Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość +++++++++++++

Niesmialosc, malomownosc

Polecane posty

Gość +++++++++++++

Sama nie wiem co ze soba poczac.Mam troszke znajomych, ale mimo wszystko czuje sie jakas inna.Jakos nie moge sie przemoc ,zeby poznawac nowych ludzi.Jestem sama, bez faceta, to tez pewnie jest spowodowane tym,ze jestem malokomunikatywna, malomowna,chyba niesmiala w takim razie.Nie umiem prowadzic zwyklych rozmow.Zaczelam nowe studia, nowi ludzie, a tu dalej ta blokada.Co prawda mam moze 2 swoje takie kolezanki z ktorymi mam normalny kontakt,koleguje sie z nimi, ale pozostali ludzie z mojej grupy...jakos nie umiem nawiazac z nimi kontaktu...musze tez zaznaczyc ,ze studiuje za granica,dlatego moje kompleksy jezykowe,tez pewnie daja sie we znaki.Jeszcze z takimi jak ja obcokrajowcami czuje sie ok,ale jak mam gadac z tubylcem to od razu jakas blokada sie pojawia...Jakos jak namierze tylko polaka ,to wszystko jest ok, ale tu nie daje rady.Ale wiem ,ze to nie tylko jezyk jest przeszkoda, to tylko moze takie moje tlumaczenie.Ale z facetami tez jest podobnie, nawet na ulicy, ktos dluzej na mnie spojrzy,to ja od razu uciekam wzrokiem,mimo,ze ktos mi sie podoba... nie wiem jak sie przemoc z tym wszytskim,zeby miec duzo znajomych,poznawac nowych ludzi :( z tymi ludzmi,ktorych juz dluzej znam, rozumiem sie bardzo dobrze,gadam jak najeta i mam o czym,ale z tymi nowymi znajomymi??wczoraj spotkalam w autobusie przypadkowo "znajoma" ze szkoly, udala ,ze mnie nie widzi,siedzac na przeciwko mnie:(nie wiem moze uwazaja mnie za jakiegos dziwaka,no a o udzielaniu sie na zajeciach nie ma mowy:( i nie powiem ze tu pojawil sie dopiero ten problem z niesmialoscia,w polsce tez on byl,tylko tu ze wzgledu na jezyk poglebil sie jeszcze:( czy ktos sobie poradzil kiedys z takim problemem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez w autobusie unikam
znajomych... Bo to jednak kawal drogi - nie chce mi sie gadac. A bo to trzeba miec duze grono znajomych? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ******************************
chodyi o zwyklych znajomych na uniwerku, to przeciez nie tak duzo,zwykla wymiana uprzejmosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×