Po co jej ślub ?

małżeństwo to deklaracja na dobre i złe, odpowiedzialność... w związku "bez papierku" ciągle można być szczeniakiem, można się pokłócić i zerwać ze soba przynajmniej na 2 tygodnie hahaha, można iść spać do rodziców i nikomu nie wyda sie dziwne ze żonaty/mężatka nie śpi w domu z drugą polową, i generalnie w związku bez papierków można wiele rzeczy ktore w małżeństwie zaczynają wyglądać już idiotycznie i glupio hahahah

gzyms, nie chcę Cię obrażać, ale jesteś ograniczona. I tyle. I zanim coś napiszesz, to pomyśl, ze cały świat się nie kręci wokół ciebie i nie każdy jest tobą. Małżeństwo to jest odpowiedzialność. Ale ja nie chcę, żeby ktoś był odpowiedzialny za mnie. I wiem, że mnie nie będzie kto miał odwiedzać w domu starców, ale nie spłodze sobie dzieci po to, żeby mi miał kto zmieniac prześcieradło jak narobię pod siebie:O Jeżeli tobie do tego służy dziecko, to fajnie. Nie zamierzam nigdy mieć dzieci, nie zamierzam wychodzić za mąż. Przykro mi, że nie możesz tego pojąć.