EMIGRACJA-ZWYCIEZCY CZY POKONANI

niestety polskie studia zawiodly, i to nawet bardzo, moje oczekiwania. NIC nie bylo tak, jak byc powinno i jak chcialam. przeprowadzilam sie tutaj i od razu inna rzeczywistosc. teraz jestem tu juz od jakiegos czasu i szczerze mowiac nie wyobrazam sobie jak bym miala wrocic do polski, ja po porstu dopiero tutaj czuje, ze zyje i mam co robic, znalazlam swoje miejsce. Ł750 - owszem, tyle sie placi ale w londynie. a anglia to nie tylko londyn. dlatego ja place Ł200 i mieszkam W DOMU a nie w obskurnej kawalerce :P

Anglia to nie tylko Londyn, co sie tak na niego uparliscie? Ja nie mieszkam w Londynie i place 475£ + 80£ council tax za DOM, 3 sypialnie, salon, kuchnia, lazienka. Gwiazdeczka ie sluchaj nikogo, chcesz sprobowac to probuj, jestem za i zycze powodzenia:).

z kims czy sama? W Oxfordzie w obrzydliwym ,jak wszystkie angielskie< szeregowcu maly pokoj z mini lazieneczka i wspolna kuchnia 400 funtow,

ja marze o powrocie to aktualnie moje najwiekszev marzenie, tu gdzie jestem jest pieknie stac mnie na wszystko ale to nie jest zycie chce do Polski!

Dzięki trudi tak mam zamiar zrobic - jechac i nikogo się nioe sluchac jak sama sie nie przekonam to nie bede wiedziec:) A tu wszystko mnie juz wkurza: rodzice (jedni za bardzo się wtrącają a drudzy wogóle mają gdzies) okropne traktowanie ludzi wszedzie czy to na poczcie, urzedzie, sklepie,na ulicy.... takze chce zobaczyc jakie tam jest zycie ..

Mieszkamy sami z mezem i coreczka w malym miasteczku niedaleko Northampton.

W Portsmouth najtansze mieszkania 1-pokojowe kosztuja £450, te ladniejsze ok £500. Nie pisze tego, zeby kogos zniechecic do przyjazdu tylko zebys sie nie zdziwila jak przyjedziesz i nie znajdziesz mieszkania za £300. Oczywiscie zawsze mozna wynajac pokoj, chyba tak robi wiekszosc na poczatku, ok £50 tygodniowo.

Zauwazylam, ze wiele osob pisze, ze w UK stac ich na wszystko. Jak na wszystko to pewnie na super ciuchy, kosmetyki, restauracje, super wakacje, ladne mieszkanie i jeszcze na odlozenie kasy. Wychodzi z tego kupe kasy, wydaje mi sie, ze aby bylo stac czlowieka na wyzej wymienione rzeczy trzeba by zarabiac z 3000 funtow. Naprawde tyle zarabiacie?

We dwoje- naprawde tyle zarabiamy.chociaz ja teraz nie pracuje, ale maz nadrabia i jest to samo

jak sie dobrze gospodaruje pieniedzmi to nie trzeba miec 3 tysiecy na miesiac. ale to prawda najwiecej kasy idzie na mieszkanie - my jestes,y w tej dobrej sytuacji ze za 3 pokojowe mieszkanie (2 bedroom) placimy w Edynburgu tylko 300 funtow + council + swiadczenia ale to i tak bardzo malo jak na stolice. Ale dostalismy to mieszkanie ze spoldzielni mieszkaniowej wiec dlatego taki niski czynsz. Ale jak sie poszuka to nawet w moim miescie znajdzie sie ladne i niedorgie mieszkanko tyle ze dalej od centrum.

enamorada...Portsmouth to nadmorska miejscowosc wiec ceny sa tam wysokie. Moje miasteczko moze nie nalezy do najpiekniejszych, ale koszty utrzymania sa tu naprawde niewysokie. Bindeclip... jednych stac na wszystko, inni pisza ze ich stac:P. To anonimowe forum wiec zeby podbudowac swoje ego napisac mozna wszystko. My nie zarabiamy 3000£ (ja nie pracuje) i nie napisze, ze stac mnie na wszystko, bo to nieprawda. Owszem stac mnie na wiecej niz w Polsce, ale bez przesady. Dla mnie najwazniejsze jest to, ze moge bez zbednych wyrzeczen kupic mojemu dziecku buty czy kurtke czy zabawke.

