Qrwa zagotowałam sie znowU!!!!

Jak mnie wqrwia moja teściowa, to chyba żadna inna! Doprowadza mnie do szału! Mieszkamy u nich - na moje nieszczęście. Włazi do naszego pokoju kiedy chce i robi co chce. wczoraj wrócilismy do domu, to sobie siedziała u nas, oglądał tv i piła piwo - MOJE PIWO! - które aby znaleźć musiała troche poplądrować, bo stało za łóżkiem!!!!!!!!! Dzis znowu mnie do szału doprowadziła. Dzwoni do mnie że siedzi w naszym samochodzie własnie.... szczegółem jest że nie zapytała nikogo, tylko poprostu uwaa że się jej należy. luczyki były w takim miejscu, że też musiała pokój splądrować żeby je znależć. Szlak mnie trafia. Płaczę od rana.

wyprowadz sie od niej i juz

Mieszkamy u nich --napisałas wiec ona jest u siebie w domu i moze robic co chce wolnoc tomku w swoim domku

wspolczuje. Wyprowadzka to jedyne wyjscie.

mamy się wyprowadzić do mieszkania w bloku. Niestety to tez ich mieszkanie. Nie chcę tam wclae iśc. Ale nie bardzo mam wyjście. Nie chce mi się z pracy wracać do "domu"

No nie wiem czy tak "co chce". wiele małżeńst mieszka u rodziców. Ale pokój małżeński, to miejce, dzie nikt nie włazi. A ona włazi i się rządzi. A samochód kurwa nie jest jej!

Najlepiej siedzieć komuś na głowie i jeszcze obgadywać, \"zagotowywać się\" itp. Wyprowadź się. PS. czy słowo \'plądrować\' to Twoje ulubione słowo?

Czy to jest według Was normalne zachowanie?

zbuduj sobie dom albo wynajmij jakies mieszkanie chcesz mieszkac za darmo wiec zapłacic musisz inaczej nic nie masz wiec sie ciesz ze mozesz spac u tesciów zamiast na ulicy a mamusia nie moze czy nie chce cie przygarnac nie wiedziałas ze nie masz mieszkania jak wychodziłas za maz myslisz ze tesciowa jest szcesliwa ze ma lokatora na gape?

wg mnie nie jest normale aby mieszkac z tesciami

Ja tam wcale nie chciałam iść. Ona chciała i mąż. Nie uważam że siedzę jej na głowie, bo staram sie tak żyć, żeby nie odczuwali mojej obecności. I nie łaże im po pokojach!

Dobrze powiedziane

to nie jest normalne zachowanie ale skoro masz taką teściową jaką masz a to jest jej dom to nie możesz mieć pretensji tylko musicie się wyprowadzic

Ale ja mam kasę na zakup mieszkania . Skąd wiesz że nic niemam . Moja mam też chciała żebyśmy mieszkali u niej. alemąz sie upwarl, więc poszłam mu na rekę. Mąż się również upiera, zeby naszej kasy nie tracić na kupno mieszkania, skoro jego rodzice chcą nam dać swoje. sytuacja jest bardziej skomplikowana. A teściowa jest wredna i tyle!

chyba najlepiej bedzie jak delikatnie z Twoja tesiowa porozmawia Twoj maz bo to w koncu jego matka ale mniej tez na uwadze, ze to jest jej dom

Mówisz o tym że nie mogę mieć pretensji że łazi mi po pokoju. Ale samovhód jest mój! I nawet nie spytała. tylko poszła do pokoju, znalazła kluczyki, wsiadła i zadzwoniła zapytać jak przełączyc na gaz!

Wcale nieskomplikowana. Wygodnictwo i tyle. Pozdrowienia dla teściowej.

