Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Xeper

Odmiennosc w związku

Polecane posty

Gość Xeper

Witam -mam dosc specyficzny problem, moze dla wielu z was wyda sie on prozaiczny. Otóz od dwóch lat zyje z pewna dziewczyną w zwiazku. Niby wszystko jest ok, ona ma naprawde wielkie serce i jest cudowną osobą. Jest jednak jeden minus, zdawałoby się niezauważalny, który czasem jednak daje sie we znaki -jestesmy zupełnie z innej bajki ! mamy zupełnie inne zainteresowania -inna muzyka, filmy, ksiazki, znajomi, knajpy, styl życia etc, możnaby tak wymieniać w nieskończonosc...W zwiazku z tym rodzi sie pytanie: Czy warto planowac wspolne zycie z kimś kto lubi zupełnie inne rzeczy niż ty ? Czy wystarczy tylko i wyłacznie fascynacja sobą ? Boję sie ze za jakis czas mozemy nie mieć o czym ze sobą rozmawiać...Czy wspolne zainteresowania, hobby czy tez gust to az tak istotna rzecz w zwiazku ? Jak myślicie ? Pozdrawiam i z góry wielkie dzieki za kazdą odpowiedz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hopin
trudno powiedzieć zdarzają się pary, które widzą w tym atut, gdyż ta różnorodność je dopełnia, pozwala dostrzec wartości tam gdzie się ich nie spodziewa, partnerzy potrfią się nawzajem zaskakiwać o ile są otwarci na to z drugiej strony dziwnie jest gdy coś cię poruszy, sprawi Ci ogromną przyjemność a druga osoba powie "łe tam" Mi się to nie podoba, nie widzę w tym nic fajnego, albo to co Jej się podoba będzie dla Ciebie kompletnie niezrozumiałe. Pytanie brzmi jakimi jesteście osobami czy jesteście otwarci na inne doświadczenia, tolerancyjni. Czy potrficie budować na tym co Was dzieli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosssssssssssssssss
podobno jest tak ze przeciwienstwa sie przyciagaja,moze sprobojcie poszukac jakis rzeczy ktora was oboje fascynuje itp.Nie wiem np podroze itp.Za jakis czas ta fascynacja minie i co dalej?bedziecie siedziec na kanapie i ogladac telewizje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xeper
Widze ze chyba zostane sam z tym problemem...napewno nikt z was nie miał takich doswiadczen ? Napiszcie cos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W moim malzenstwie jest tak ze w pewnych rzeczach dogadujemy sie super (npo oboje lubimy spedzac czas w podobny sposob) ale np mamy zupelnie rozne gusta dotyczace muzyki oraz tematyki filmow. On uwielbia muzyke gatunku ciezki rock, albo motywy muzykalne zupelnie dziwne i oryginalne zas ja lubie muzyke latwa, przyjemna do sluchania tzw komercyjna (pop, disco, piosenki romantyczne). Jednak odmienne style muzyczne nie byly nigdy dla nas problemem. A raczej troche sie dopelnilismy. Ja dzieki niemu zapoznalam sie z nowymi stylami dzieki czemu docenilam tez muzyke klasyczne, troche rockowa, a on przy mnie nauczyl sie ze muzyka moze sluzyc tez do czystego relaksu a nie tylko by wydobywac z niej ukryte sensy. Jak sluchamy muzyki w aucie to jest pewien kompromis: troche muzyki takiej i takiej i generalnie wybieramy piosenki ktore podobaja sie nam obojgu. W domu jak kazde z nas chce sluchac wlasnej muzyki to po prostu zamyka drzwi by drugie nie musialo sluchac. Podobnie z filmami. Staramy sie wybierac takie co podobaja sie obojgu sa to np komedie, filmy policyjne i niektore obyczajowe. jesli zas jest jakis film co podoba sie jednemu a drugiemu nie to on idzie z kuzynem a ja z kolezanka. czasem sie poswiecamy dla siebie i idziemy razem obejrzec nawet jesli sie nie podoba. W koncu nie liczy sie az tak jki film ale to ze jestesmy razem:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brusiaczek
Ja mam doczynienia z takim problemem na codzien . Poprostu obie osoby musza sie dostosowac.My rozwiazalismy to w ten sposob ,że robie z nim to co on lubi ,a on odwzajemnia mi to . Nie lubie chodzic po knajpach ,on natomiast jest bardzo towarzyski -wiec ide na kompromis ,nie zaczesto ,ale wychodze z nim .Ogladam z nim filmy wojene ,a on ze mna dramaty .Oboje sie czegos nowego uczymy.Mysle ,ze to kwestia dogadania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam takiego księcia z zupełnie innej bajki. Nic z tego nie wyszło, pomimo że próbowałam 10 lat. Szkoda czasu. Teraz zabieram się za Kota w Butach i zobaczymy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×