Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nie jestem aniolem

Kto ZDRADZIL i bardzo tego zaluje?

Polecane posty

On kocha, a ja mialam watpliwosci. Myslalam o seksie z innymi, mialam tyle argumentow dlaczego chce to zrobic, a teraz nie ma zadnego! Dlaczego ja to zrobilam?? Czuje obrzydzenie do samej siebie. Ciazy mi to na sumieniu i boli, zwlaszcza wtedy kiedy mowi do mnie \"moj ty aniele\".. Teraz nie mam watpliwosci czy go kocham. A moze to nie milosc tylko wyrzuty sumienia? Poza wpisami ze jestem dziwka itp. jest tu ktos kto postapil podobnie?? Czy powinnam mu o tym powiedziec??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym nie mowila
po co ?? to tylko zepsuje wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym nie mowila
Zrobilas to bo widocznie mialas powody, w zwiazku nie bylo idealnie.. nie odwrocisz czasu... nie mysl tyle o tym... wystarczy ze zalujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm.. wspoczuje Ci;/ A moze Twoje zycie z nim nie było takie jakbys chciała i go zdradziłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki nie uklada nam sie w lozku, od prawie trzech miesiecy jestesmy geograficznie rozdzieleni, poznalam kogos kto mnie w jakis sposob pociagal i to zrobilam. i bylo mi jeszcze gorzej ;( ostrzegam wszystkich ktorzy mysla o zdradzie - nie robcie tego ciezko zyc z ta \'mala tajemnica\' :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co.. Ty go zdradziłaś,żałujesz ok. Cierpisz,ale on .. nie zasługuje na cierpienie.. Ty się męcz z wyrzutami.. on nie powinien cierpieć i pytać \'dlaczego..?\' to nie był romans.. założe się,że nawet jakbyś powiedziała..mu ..to on i tak by został z tobą.. ale by cierpiał. a po co ? takie jest moje zdanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość La nuit
ja niestety podobnie , tamto skończone , nigdy się nie przyznam , ale wyrzuty sumienia mam ogromne , tylko to nic nie zmieni , ani moje moje wyrzuty ani to gdybym mu powiedziała ,stało się i nic tego juz nie cofnie , trzeba z tym żyć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niuniexa masz racje, tak wlasnie o tym mysle: po co mam go ranic dwa razy. To ja nawazylam tego piwa i sama musze sie z tym uporac. TO moja kara za to co zrobilam. Tylko, jezu, jak to boli :( La niut ---> tak, trzeba z tym zyc.. Ps. nie wpadlam z nim. nie wiem skad ten podszyw :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość La nuit
wow , to już gorzej ,aż tak nieodpowiedzialna jesteś , że poszłaś z kimś bez zabezpieczenia i to podwójnego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, Ty zrobiłaś źle..i teraz Ty musisz cierpień. A Twój mężczyzna nie zasługuje na to.. także ja bym nie powiedziała, co innego jakby to był romans ,długi. Ale to był tylko jeden,jedyny raz,którego żałujesz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaa to ok:) Nie mów mu.Czasu nie cofniesz, a po co on ma cierpieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wole moje mame
ja zdradzalam poprzednich partnerow , sypialam z kim mi sie podobalo ale od kad wyszlam za maz ( kilka lat temu ) nie przeszlo mi to przez msla nawet - milosc mnie zmienila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wole moja mame
matke też zerżnełam a widelcem jej skrobanke zrobilam wiec po co sie umawiasz na wtorek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze się nie nauczyliście: O \"l\" i \"I\" i stąd podszywy, dlatego lepiej nie mieć nicków z \"el\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIE WPADLAM Z NIM - to byl podszyw dzieki - wy nawet nie wiecie jak mi to choc troche pomaga! Po tym co sie stalo wiem, ze chce byc z nim, przestalam myslec o innych. W pewnym sensie, ale uwaga nie pisze ze zrobilam dobrze, w pewnym sensie jemu to wyszlo na dobre, bo teraz ma mnie cala, a wczesniej sie meczyl bo widzial ze mam watpliwosci. Teraz wiem ze to ten! Szkoda ze wczesniej o tym nie wiedzialam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie: dziwne, że człowiek przekonuje się o takich faktach po zdradzie :O Będzie ci bardzo ciężko z tym żyć i nie zdziwię się, jak mu o tym sama powiesz. Chyba, że ktoś cię ubiegnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość La nuit
sory , teraz widzę że to podszyw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie moge mu o tym powiedziec. z drugiej strony jak sie dowie od kogos innego (male prawdopodobienstwo, ale istnieje), bedzie mial zal ze mu o tym nie powiedzialam. za kazdym razem jak z nim rozmawiam az mnie sciska w zoladku na mysl ze zaraz mnie zapyta dlaczego to zrobilam. Nienawidze siebie ze to.. Chialabym zeby mi wybaczyl, ale nie zasluguje na wybaczenie 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość La nuit