Madz... jej dom ... duzy dom. Omijanie naszego pokoju nie sprawiałoby większych kłopotów. Nie szanuje cudzej prywatniści. Zachowuje się dalej jak matka kawalera!

moze juz. To wygodnictwo to sprawa tymczasowa! Mieszkanie mielismy mieć zaraz po slubie.

to nie jest twoj ale jej pokoj

Przestancie juz z tym opowiadaniem,ze to jest jej dom i ze wszystko jej w takim ukladzie wolno! Mieszkaja razem ale obie strony obowiazuje jakis kodeks postepowania,tak czy nie? Nie nam roztrzasac dlaczego autorka mieszka z tesciowa.Dziewczyna jest wkurzona bo tesciowa naruszyla jej prywatnosc.A tego sie nie robi.Nie wazne,ze to jet jej dom.Pomyslcie,czy gdyby u was mieszkala np.kolezanka lub kuzynka to tez grzebalybyscie w jej rzeczach,wchodzily bez pozwolenia do pokoju i wypijaly(o zgrozo!) jej piwo???Albo braly bez pozwolenia kluczyki od samochodu? No prosze was! Autorko,tesciowa jest osoba niekulturalna i zachowuje sie ponizej krytyki. Trzymaj sie i nie daj sie!A najlepiej sie wyprowadz.Na swoje.

autorka mieszka z tesciowa.? nie!! ona mieszka UUUUUUUU tesciowej wiec musi sie godzic na jej warunki

skoro ci jej zachowanie nie odpowiada to co tam jeszce robisz? wyprowadz sie i juz

Gówno prawda, że jej pokój, baba nie ma za grosz taktu i kultury. To że udostępnia pokój nie upoważnia jej do braku poszanowania prywtności . Ciekawe co mąż na to bo mało piszesz.

ja nie rozumiem jak mozna miec pieniadze i nie kupic własnego lokum albo nie wyprowadzic sie do mamy tylko płakac i tkwic w takim czyms

mamy na koncie ponad 2 mln złotych oszczędności na lokatach i w funduszach inwestycyjnych i moglibysmy spokojnie sie przeprowadzić ale on chce sypiac regularnie ze swoją matka a nie tylko ze mną.

masz 2 mln i płaczesz od rana? bierz gazete i szukaj mieszkania a najblizsze noce i popołudnia przed wyprowadzka spedzaj w hotelu nie widze zadnego problemu wiesz po co sa pieniadze? by zyc jak człowiek a nie pozwalac sobie na takie traktowanie

to że mieszka u teściowej nie znaczy, że ona ma prawo włazić z buciorami w ich zycie. Skoro zgodziła się na wspólne mieszkanie to powinna uszanować prywatnośc syna i jego zony. Jak dla mnie to baba jest bez kultury, jest chamska i wredna, na waszym miejscu uciekałabym od niej gdzie pieprz rośnie.

spadam pliss... to był podszyw. Takimi pieniędzmi nie dysponujemy. Mamy ewentualnie na kawalerkę w tej chwili. Albo na remont tego mieszkania od nich. Mamy w planie się zyprowadzic za misiac. ale jeszcze te cztery tygodnie muszę wytrzymać. A w takim klimacie jest cięzko. Opisałam tu tylko dwie sytuacje, które pewnie ... gdyby nie ciąg innych zdarzeń... nie doprowadziłyby mnie do łez. Ale ja z takim zachowaniem mam do czynienia na codzień.Trzy dni temu siedzielismy z męzem oglądając film. Drzwi mają szybę...widać było ze tv chodzi. A ona z nienacka w parowała i mówi że weszła bo tak cicho i myślała że może nas nie ma :/ .... a jakbysmy sie seksili.... oytam czystio teoretycznie, bo zawsze zamykamy drzwi na klucz. Ale moglibyśmy przypadkim zapomnieć...

Tydzień temu wlazła tak samo... jak się przebierałam. Przyszła mi oznajmić wynik wyborów... wcześnie nie było (o ile pamiętam około 11:00). No i zastała mnie w samej bieliźnie i ręczniku kąpielowym na głowie. Mój bład.... nie zamknęłam drzwi na klucz. Ale ja bym do jej pokoju o 23:00 nie wparowała z marszu...