musze to powiedziec ale nie chce truc o ym moim znajomym dlatego pize tutaj

czuje, ze juz zawsze bede sama, ze nigdy nie pokocham i, ze mnie nikt nie pokocha, ze bede samotna, stara baba.nigdy nikogo nie mialam i nie zapowiada sie bym kogos znalazla, a mje przyjaciolki, znajome juz mialy niewiadomo ilu, czy tez sa z jedna osoba caly czas.a ja? ja zawsze sama. jako dziewczynka zawszemarzylam o milosci i jakos to mje marzenie nie moze sie spelnic.juz lata szczeniecej miloci przeminely, nie poczulam tego smaku.teraz mam 19 lat wiec pewnie powiecie o co mi chodzi ale czuje, ze juz zawsze tak bedzie. dzieki, czesc.

w wieku 19 lat koleżanki już tylu miały? a może tylko się chwalą? jak dla mnie to panikujesz :)

ja tez tak myslalam w Twoim wieku ;) ale teraz jestem przekonana, że życie w pojedynke to nie jest życie, uwierz mi. Każdy z nas prędzej czy pozniej znajdzie swoją drugą połowę, chyba, że calkowicie zacznie sie izolować od swiata.

moze i panikuje ale janaprwde zuje, ze to co dobre juz za mna i, ze nic mnie nie czeka w zyciu:Owiem, ze to brzmi tandetnie i okropnie takie biadolenie ale musialam to powiedziec gdzies bo nie che mowic o tym przyjaciolkom. a one mialy juz paru a jak nie to chociaz jednego, z ktorym sa caly czas.

słuchaj... ja 18 lat mialam i nie mialam nigdy faceta- bylam zakochana do szalenstwa w przyjacielu ale nie mialam u niego szans-albo mialam i nie wykorzystalam? jak zniknal to myslalam-rany-nigdy juz nie bede z nikim, nie umiem byc z kims, nie nadaje sie do tego.. pozniej sprobowalam z takim jednym facetem-pol roku paranoji-rozstalismy sie i juz w ogole bylam zalamana ja mialam taka depresje, ze nie potrafilam zyc, bralam psychotropy, bylam zupelnie przekonana,ze nigdy z nikim nie bede A gdy mialam 20 lat poznalam kogoss...i o dziwo, sama do niego zagadalam w spontanicznym odruchu, na co nigdy nie bylo mnie wczesniej stac... sama sobie nie wierzylam, zreszta nie sadzilam,ze w ogole bedzie z tego znajomosc blizsza no i.... 5 listopada bedzie 2 lata jak jestesmy ze soba :)))) wczoraj mialam urodziny, spedzilismy je razem, to byly najwspanialsze urodziny mojego zycia (w poprzednie bylismy ze wzgledu na moje studia osobno) w nocy czasem sie budze i czuje,ze glaszcze mnie po glowie, jak boli mnie brzuch w okres i płaczę to on płacze ze mną, jak mam katar robi mi herbatke z miodem, albo jak mam foszka o nic to mnie przytula na siłe i mówi, ze chce ze mna byc na zawsze, własnie wrocilam ze sklepu i bede mu pichcić zupke na obiad kiedys nawet nie pomyslalam, ze facet mnie przytuli, ja bylam pewna, ze nigdy sie to nie sprawdzi a dzisiaj? gotuje zupke warzywną dla faceta ktory przed wyjsciem do pracy powiedzial mi poraz miliardowy, ze mnie kocha spojrz na moj przypadek i zdaj sobie sprawe, ze nigdy nie odgadniesz co Cie czeka, zyj radosnie i wkoncu zobaczysz, ze spotkasz tego ukochanego, ja jestem pewna z mojego doswiadczenia,ze tak bedzie

milo czytac takie historie ale widzisz ja mam wrazenie, ze takie cos spotyka wszystkich ale nie mnie. i staram sie zyc radosnie, naprawde, teraz sie tego nauczylam i z jednej strony dobrze mi tak samej ze soba ale przychodza takie dni jak dzis, ze wydaje m sie, ze nic w moim zyciu nie zmieni sie na lepsze pod wzgledem uczuc i tyle.wiem tylko, ze musze to przeczekac bo moze jutro albo za godzine cos nagle odskoczy w moim mozgu i zaczne znow optymisycznie patzrec na swiat.zebym tylko wiedziala jak to uruchomic;).

miales byc nie lam sie:) pamietaj milosc przychodzi kiedy sie tego najmniej spodziewasz...wiem co mowie bo doswiadczylam tego na wlasnej skorze...