Przestroga dla rozwódek

Jestem po rozwodzie. I on też. Mam dzieci. On jedno. Namieszał mi w głowie, mówił ,że może być jeszcze normalnie. Gówno prawda. On ma nadzieję na powrót do byłej żony. Krótko mówiąc zabawił się mną. No tak, rozwódka myśli tylko o szybkim zaspokojeniu swoich potrzeb tylko. Nie ma uczuć. Niech to szlag. Niech szlag trafi takich facetów. Nienawidzę ich wszystkich. Mam dość takiego traktowania. Nie chcę go widzieć. Nie chcę nikogo w swoim życiu. Dobrze że go była kopneła. I niech go kopnie każda która ma choć troszeczkę szacunku dla siebie. Czemu,my rozwódki tak się dziwnie kojarzymy? Czy tylko na jednym nam zależy! Cholera,faceci, my już raz dostałyśmy kopa od życia. Ile razy jeszcze? Przestańcie się nami bawić!!!

ja starą miłość jest nowa miłość - w każdym razie tak to chyba brzmiało.

rozwodki zyją desperacją kazdy facet na ich horyzoncie oznacza: ojj to ten aby nie byc samą! widziecie to co checie widziec.

tak nie macie uczuc, jedyne jakie zywicie to nienawisc i zazdrosc plus msciowsc Ponadto dziwne, ze był sex, całowanie dłoni, kwiaty ani drgneła był sex, całowanie dłoni i kontourosło i zaczeła latac jak z pypciem i jeszcze go owbiniła ze ja rozkochał durne babsko czemu wczesniej sie nie zakochała tylko perfidnie wykorzystała/ rozodek wyrachiwanych mi nie zal Same sie kopią w dupe:P

był sex, całowanie dłoni, kwiaty ani drgneła - luty o2 był sex, całowanie dłoni i kontourosło 0 luty 03 :)

Tamit daj nam spokój, masz znowu atak, albo znów się upiłaś, albo naćpałaś.

No z tym rosnącym kontem to się nieźle uśmiałam. Hehe. Pewnie bym musiała przejść na takie myślenie to chociaż rzeczywiście kasa by była. A objaw desperacji to raczej przejawił on na samym początku. A ja się tylko zakochałam.

jasne, a nie-rozwódki to zawsze trafiają na mądrych, kochających, wiernych do samej śmierci facetów bzdura

Czasy się zmieniły i coraz częściej to kobiety kopią facetów d....

\" w d.... \"

Bo kobiety staly sie teraz strasznie wyrachowane. Zero kobiecosci.

I właśnie dlatego taki facet był kopnięty :D że też nie widzisz zależności...

Ja kopnęłam i nie płaczę:D Zrobiłabym to jeszcze raz....

ba ja to się nawet śmieję, jak sobie przypomnę :)