nie mów tak , każdy może popełnić błąd , nikt z nas święty nie jest .Ja zdradzałam świadomie i z premedytacją , nie był to jeden raz ale z jedną osobą , nawet zakochałam sie w tej osobie i to było najtrudniejsze , zabić w sobie to uczucie ,bo ono nie miało żadnych szans na przetrwanie.Nie zadręczaj sie czas pomoże ci sie z tego podnieść , na początku jest trudno i ma się wielką ochotę przyznać ale potem ,już problem odchodzi w zapomnienie ,tylko gdzieś na dnie serca zostaje żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alice333
jak Ci na nim zalezy to nic mu nie mów .. tylko po prostu nigdy więcej tego nie rób! ja bylam w podobnej sytuacji .... i sie przyznalam ..... po czym .. przez rok bylam przez tego chlopaka . dla ktorego wczesniej bylam calym swiatem .... na zmiane raz ponizana .. raz kochana uwielbiana ITD ......... byl to najwiekszy koszmar . dla kogos kto kocha .. naprawde ... dlatego nie mów mu .. ja bym tak zrobila ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy mozna kogos zdradzic a potem mowic ze sie kocha? czy mozna z tym kims jak gdyby nigdy nic byc, brac slub, miec dzieci i nigdy nie wyznac czegos takiego? A moze powinnam dac mu wybor tak jak alice333 - powiedziec prawde i pozwolic decydowac czy chce byc z taka osoba, czy nie. Przeciez na tym polega zwiazek prawda? na zaufaniu, mowieniu sobie prawdy, na wywroceniu do gory nogami calych wnetrznosci - tak zeby ta druga osoba mogla sobie wszystko doklanie obejrzec i poznac i zeby juz nic nie pozostalo! A moze ja po prostu za duzo mysle :O i uzalam sie nad soba :O bo w tym momencie ja uwazam ze ja na niego nie zasluguje i pownien sobie znalezc lepsza dziewczyne. 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przemawiają na twoją obronę jakieś okoliczności łagodzące, ale ja jestem tego zdania, że jakby było w związku wszystko w porządku i jeśli naprawdę by ci na nim zależało, to byś nie zdradziła. Zycie z wyrzutami sumienia jest horrorem, sama to po części nadal przerabiam (nie ja zdradzałam) i wylądowałam u psychologa \"dzięki\" temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość La nuit
Życie jest brutalne i nie jeden raz będziesz w takiej sytuacji że nie będziesz mogła powiedzieć prawdy i do tego trzeba podejść ze spokojem .Ja ci życzę z całego serca związku pełnego miłości, szacunku i pełnego zaufania , ale to tylko życzenia ,trzeba mieć w życiu bardzo wiele szczęścia by wytrwać i utrzymać taki związek , ja już w to nie wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Wiesz, zdradziłem każdą swoją dziewczynę. Zdradziłem żonę. Ale mam taką zasadę, że jak zdradzam to zaraz potem się rozstaję. Kiedyś były wyrzuty sumienia. Wyrzuty sumienia są niszczące, strach jest niszczący, miłość, nawet jeśli to była miłość (właśnie - dochodzą jeszcze wątpliwości) pada szybko, jak podcięty kwiat. Ostatnio omal nie zdradziłem mojej obecnej dziewczyny. Omal (pijany byłem, jak dzwon - cała kora odłączona). I, kurna, jak ja się cieszę, że nic nie zaszło. Moim zdaniem to nie miłość, co czujesz. Co najwyzej dziwny konglomerat lęku przed utratą tego co masz, lęku przed ewentualnymi wyrzutami i potępieniem bliskiej ci osoby, i strach, że czysty strach, że popatrzy ci w oczy z pogardą i nazwie dziwką? Odpowiadając na inny post. Nie ma cię całej i szczerze mówiąc już nigdy nie będzie miał. Ten lęk nie da ci zapomnieć o \"tym obcym\". A więc już nigdy wszystkich myśli swojemu facetowi nie poświęcisz. W ramach dumy z męskiej solidarności powiem Ci tylko tyle, że faceci zawsze się informują o złych kobietach :P. Takie życie. Z reguły wiesz ile coś jest warte dopiero wtedy, kiedy to tracisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem kompletnie
ja zdradziłam. na początku naszego związku, też miałam wątpliwości. i powiem szczerze, że nie żałuję wcale a wcale. jedyne czego żałuję to to, że po wszystkim uniosłam się dumą, a gdybym umiała się zachować jak zdecydowana (chyba) większość dziewczyn, to ten, z którym zdradziłąm byłby moim facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -000
ja bym nie mowila facetowi. jesli mu o tym powiesz i nawet dajmy na to ze on ci wybaczy ale to juz nie bedzie to samo. jemu ciezko bedzie ci zaufac. ja bym milczala. tym bardziej ze chcesz z nim byc ;-) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×