Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tegh

tez macie czasem takie uczucie, ze nie wnosiscie nic do zycia innych ludzi?

Polecane posty

Gość tegh

ze np. laczy was przyjazn czy milosc i, ze ta osoba uczy was czegos, pokazuje nowe rzeczy a wy nic nie wnosiscie do ich zycia, niczego ich nie uczycie?:( boli mnie to.boje sie tego.mam wrazenie, z etak teraz wlasnie jest u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam odwrotne
wrażenie - to ja wnoszę o wiele więcej do naszego związku niz ON i zaczyna mnie to frustrować... ja się staram, dwoję -troję a on przyjmuje to jako coś normalnego, coś co się "z góry" nalezy... sam od siebie mało daje.... zaczyna mnie to okropnie męczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, ja nie mam moja praca polega m.in. na rozwiązywaniu problemów ludzi :) w domu też coś tam wnoszę, czegoś uczę, coś pokazuję nie, nie mam wrażenia nieprezydatności ludziom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tegh
ewa33-->to ciesz sie:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tegh---> nikt nie staje na naszej drodze przez przypadek. Skoro jesteś po stronie biorącej tzn. że tak ma być a ludzie którzy cie otaczają potrzebują w tej chwili ciebie- kogoś komu będą dawać. Za kilka lat wszystko może się zmienić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tegh
ale mnie to bl, ze ja niczego innych nie ucze, nie wnosze do ich zycia, tylko jestem taka bierna i tylko taka chyba do wysluchana do wyzalenia sie. nie zapadam w pamiec bo niczym sie nie wyrozniam. chcialabym kogos nauczyc czegos, jakiegos inego podejsci do zycia czy wielu innych rzeczy a mam wrazenie, ze tego nie robie, ze jestem bezplciowa. wczoraj po spotkaniu z przykaciolka zdalalm sobie sprawe z tego. nawet nie mam o czym opowiadac jej bo w moim zyciu chyba nie za wiele sie dzieje i slucham jej i tego co ona ma do powiedzenia. ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wierz mi, że wysłuchanie drugiej osoby to jest bardzo dużo we współczesnym świecie ludzie nie mają w ogóle czasu dla siebie, nie mają komu opowiedzieć o sobie wysłuchując kogoś robisz dużo więcej dla niego, niż Ci się wydaje :) jak myślisz, dlaczego profesja psychologa jest coraz bardziej popularna? dlaczego ludzie płacą mu za wizytę grubą kasę? i za co płacą? za godzinkę uwagi, za czas poświęcony wysłuchaniu, nic więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tegh
tak ale z czasem ja dla ych osob nie jestem kompanem do super wspolnej zabawy to wyglupow tylko do problemow, do wyzalenia sie. fakt, chodze z nimi gdzies pobawic sie ale widze, ze czasem wydaje im sie, ze ze mna ne mozna sie bawic, ze do wyglupow jets ta inna, smieszniejsza kolezanka.nie mowie, ze mnie nie lubia i uwzaja za otalna nudziare ale jednak nie jest dla nich tak fascynujaca smieszna jak inne kolezanki. czasem na spotkaniach zasanawiam sie czemu akurat ta osoba zaczela opowiadac o sobie, o swm zyciu i przezyciach a nie ja? czasem ludzie nawte nie zapytaja sie "a co u ciebie?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×