zmagania ze strachem- test na na obecnosć wirusa Hiv

... krótko mówiąc.. jest facet którego kocham, mamy poważne plany, wspólne marzenia na przyszłośc. 2 lata temu był w moim zyciu mężczyzna, który, jak sie potem dowiedziałam miał dziewczynę. mało tego myśle że nie byłam pierszwą dziewczyną z którą zdradzał- nie wiem ile ich było.. jest wiec cień szansy że był nosicielem. Wiem że powinnam iśc się przebadać.. natomiast strasznie sie boję. jestem sama w wielkim miescie, gdybym miała tu jakąs dobra przyjaciółke poszłabym z nią, miałabym wsparcie, a tak po prostu strach wprawia mnie w paraliż. coraz poważniej myślę by udac się na badanie, naczytałam się pozytywnych opini o punktach gdzie badania można przeprowadzić, wiem, że to nie takie straszne.. ale po prostu nie mam siły by tam iśc i sie przebadać. jak przełamać sie i postąpic odpowiedzialnie????

wiem, że pytanie jest głupie i infantylne, ale mysle, że jest wiele osób które z różnych powodów chcą sie wybrać na badanie, ale boją sie i może tu podarujemy sobie odrobine wsparcia

przepadać...taka niepewność i życie w ciągłym strachu jest straszne...idź się zbadaj,będziesz miala pewność,poza tym n\ikt nie powiedziął,ze musisz byc zakażono,choc takie ryzyko zawsze jest...ale nie będziesz tego pewna dopóki nie zrobisz testów. Pozdrawiam i trzymaj się:-)Będzie dobrze!

:) dziekuje:) jeszcze potem sie odezwę, piszcie proszę:*

nikt z was nie myślał o badaniu?

tyle osób pisze tutaj o zdradzie, seksie, a tak mało myśli o konsekwencjach? czy może tak wiele osób wypiera z pamięci takie rzeczy jak ja i niedopuszczaja do siebie możliwości zarażenia... prosze o wypowiedzi pomozmy sobie nawzajem dobrym słowem i wsparciem w strachu

idz i sie zbadaj.mialam podobna sytuacje 3 tygodnie temu..kilka lat temu bylam z facetem ktory mial wiele dziewczyn przede mna.raz zdarzylo sie uprawiac nam sex bez prezerwatywy ..do wytrysku nie doszlo ..ale po tych kilku latach ciagle o tym myslalam..tym bardziej ze odpornosc organizmu zaczela mi szwnakowac .. poszlam na badanie MINUS wiem jaki to stres ale naprawde lepiej znac prawde niz zyc w niepewnsoci. a uprawialiscie sex bez prezerwatywy? pamietaj ze nie jest tak latwo sie zarazic hiv.statystycznie 1 na 300 stosunkow ( oczywiscie z tym jednym partnerem) .oczywiscie moze to byc pierwszy stosunek... idz sie zbadaj i na pewno bedzie minus powodzenia

3 tygodnie temu bylam na badaniu...

W końcu jeżeli masz podejrzenia to lepiej wiedziec. Nigdy nie zdecydowałabym się na seks z kimś nie będąc pewna że jestem zdrowa. To cjuba oczywiste, że jesli masz nowego partnera to powinnaś się przebadac i on też. Byłam w podobnej sytuacji. Za granicą miałam chłopaka, był moim pierwszym partnerem. On też twierdził że jestem jego pierwszą partnerką/ Gdy sie rozstaliśmyi wróciłam do kraju stwierdziłam że dla pewności odczekam 3 miesiace i zrobię test. Wyszedł negatywny. Od tamtego czasu mam stałego partnera i przynajmniej wiem, że jestem zdrowa. Nie łam się to nic strasznego. Najgorsze jest czekanie na wynik i niepewnośc a nie sam test.

?? Chcecie powiedzieć że 1 osoba na 300 ma HIV ? Nie sądzę.

nie 1 osoba na 300 ma hiv chodzi o to ze jezeli osoba uprawia sex z osoba zakazona to statystycznie do zakazenia dojdzie 1/300 stosunkow.moze to byc 44 stosunek a moze byc 200 a takze 1 ..

takie sa skutki uprawiania przygodnego seksu

Jeszcze raz statystyk wynika, że raz na 200 niektore podaja ze raz na 300 stosunków bez zabezpieczeń można zarazic sie wirusem. ja mialam szczescie jestem madrzejsza dostalam od zycia druga szanse... do niepewnosc - jestem pewna ze bedzie minus IDZ ZBADAJ SIE I ZAPOMNIJ

to był seks bez prezerwatywy. już potem nigdy nie zaufałam na tyle nikomu w tym stopniu, facet jak sie okazało miał dziewczyne, mało tego pare tygodni pozniej probował zaciągnąc moja przyjaciółke do łożka:( tragedia. boję sie strasznie tego testu, najborzej boleje ze nie ma nikogo z kim mogłabym sie wspolnie "pobać" zwierzyc sie, pogadac i iść tam z kims za ręke. najgorsze równiez jest to że nie dopuszczam do siebie myśli o zarażeniu- wiem ze to możliwe w jakims tam stopniu, racjonalnie zdaje sobie z tego sprawe, ale tak w glębi jestem przekonana że jest ok, znacie to uczucie? wiec gdyby wyszedl plus... chyba bym się zabiła juz po drodze powrotnej do domu

od jakiegos miesiąca planuję iśc sie zbadać, sprawdziłam adresy, nawet juz sprawdziłam jak dojechac i jakim busem:P zaplanowalam dzien poszlam spac wieczorem nie moglam myslec o niczym innym... a rano jak gdyby nigdy nic zajęłam się czyms innym... i dopiero wieczorem wrócily wyrzuty sumienia

:(

Mam to samo...facet przysięgał, że jest zdrowy, że oddaje krew, ale łapał dziewczyny jakby to był jego jedyny cel w życiu...doiedziałam się o tym dopiero po fakcie, a odbyliśmy około 10 stosunków... straszne i paraliżujące myśli nachodzą mnie tak często jak ciebie...to było 3 lata temu i do dziś się nie zbadałam...bo mam daleko do miejsca gdzie mogę się zbadać i nie mam z kim....

rozmumiem--> Skad jestes? ja mieszkam w Wawie, niby z miejscem do badania problemu nie ma, ale i tak po prostu nie mam odwagi.. i mijaja lata a ja zyje w bezsensownym stanie zawieszenia..

u mnie skeks był razy tylko ale nie moge sie wyzbyc przekonania że byłam strasznie głupia i jak ja mogłam nie pomyślec o konsekwencjach- na ogól jestem racjonalana do bólu.

Ja jestem z wielkopolski z małej miejscowości...Też jestem racjonalna do bólu, ale wtedy z rozumem się pozamieniałam...w każdym razie jeżeli ten facet mnie zaraził to doskonale wiedział, że jest chory...a ja doskonale wiem, jak go odszukać...a jak zapewne wiesz, to jest to karalne...i niestety w tym czasie uwodził inne kobiety, i są na to świadkowie...więc z jednej strony tak sobie myślę - czy aż tak bardzo by ryzykował? ale to jest takie słodzenie cytrynki z mojej strony

do niepewnosc jak sie czujesz?