Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość boje sie zdrady....

czy kazdy facet musi zdradzac???

Polecane posty

nie lubię się zamęczać takimi pytaniami nie wiem-co by było z pewnością pękło by mi serducho-to wiem na pewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie lepiej Wam cieszyć się z każdej pięknej chwili z nim spędzonym tylko zastanawiać się co by było gdyby?? chcecie sie zamartwiać przez całe życie i tracić przez to, to co piękne. same sobie odbieracie radość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lubicie się zadręczac... Nawet gdyby, skąd macie pewnośc że dowiecie się.. he..he.. Jak się zameczyć to na całośc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna asia
pewnie nie kazdy ale z nimi to tak już jest...... mój były zdradzał mnie na lewo i prawo i az się sam w tym zatracił...straszne to ale prawdziwe...miał niby wszystko a wiecznie czegos szukał....był moją największa miłościa...największa.....i tak juz pewnie bedzie...dawno mu to wybaczyłam bo chciałam zyc dalej.... on już nie żyje...na pogrzebie w liście pozegnalnym....było-ciagle szukałes miłości a przecież już dawno ja znalazłes.....matko ale mnie to trafiło.... wracając do tematu to chyba zależy to od charakteru..od podejscia do tego czy owego....mam kolegę,któremu zupełnie nie układa sie z żoną i w życiu mu nie przyszło do głowy by pójść na bok mimo,że ona ma go totalnie w dupie.... nastepny ma zasade,ze póki jest w zwiazku nie ma tam miejsca dla innej...kolejny ma kobiete niby taki zakochany a po agencjach się wozi....dziwne to wszystko....mam też kuzyna,którego pasja jest wyrywanie innych.......... dziwny jest ten swiat...taka prawda:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam to juz za soba
no bo nie ma sie co zadreczac na zapas, jak bedzie mial zdradzic to zdradzi, a ostateczna decyzje rozstac sie czy nie i tak podejmiecie dopiero wtedy jesli juz sie dowiecie. Rownie dobrze mozecie cale zycie zyc w nieswiadomosci. Czerwony tulipan moj facet tez wiedzial, ze jestem przeciwniczka zdrady, ale mial odwage sie przyznac, wiedzial tez ze moge odejsc, ale uznal, ze co sie stalo, to sie nie odstanie, wiec lepiej, zebym wiedziala. Ja bym sie nigdy o tym nie dowiedziala, bo to sie przytrafilo w innym kraju, wiec tym bardziej doceniam to, ze sie przyznal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj wy glupie baby
po co byc z kims kto zdradzil? to nie byla zadna choroba , ani gwalt tylko jego wlasny wybor!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja uważam że lepiej nie wiedzieć ....ze jest sie zdradzonym przyznanie sie z drugiej strony...to szukanie rozgrzeszenia za swój występek. Powiem to będzie mi lżej...a ja uwazam skoro nabroiłeś to sam sobie z tym radź....i nie mieszaj do tego tych którzy nic nie zawinili. Zdrada boli okrutnie i nic nigdy jej nie wyleczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam to juz za soba
mnie pobolalo i przeszlo. Odbudowujemy razem to co bylo :) Kazdy znosi to inaczej. Nie mowie, ze bylo mi lekko, latwo i przyjemnie, ale poradzilam sobie z tym juz, a on mi pomogl sie z tym uporac :) Milej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no pięknie....sobie zafundował przyjemność a Tobie cierpienie.... a Ty jesteś mu wdzięczna że pomógł Ci sie z tym uporać.... przepraszam...ale chyba czegos tu nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnnnnnnnnnnnn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnnnnnnnnnnnnnnnn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość promyczek 20
mysliciel miejski ... gdybys mnie spotkal na swojej drodze to napewno mialbys dylemat...czy zdradzic czy tez nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od kogoś to już słyszałem...teraz mogę tylko... .........wierzyć;) ...:D pożyjemy zobaczymy..lubię jednak wierzyć/być w pewien sposób słodko naiwna a może właśnie nie ...może mi się uda;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnnnnnnnnnnnnnn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnnnnnnnnnnnnnnnn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
promyczek 20 dylematu na pewno bym nie mial. Jednorazowy seks juz dla mnie nic nie znaczy. Skonczyl sie wraz z mlodziencza zachlannoscia nowosci. Co najwyzej moglbym Cie ocenic jako \"fajna laske\", ale w to tez nie wierze.Bo albo jestes ladna albo inteligentna.Sadze ze raczej ladna. No i co mi po tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×