie wróciłam do pracy i tak już zostało. Ja --> kura domowa, mąż zarabia. Nie wiem czy teraz na rynku pracy znalazłoby się dla mnie miejsce. W sumie to jestem chyba mamuśką zapatrzoną w swojego jedynego synka :) który nie wiadomo dlaczego spakował się i wyjechał do Anglii a ja tęsknię i rozpaczam. Ale żeby nie było za smętnie, to zapisalam się do szkoły yogi, no i staram się wziąć w garść:) bo kurde może będę jeszcze żyła z 50 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łączę się z Toba w bólu
furious angel ---> przyjemnej nauki 🖐️ :) Aeryn --> Fajny pomysł z ta jogą :) a za synem nie ma co rozpaczać, w koncu to jego zycie, wiec niech robi co chce. ja na twoim miejscu bym skupila sie na sobie i rozwijala swoje zainteresowania, duzo czytala. choc oczywiscie nie mozna tez zaniedbywac męża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aeryn
ehh czuję, że nie znajdę tu zrozumienia:) ale miłość do dziecka jest inna, niż do faceta. Każda mamuśka wie o co chodzi. Dziecko, to jakby część ciebie samej i kochasz je bezwarunkowo, obojętnie co Twój bachorek robi:) Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i życzę powodzenia w szukaniu tego jedynego, bo na pewno warto, nawet gdyby to miało trwać chwilę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łączę się z Toba w bólu
No ja niestety jeszcze nie wiem jak sie odczuwa taką miłość do dziecka. Coś czuję, że chyba za bardzo nie darzysz wielkim uczuciem swojego męża :( Pozdrawiam Ciebie 🌼 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aeryn
Umiesz czytać w myślach?:) Chyba tak. Psychologia to Twoja specjalność:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasami mam ochotę na deszcz
ja też kiedyś tak kochałam 3,5 roku byliśmy razem-potem strasznie cierpiałam, nie miałam siły aby komuś zaufać, byłam sama przez 2 lata , aż wreszcie spotkałam mężczyznę , którego pokochałam, ale najpierw On pokochał mnie i był cierpliwy...dzięki niemu rozumię czym jest miłość , jestem sobą i czuję ogromną radość w sercu Głowa do góry !!!!Spotkasz KOGOŚ w najmniej oczekiwanym momencie, teraz uwierz w siebie i idź śmiało przez życie-chociaż wspomnienia będą powracać, ale w końcu przestaniesz o Nim myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kocham od 10 lat... I wlasnie to ona przestala mnie kochac... Nie zawsze to faceci sa tymi zlymi... Czasami po prostu ludzie do siebie nie pasuja, tylko im pozniej to wychodzi, tym jest trudniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×