Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

xyzab

Czy sa mamy ktore zostawily dzieci w Polsce i wyjechaly za granice

Polecane posty

Prosze powiedzcie jak sobie radzicie z tesknota bo ja sobie kompletnie nie radze zostawilam 8 miesieczna wspaniala Corcie z moja mama a sama wyjechalam do londynu jestem tu z narzeczony z ktorym wlasnie mamy sliczna corcie Nicole on sobie radzi a ja nie kompletnie nie radze sobie z tym non stop placze nie pomagaja nawet rozmowy z moja mama na skeypie i patrzenia na corcie prosze napiszcie jak sobie radzicie dodam ze tu nie mamy warunkow aby ja wziasc ja rodzilam ja tu w londynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zostawilam, ale u mnie to calkiem inna sytuacja, bo moje corki juz byly dorosle :P. Niemniej jednak tesknota jest i moja rada dla Ciebie jest taka. Dobrze sie zastanow czy warto bylo zostawic tak mala coreczke. Wiezi matczyne sie rozluzniaja, Twoja corka szybko sie od Ciebie odzwyczai i nigdy juz nie naprawisz tego, co teraz psujesz. Ja doskonale rozumiem sytuacje, ale nie wszystko mozna poswiecic dla kasy. Twoje lzy teraz sa z tesknoty, a pozniej beda z zalu, ze corka Cie nie poznaje, a to bedzie bolalo do konca zycia............pomysl o tym dobrze...........pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czegos nie rozumiem tutaj
yyy masz dziecko 8 miesieczne i kolejna corke?:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość //////////////////
xyzab ---- czy ty aby nie przesadzasz z tym ze cie nie bedzie stac na utrzymanie drugiej corki wcale sie niedziwie ze masz wyrzuty sumienia ja nie wyobrazam sobie zostawienia jednego dziecka babci a drugim sie opiekawac :O to co robisz jest straszne az trudne do uwierzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem kompletnie
takich porzucuonych dzieci w polsce jest mnóstow :o i weźcie mi nie mówicie, ze to dla dzieci te pieniądze zarabiacie, bo mnie pusty śmiech ogarnia. nie samą kasą człowiek żyje, a dziecko, które jest w zasadzie wychowywane przez dziadków kiedyś wam się odwdzięczy w odpowiedni sposób :o przecież po to ma się dzieci, żeby je wychowywać a nie hodować (czyt. ja zarbiam kasę, resztą zajmuje się ktoś inny)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem kompletnie
samym patrzeniem przez skypea dziecka się nie wychowa :o zdajesz sobie sprawę, zę jeszcze troche to bedziesz dla niej obcą osobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku ja sobie nie wyobrazam .... :( Mam męża za granicą ....i decydujemy się na wyjazd ale w trójkę nigdy nie zostawiłabym mojego dziecka samego w PL chocby miało najlepsza opieke zapewniona ....co ja gadam nie mialoby nigdy najlepsze3j opieki taką moge dac Jej tylko ja .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety ten proceder jest większy niż moze sie wydawac. Kiedys ogladalam o tym reportaż - niektórzy \"rodzice\" planujacy wyjazd specjalnie udawali patologie by dzieci zabrano do ośrodka opiekuńczego, by po powrocie z UK móc znów wziąc je do domu. Czego \"czlowiek\" nie zrobi dla pieniadza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja akurat ucze takie dzieci mieszkające nie wiadomo z kim, bo rodzice \"musieli\" wyjechać. Jest nawet 11letnia dziewczynka ktora mieszka SAMA (sąsiadka sie nia opiekuje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klapoucha
Wybraliscie niestety jedno z najgorszych rozwiazan - moze wygodne dla Was i dla babci, ale fatalne dla Was wszystkich w przyszlosci. Dla babci moze bedzie to nie na reke - ale sprowadzcie ja do Anglii. Rodzina musi byc razem. Przemysl to bo bezpowrotnie stracisz dziecko, a ono Ciebie. Jesli babcia nie bedzie mogla przyjechac, musicie znalezc jakies inne rozwiazanie - jedno bedzie pracowac, drugie ewentualnie wieczorami. Moze znajdziecie jakas mame ktora zaopiekuje sie niedrogo corka? Nie sluchaj, jak beda Ci odradzac (mama, tesciowa, maz) brania dziecka do siebie - to jedyne rozwiazanie. Zabieraj mala poki czas - i tak bedzie jej juz ciezko teraz, ale czas dziala tylko na niekorzysc. I pamietaj - kiedys z czasem sie dorobicie - niech to potrwa dluzej, ale badzcie rodzina. Pozdrawiam i zycze podjecia dobrej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klapoucha
Dodam tylko, ze ja tez mieszkam za granica i przyjechalam tu w zaawansowanej ciazy. Sama zajmuje sie dzieckiem - maz pracuje. Od kiedy maly skonczyl 7 mscy znalazlam prace wieczorami. Nie jest latwo zaczynac nowe zycie z 'balastem', ale nie wyobrazam sobie aby mialo byc inaczej. I nie wierze, ze faktycznie was nie stac na zycie we trojke. Tylko tak sobie wmowiliscie z wygody. Dziecko nie potrzebuje waszych pieniedzy - ono potrzebuje rodzicow. Robicie mu krzywde - opamietajcie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to wasze
dziecko czy babci? Byliście na tyle dorośli, aby zrobić sobie dziecko, to teraz je wychowujcie, a nie podrzucajcie innym. Pomyśl sobie, co będziesz czuła, kiedy twoje dziecko na twój widok zacznie płakać i wyrywać się do babci, ale zacznie mówić do niej mama? Jeżeli nie możecie ściągnąć dziecka do siebie, to ty wracaj do Polski, a twój narzeczony niech pracuje i przysyła pieniądze. Chyba, że wolisz być z nim niż z własnym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×