nie mam z kim pogadac...czuje sie taka zagubiona ...

ostatnio jakos zle sie czuje czesciej dopadaja mnie jakies dziwne mysli płacze i wogóle ....nawet nie wiem czy ktos bedzie chciał mnie wysłuchac i co mam napisac bo tyle mysli mi krązy ze nie wiem jak to ujac :(

depresja?

nie wiem czy to depresja mam nadzieje ze nie bo jestem w ciazy ... i od tego wszytsko sie kreci

nie moge spac w nocy wrecz sie krece po łóżku. ciagle cos mnie dreczy jakis problem juz mam tego dosyc

hmm rozchmurz się :) pomysl sobie o swoim malutkim dzisiusiu ktory niedlugo sie pojawi..... teraz swoja czastke zycia podarujesz tej małęj kruszynce. :):):):)

Martunia, a ja się też dzisiaj już popłakałam, w drodze z pracy do domu, jakoś tak nie wiadomo w sumie dlaczego, chyba z powodu całokształtu. Eee tam, kiedyś to życie przecież przeleci ;) Trzymaj się.

Niektóre kobiety w ciąży mają różne nastroje. Moja zazwyczaj spokojna koleżanka, była taka nerwowa, że mąż nie mógł z nią wytrzymać.

coraz czesciej mysle o moim zmarłym tacie ze chciała bym zeby był z nami ..... ze tak wyszło ze nie pozna nigdy swojego wnuka dlaczego ja musze wszytsko sama

wiem ze w ciazy kobiety maja nastroje ale ja sie zrobiłam bardzo nerwowa do tego stopnia ze czesto kłuje mnie wokół serca i tego sie boje.

Niestety tak musiało być. Nikt nie ma na to wpływu. Pozoastaje nam tylko się z tym pogodzić. Bywa to zawsze bardzo trudne, niekiedy niemożliwe, ale zawsze z czasem mniej się tę pustkę odczuwa.

Może masz jakieś lęki. Ja też tak mam czasami, bo jestem po pewnych przeżyciach. Mam taki mdlący ból.

jak ide na cmentarz to mnie cos w srodku sciska czuje sie jeszcze gorzej niz jak nie ide . ciagle widze jak tata umierał jak zamkne oczy wieczorem to to widze i od razu chce mi sie płakac . to jest bardzo trudne . teraz jestem w ciazy i jakos nie czuje takiej radosci jak to inne dziewczyny maja kiedy sa .... moja rodzina jeszcze o tym nie wie i pewnie jak sie dowiedza to beda mowic ze teraz jak tata zmarł to bedzie dziecko ..... tego tez sie obawiam .. . moze to głupie ze powinnam to olac bo wiem zem oj tata by był zadowolony ale takie głupie mysli mnie wciaz dopadaja ....

Moja koleżanka w ciąży była zupełnie inną osobą. Na ciebie pewnie również w jakiś sposób wpływa ten stan. Kiedy zmarł twój ojciec? Na pewno się wszyscy ucieszą, dziecko to radość. Zmienisz do tego podejście kiedy się urodzi. Ja przy dziecku zapominam o wszystkim, a że nie mam jeszcze własnego, pilnuję czasem chrześnicę.

Może na początku będzie to pewne zaskoczenie dla rodziny, ale myśle, że ta mała istota wniesie trochę radości w pustkę jaką zostawił po sobie twój ojciec. Skoro nie czujesz się na siłach nie wybieraj się na cmentarz. Daj sobie trochę od tego odpocząć. Jak możesz to zajmi się czymś, wiem że to trudno nie myśleć, ale nie można tak sę zadręczać. Ja ciągle odczuwam jakiś niepokój, lęki, staram sobie jakoś z tym radzić. Nic tak jednak nie pomaga jak się tym z kimś podzielić.

pol roku temu zmarł

i kwestja podstawowa ze mamy wziasc slub i jak to teraz zrobic

Myślę, że już moglibyście wziąść ślub, ale to tylko moje zdanie. Skoro okoliczności i przekonania cię do tego zmuszają to nie powinnaś się zastanawiać.