Czesc Gwiazdeczko.Wiesz jak tak sobie czytam to naprawde cie rozumiem.Ja na wyjazd zdecydowalam sie w ciagu dwuch tygodnie.Taka moze nie do konca przemyslana decyzja, ale ja naprawde mialam tez dosyc tej naszej wszech obecney wysokiej kultury.Byla to decyzja pod wplywen impulsu bo ja tez bylam ciekawa jak sie zyje w innym kraju.I powiem ci ze na poczatku moze jest ciezko ale zawsze mozna sobie poradzic dopoki jest zdrowie i praca mozna miec dobre zycie.Ja pewnie tak jak wiekszosc z nas ,ktozy wybrali zycie za granica moglabym napisac ksiazke z tego co dobre i zle za granica ale prawda jest taka ,ze bez wzgledu na to czy tu zostajemy czy wracamy znajdujemy tu samych siebie.I po takich doswiadczeniach latwiej jest wybrac gdzie i jak chcemy zyc .Zycze ci z calego serca powodzenia i pamietak sluchaj tylko siebie bo nawet jak stwierdzisz ze to nie dla ciebie to przynajmniej nie bedziesz zalowac .

Czesc Gwiazdeczko.Wiesz jak tak sobie czytam to naprawde cie rozumiem.Ja na wyjazd zdecydowalam sie w ciagu dwuch tygodnie.Taka moze nie do konca przemyslana decyzja, ale ja naprawde mialam tez dosyc tej naszej wszech obecney wysokiej kultury.Byla to decyzja pod wplywen impulsu bo ja tez bylam ciekawa jak sie zyje w innym kraju.I powiem ci ze na poczatku moze jest ciezko ale zawsze mozna sobie poradzic dopoki jest zdrowie i praca mozna miec dobre zycie.Ja pewnie tak jak wiekszosc z nas ,ktorzy wybrali zycie za granica moglabym napisac ksiazke z tego co dobre i zle za granica ale prawda jest taka ,ze bez wzgledu na to czy tu zostajemy czy wracamy znajdujemy tu samych siebie.I po takich doswiadczeniach latwiej jest wybrac gdzie i jak chcemy zyc .Zycze ci z calego serca powodzenia i pamietak sluchaj tylko siebie bo nawet jak stwierdzisz, ze to nie dla ciebie to przynajmniej nie bedziesz zalowac .

hej! Stokrotko - bardzo Ci dziękuję za ciepłe słowa;) teraz naprawdę poważnie zastanawiam się nad wyjazdem...ale od wrzesnia zaczelam szkołę (administracja) i nie wiem czy to tak na prawde sie przyda w uk czy ktos moze poradzic jaki kurs, staz najlepiej zrobic?

Czesc gwiazdeczko .Ja raczej nie jestem najlepszym przykladem na konsekwencje w studiach.Bo jak wyjezdzalam to tez studiowalam i wzielam dziekanke.Potem przerwala studia a teraz od lutego wznawiam studia tylko po to zeby je zrobic dla siebie i moze kiedys je wykozystam w polsce jesli jeszcze kiedys tam wroce.Ale mysle ze i tu znalazla bys cos dla siebie to tylko kwestia czasu .Bo tak naprawde tak dlugo jak chcemy sie uczyc to cos nowego nas interesuje i zwsze mozna zrobic kolejny kurs zeby poglebic swoja wiedze .Jesli moge ci cos doradzic to mozesz zobaczyc na stronie pitmana jakie kursy oni oferuja bo slyszalam wiele dobrego o nich od moich znajomych.Powodzenia

hej stokrotko;) moja siostra tez wzięła dziekanke i wyjechała do uk do chłopaka i juz tam została... studiów niestety nie dokończyła szkoda jej było tylko kasy którą wywaliła .. ja mam darmowe studium i jak cos to niczego nie strace a duzo osób mi mówi ze administracja to akurat mi sie nie przyda no ale jeszcze sie zastanawiam bo jak wyjedziemy to i tak bede musiała siedziec w domu bo synek jeszcze mały....