listonosz zostawia awizo, chociaz jestem w domu! chce zglosic skarge!

zmienili u nas listonoszy i teraz cholera typ zostawia awizo w skrzynce, nawet domofonem nie zadzwoni. nie po to siedze w domu do 16 zeby mi zostawial awizo z godzina 14! :[ zeby to sie zdarzylo 1,2 razy to ok, ale to sie zdarza natorycznie, ani razu jeszcze nie przyniosl nic do domu tylko ciagle awizo. pal licho gdybym miala na poczte dwa kroki, ale ja musze specjalnie jechac autobusem :[ czy ktos skladal skarge z tego powodu? sklada sie ja na poczcie?

Nie wiem czy się składa, ale ja bym złożyła.

u mnie oprocz tego ze przy waznej przesylce zostawil awizo jak ktos byl w domu do jeszcze paczka szla ponad 2 tyg... a tam byly wazne zastrzyki dla chorej osoby, sprowadzone z niemiec i bardzo drogie...

pójdź na pocztę i złóż skargę u kierownika placówki. Jeśli to jest jakiś mały oddział to złóż w głównym. Też kiedyś złożyłam skargę bo listonosz wepchnął na siłę sporą kopertę do skrzynki i nie mogłam jej wyciągnąć.

na pewno sie sklada tylko nie wiem gdzie dokladnie. ta moja poczta jest malutka, ma tylko jedno okienko, wiec chyba na glownej

słuchaj, jak listonosz jest nowy yto moze nie wie, ze siedzisz w domu. mnie by nie przyszło do głowy gdybym była listonoszem, ze zdrowa , młoda?? osoba siedzi w godzinach pracy w domu, bo to nienormalne. Wiec nastepnym razem jak bedzie chodzil listonosz, to przypilnuj i wyjdz do niego i powiedz mu, ze ty zaliczasz sie do nierobów i siedzisz w domu.

a co to za roznica? listonosz ma obowiazek zadzwonic na domofon/do drzwi i dopiero jak nikogo nie zastanie zostawic awizo. poza tym skad wiesz ze jestm mloda? i slyszalas o nocnych zmianach? :P

na każdej poczcie musi być naczelnik lub kontroler - w małych placówkach także i to do nich składasz swoją skargę. Napisz oficjalną skargę na doręczyciela, który obsługuje twój rejon. Na dole skargi po lewej stronie napisz: do wiadomości: /tu wpisz placówkę poczty głównej w twoim rejonie/ drugi egz. skargi wyślij właśnie tam, ale musisz zaznaczyć, że twoja skarga poszła także na pocztę główną. Inaczej twoja skarga nie będzie poważnie potraktowana.

jest sprawdzenie czy ktoś jest w domu i zostawić awizo, wtedy jak nie ma. Moja mama czekała na ważne dokumenty, przyszedł listonosz z paczką, mama spytała czy jest jakiś list w skrzynce do niej, a ten głąb powiedział, że nie. Mama wychodzi później, a tam jak wół list w skrzynce leży.

nie rob scen...listonoszy coraz mniej a paczek i listow coraz wiecej... jak bedzie do kazdego dzwonil i sprawdzal to polowy listow nie dostarczy

nowy listonosz jest juz kilka miesiecy, poprzedni byl super ale mial juz swoje lata i chyba odszedl na emeryture. a ten wyglada na jakies 26 lat, a taki leniwy :O

obowiązkiem każdego doręczyciela jest najpierw sprawdzić - za każdym razem czy jest ktoś w domu, a następnie jak nikogo nie zastanie w domu - zostawić awizo w skrzynce.

spoko i tak juz masowo odchodza listonosze... wiec to wasza skarge to sobie w dupe wsadza.

skargę możesz złożyć do naczelnika urzędu w tym urzędzie skąd chodzi listonosz, jak najbardziej, tylko na piśmie, bo wtedy papier zostaje, Tobie musza odpowiedzieć. Listonosza opieprzą co najwyżej, a jak ma dobre układy to nic mu nie zrobią. Niestety marnie płacą listonoszom za ciężką pracę i taki efekt a jak ktoś wspomniał będzie jeszcze gorzej. Już konkurencje przechwytują listonoszy i ci odejdą nie oglądając się na ten kołchoz, bo nie będą musieli tam strajkować aby dostać marne 20zł, tylko dostaną dużo więcej na dzień dobry. Może wtedy będziecie dostawać pocztę normalnie z innej firmy. Co do wspomnianej sytuacji kiedy ktoś pyta listonosza czy jest dla niego przesyłka to wyjaśnię, że listonosz nie ma czasu ani obowiązku odpowiadać na takie zaczepki. Jakby go tak każdy czepiał w bramie a ten by się musiał zatrzymywać, wertować w listach i sprawdzać i odpowiadać, to do wieczora nie obszedłby swojego rejonu. Dlatego tak powiedział, jest skrzynka, można za chwilę zobaczyć a nie czepiać się go w każdej bramie. Jeszcze jest kwestia bezpieczeństwa, jakby ktoś pomyślał o tym to nie utrudniałby im pracy.