Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

GGGabi

Siedze dzisiaj w pracy.. Moze ktos jeszcze?

Polecane posty

....i jest troche przykro , ze nie moge byc z Rodzinka na grobach najblizszych... coz... emigracja.. phi.. jestem jedna z milona Polakow , ktorzy wyemigrowali na wyspy ... Co kilka dni nachodzi mnie pytanie \"po co?\" Mimo , ze pracuje w zawodzie,coraz czesciej mysle, ze lepsza mozliwosc rozwoju mialabym w Polsce... Coraz czesciej zastanawiam sie nad powrotem.. ale gdzie? hmm.. Do rodzinnego domu? ehh... To juz 8 lat jak tam nie miaszkam.... Do miasta , gdzie studiowalam? ... Z kokosami nie wroce , pieniadze sie mnie nie trzymaja ...zreszta ... co to za pieniadze.... ehh... Jakiegos dola zlapalam... ale to znany syndrom tego naszego emigrujacego pokolenia , zniszczonego przez system... ehhhh pewnie mi przejdzie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nie mam wyrzutow , ze nie ide na groby i nie czuje sie strasznie pokrzywdzona z tego powodu , ze siede w pracy.. wkoncu tutaj normalny dzien.. dzien , jak codzien.... jakos tylko mnie tak naszlo.... z tym Swietem dzisiaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GGGabi 3maj sie
jestes dzielna kobieta:) a zmarlych mozna myslami powspominac nie tylko w 1 dzien i nad grobami a z kasa zrob co chcesz:) uzbieraj moze pomysl o czyms swoim malym biznesie w Pl albo zostan gdzie jestes twoj wybor glowa do gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja rozumiem:) wiem,ze u ciebie zwykly dzien:) moze wczoraj chociaz troche cukierkow zebralas:) nikt nie mowil,ze emigracja bedzie lekka :) takie to zycie:) ja moze nie mam takich refleksji bo malo roddzinna jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki wielkie 🌻 no wlansnie nie ma tej kasy... kazdy mysli , ze typowy emigrant sie dorabia na obczyznie... a tutaj lipa.. od 3 lat jestem tutaj i nic... z tym biznesem swoim to nie glupi pomysl, tymbardzej , ze rozkrecenie czegos zodnego z zaiinteresowaniami to nie wcale taki duzy koszt... po prostu potrzebne lokum i komputer... nic wiecej.. no i inwestorzy przydaliby sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalka25
hej gabi;-) ja siedze w pracy,ale dola mam z zupelnie innego powodu,mianowicie nienawidze mojej pracy,jest nudna jak flaki z olejem :O a zamrlych mozesz powspominac i swieczke zapalic jak bedziesz w pl:-) nie martw sie,idz na zakupy,mi to pomaga czasami;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stonoga gracja- wczoraj to nabawilam sie zakwasow na silownie jedynie.. :) a cukierka , a wlasciwie lizaka w ksztalcie dyni z oczami to dzisiaj dostalam w pracy na dzien dobry :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lalka25- ja tez juz mojej nie lubie... cos narzekam na nia ostatnio... zaczelam nawet szukac nowej... wyslalam juz 2 cv-ki :) ambitne plany na weekend , wyslac ich troche wiecej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w domu siedzę, ciasto piekę, sałatkę kroję, obiad gotuję, na groby nie idę. Córka z siostrą i jej dziećmi poszła odwiedzić groby rodzinne ja takiej potrzeby nie odczuwam. Mąż gdzieś pojechał i właściwie dopiero teraz zorientowałam się, że zniknął. Halloween najsympatyczniej spędziła córka. W przedszkolu miała bal, później wyżerka i do domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stonoga gracja- no i mnie rozsmieszylas bo czytajac twoj post mialam w rece kubek z kawa z mlekiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
onomatopeja- to raczej pracowity dzien u Ciebie... ale mi zrobilas smaka na ciasto... Jaki placuszek pieczesz? moze zrobie cosik w wekend :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha:) dobre:) ale tam trudno zarabiac i na cokolwiek wydawac:) ciuchy szajs nieziemski,buty porazka, jedyne co warto to skorzane torebki bo maja ciekawe fasony i zajebiste kolory:) to co ty z kasa robisz blue vodke pijesza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właściwie nie wiem co to będzie, całkowita improwizacja, ale już widzę, że zakalec :D Sklepy dzisiaj zamknięte, więc nie miałam nawet gdzie zakupić składniki a strasznie na jakieś ciasto mnie naszło, więc wykorzystuję wszystko co mam i zobaczymy co wyjdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalka25
