zdrada......mam wyrzuty sumienia....

hej jestem w strasznie złym humorze.Jestem mezatka od dwóch lat, bardzo kocham swojego meza,i bardzo dobrze jest mi w lóżku,obiecałam sobie ze nigdy go nie zdradze.A tu ostatnio przytrafilo mi sie,maz wyjechal na pare dni, ja bylam na imprezie u kolegi z pracy, i caly czas mialam ochote na jednego faceta ale sie powstrrzymywalam.jednak gdy wszyscy wyszli i ja zostalam,rzucilismy sie na siebie i uprawialismy namietny seks....bylo cudownie, jednak nastepnwgo dnia uswiadomilam sobie ze zdradzilam mojego ukochanego meza i nie moge sobie teraz poradzic z wyrzutami sumienia.....czy ktoras z Was miala podobna sytuacje???

Nie:o:o:o. No to się strasznie ciężko powstrzymywałaś. Łatwa jesteś (nie mylić z dziwką i kurwą). Po prostu łatwa. Odbierz to jak chcesz. Ale ktoś, kto ma tak niską samokontrolę właśnie taki jest. Nawet mój pies umie się powstrzymać...

na vicky 0 700... skoro każdy może cię mieć :O

zygac sie chce jak czytam o takim kurestwie,jestes po prostu przechodzona szmata i tye,wspolczuje mezowi

wiem ze to bylo zle ale czy jestem jedyna osoba ktorej to sie przytrafilo??

jakbys kochala meza to bys na innego nie spojrzala ,a tak jestes zwykla szmata i tyle brak slow

to nie bylo wcale celowe...to byl przypadek, tym bardziej ze bylam pod wplywem alkoholu....

wlasnie,oczekujesz slow poparcia i braw?skad sie biora takie kurwiszcza?zawsze tak jest ze normalny facet trafi na suke..stara prawda

liczylam ze moze ktos mnie pocieszy a tu same takie opinie...ładne rzeczy. Naprawde nikomu nie przytrafilo sie cos podobnego?????

nie nie jesteś jedyną.ja też zdradziłem ,dlatego nie potępiam Cię.pomiń te wulgarne wypowiedzi to jest óę życie

nie musicie mnie dobijac i uzywac az tak wulgarnych słów bez przesady ja juz sama gryze sie z sama soba w srodku

dzieki kuka1 chociaz Ty jeden.......

nie martw się to TY musisz z tym żyć.Ci z wcześniejszymi wypowiedziami niech zadbają o swoje życie

kochajaca mezatka...a to dobre,bardziej pasuje kurwiszcze...podaj nr.telefonu to bedzie wiecej takich przypadkow szmato:)

do czego oczekujesz.Chłopczyku po co te wulgaryzmy.

i potem faceci myslą, ze wszystkie kobiety to takie kurewki... ja mowie, ze to nieprawda. są jeszcze porzadne kobiety nadające sie na zony, ktore nigdy sie nie skurwiszoną jak autorka tego topiku... no tylko trzeba dobrze poszukac. do poszukiwań wiec panowie

kochajaca mezatka..dobre..bardziej pasuje kurwiszcze z cieczka,daj telefon na forum to bedzie wiecej takich "przypadkow:)

czego oczekujesz .Zaajmij sie swoim życiem a nie najeżdżaj na dziewczynę.Z tonu twoicz wypowiedzi wynika że jesteś młodziutki i mało jeszcze w życiu przeżyłeś

Ja nigdy nie zdradziłam ale jest wielu którzy to zrobili.Twoja sprawa,twoje sumienie,nie wróże twojemu małżeństwu niczego dobrego. A ludzie z ostrymi epitetami może sami zostali zdradzeni.. inaczej nie widzę sensu takiego wyzywania kogoś.Jak nie chcecie porozmawiać to po co wchodzicie na ten topik?

przecież ja ci nie ubliżam FAJFUSIE

masz racje JUSTA.Pozdrawiam

że skoro przez całą imprezę miałaś na niego taką ochotę, to nie lepiej było wyjść wcześniej, a nie czekać aż wszyscy wyjdą...? A nie było tak, że po prostu czekałaś na okazję?? Bo dla mnie to tak właśnie wygląda. Gdybyś naprawdę chciała się powstrzymać, to by Ci się udało. Bardzo mi szkoda Twojego męża... :(

a co do wyzywania... przecież zdrada to jest naprawdę wstrętna rzecz, a ludzie którzy zdradzają - zwłaszcza kiedy zdarza się to takim osobom jak autorka, którym niczego nie brakuje i tylko sobie chcą "poużywać" - są... co tu dużo mówić... co najmniej idiotami :/ Czego oczekujecie, ci którzy jej bronicie, że inni będą ją głaskać po główce za to co zrobiła? Przecież to było kurestwo, jak by na to nie spojrzeć :O

do a nie uważasz...i co mozna bylo odpowiedziec normalnymi słowami widac ze a nie uwazasz to inteligentna osoba,trzeba bylo tak to przekazac a nie od razu wyjezdzac z opiniami. Znam wiele osob ktore sie kurwia a ja zrobilam to jedyny raz i nie zamierzam tego bledu wiecej powtorzyc!!!!!!!!!!!!!!

Vicky -nie polemizuj z nimi,nie ma sensu,.Ty chciałaś porady a te mocherki /takie dobre i współczujące/tylko agresja i ubliżnie.

Nie,wcale nie uważam ze trzeba ją głaskać po główce za to co zrobiła.Ale takie chamskie obelgi tez mi sie nie podobają i niczego w dyskusji nie wnoszą.Znasz autorkę? Skąd wiesz ze niczego jej nie brakowało w małżeństwie? (widocznie czegoś tak..)Z jakich powodów to zrobiła?a może ona sama nie wie? A kurestwo? Może zapytamy o to mężów niektórych biednych nieświadomych pań co znaczy to słowo?:(

vicky, dla dobra Twojego męża - mam nadzieję że na drugi raz będziesz dmuchać na zimne. A nie sama stwarzać okazję do zdrady... Bo chyba z silną wolą dość u Ciebie słabo... niestety...

sama jestem moherem

Życze autorce, żeby mąż się o wszystkim dowiedział, a najlepiej by Cie zdradził jestes dla mnie skonczona osoba...nigdy bym Ci nie wybaczyła na miejscu mężą... wyrzuty sumienia Cie zabiją i dobrze....mysli się najpierw zanim sie cos zrobi...współczuje mężowi...

justa mówisz swieta prawdę....nie chce zeby ktokolwiek mnie głaskał po główce, oczekiwałam tylko zwyczajnej porady, bo to co zrobiłam to sama wiem najlepiej.A dokładnie to ze brakuje mi czegos w malzeństwie to trafiłas w samo sedno.....ale do tego musialabym zakładac osobny topic...ale dzieki za zrozumienie