tez wciaz wysylam,ale szukam cvzegos na 1/2 etatu,wlasciwie niedawno zaczelam szukac bo dopoki nie wzielam urlopu myslalam,ze jestem szczesliwa w obecnej pracy :O zapisalam sie do reed,ale oni malo kompetentni sa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
onomatopeja:) ja zapowiedzialm,ze ciast juz nie upioke:) tak mi sie chialo raz muryznka ze wyszedl murzynek ala karpatka:) z zaklcem. chyba cos przedobrzylam i teraz chodze do cukierni kupuje babe drozdzowa za 2 zl i jem pol dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stonoga gracja- problem polega na tym , ze nie wiem... :) blue vodki nie pijam wieczorami... wiec na co trace.. ciezko policzyc.. tak w skrocie to po rpostu zyje :) tzn. Jak chce gdzies wyjechac to jade, jak chce cos kupic to kupuje, jak chce cos robic - to robie.. Z tymi ciuchami i butami to siweta racja.. ja od 2 miesiecy chodze za kozaczkami i kicha.. badziewie totalne.. wreszcie znalazlam jedne , ktore mnie zauroczyly .. bylam gotowa je kupic i trach.. przymiezam - lydka za chuda i za bardzo odstala.. :O w niedziele moj ufol widzac moje sfrustrowanie cala sprawa obiecal wyjazd na zakupy w poszukiwaniu butow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
onomatopeja- mnie jak tak nachodzi zawsze pieke taki zwykly podklad.. jak mnie najdzie to biszkopt, jak nie to zwykly spod , jak pod np. kruszanca .. kroje owoc na to - najczesciej truskawki i psikam bita smietana ... jak mam czas to galaretke robie... ale szcerze mowiac to raz na 10 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lalka25- sprobuj zachaczyc o inne agencje , albo na wlasna reke.. noz wiedelec :) ja zawsze szukam na wlasna reke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gabi i wiesz takich ludzi lubie:) ze pojechalas i zyjesz:) a nie wegetujesz i kupujesz przecenone jogurty w lidlu. mnie bylo wstyd stac w morrisonie i miec w koszyku ten ich szajs :) jedyne na co sie decydowalam to salatka coleslaw bo najtansza byla najlepsza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bardzo często kupuję takie półprodukty, typu jakieś koncentraty owocowe, karmel w puszcze, czekolada itd... i zawsze korzystam z tego właśnie w takich alla improwizacjach :) dzisiaj też jest spód jak do kruszańca i masa czekoladowa, zobaczymy co to wyjdzie :) A na obiad pierś z kurczaka w sosie grzybowym i kalafiorowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalka25
wlasnie,na wlasna reke to chyba najlepsze rozwiazanie,a job centre tez ma kilka ciekawych ofert,wiec wysylam,wysylam,wysylam..... jeszcze ci powiem,ze dzieki twojemu topikowi zdalam sobie sprawe,ze dzis jest wszystkich swietych,zupelnie zapomnialam w tym calym 'wyscigu szczurow' :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalka25
a ja nie cierpie pichcenia i tak od czasu do czasu zazdroszcze tym,co potrafia i chce im sie gotowac,jakos tak mam 2 lewe rece i kuchnie omijam szerokim lukiem:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalka25
a ja ostatnio chcialam sie 'popisac' i zrobic zapiekanke z makaronu i makaron byl na pol surowy po wyjeciu z piekarnika.wstyd mi bylo przed moim facetem jak nie wiem co!na drugii dzien on ugotowal pysznego lososia w sosie smietanowo-koperkowym:O a ja makaron z sosem ze sloika!na szczescie on wie,ze ja noga jestem,ale tak bardzo chcialabym sie nauczyc gotowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gabi... spoko:) to duchy helowinowe jeszcze nie spia:) kawe wypilam i tak sobie mysle,ze z ta praca wszedzie tak samo:) ja tez rozsylam tu w polsce CV i nic:) nawet obietnicy ze oddzwonia nie daja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stonoga gracja- dokladnie... tutaj nie ma niestey co jesc.. w weekendy staram sie zawsze upichcic cos innego... staram sie zeby to bylo polskie.. zdarzalo sie nawet , ze robilam po 200 pierogow i je zamrazalam pozniej .. bo moze w tygodniu ochota przyjdzie :D teraz otworzyli plski sklep pod nosem .. wiec wiadomo :classic_cool: codziennie mozna je jesc :classic_cool: Kiedy wrocilas do Polski i po jakim czasie? jesli oczywiecie mozna wiedziec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×