Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

vicky007

zdrada......mam wyrzuty sumienia....

Polecane posty

Gość a nie uważasz autorko...
justa, sama autorka napisała że b. kocha męża i że dobrze, zresztą... zapytajmy ją samą. Autorko, czy czegoś Ci brakowało w małżeństwie? Czy czułaś się szczęśliwa z mężem? Jeszcze jedna rzecz... piszesz justa: "A kurestwo? Może zapytamy o to mężów niektórych biednych nieświadomych pań co znaczy to słowo?" A mnie nieustannie dziwi, że jak facet zdradzi, to wtedy się go wyzywa, jest draniem, s***nem, i tak dalej i tak dalej... A jak zdradzi kobieta to napewno jej czegoś brakuje/jest niekochana i tym podobne... Daczego? żeby nie było że kogoś bronię: jestem kobietą. Po prostu staram się patrzeć obiektywnie. Aaaaa i nie wiedziałam, że uznanie zdrady za coś złego oznacza bycie "moherem"... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam silnej woli racja...ale człowiek całe życie uczy sie na błędach i je popełnia i nie wierze ze zadne z Was nie zrobiło w zyciu niczego złego...a los napewno w jakis sposób mnie ukarze za ten czyn bo takie sa reguły zycia, cos sie zrobi złego to zycie samo potrafi ukarać i to dosc dotkliwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie uważasz autorko...
"nie wierze ze zadne z Was nie zrobiło w zyciu niczego złego" Z tego co widzę to bardzo wiele osób które zdradzają, właśnie w ten sposób się tłumaczy: bo WSZYSCY mają coś na sumieniu... :O Po co to? Wiesz że zrobiłaś źle, masz wyrzuty sumienia - i bardzo dobrze. Co powinnaś zrobić? zastanowić się czy w przyszłości będziesz w stanie być wierna mężowi. Bo jeśli nie, to szkoda, żebyś mu marnowała życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justa0266
he? a ja myślałam ze to kobieta jest zawsze bardziej wyzywana.Bo przecież jak kobieta ma wielu facetów to sie "puszcza" i jest kurwą, a o facecie takich opinii raczej sie nie słyszy prawda? Zdrada jest zła i powinna wyjść na jaw.Nie mogłabym żyć w kłamstwie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do a nie uważasz. Bardzo madra osoba z Ciebie.Szczera i konkretna. Takiej odpowiedzi oczekiwalam.Tak brakuje mi w malzenstwie jednej rzeczy.....dziecka.Mam z tego powodu straszna depresje, a maz niestety narazie nie chce mi go dac. Co nie znaczy ze chcialabym miec je z kims innym..nie nie nie.....to nie tak.Poprostu nosze w sobie ból.Ale zdrady z tego powodu napewno nie planowałam...byłam pod wpływem alkoholu i sama nie wiem czemu poddałam sie emocjom....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, jesteśmy tylko ludźmi i zdarzają nam się błędy. Nie uznaję zdrady, ale w dzisiejszych czasach większość osób podchodzi do tego tematu dosyć luźno. Tak jak Autorka. Autorko, masz rację, życie kiedyś Cię za to ukarze, a może już Cię ukarało? Może mąż na wyjeździe nie był Ci dłużny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ośka
Te oblegi sa poniżej krytyki.... jesteśmy ludzmi, popełniamy błędy, nawet tak karygodne jak zdrada. Ja powiem Ci autorko tak- jeśli kochasz męża, jeśli Ci z nim dobrze, to mu NIE MÓW. Ale jeśli masz skłonnośc do poszukiwania wrażeń, a tak to niestety wygląda, to powiedz i pozwól mu zdecydować czy chce być dalej z Tobą. no niestety, trzeba ponieśc odpowiedzialnośc za czyny. Nic Cie nie tłumaczy, żaden alkohol. Mogłaś wujśc wcześniej. Zostałaś- podjęłaś więc świadomą decyzję. Jesteście dopiero 2 lata po ślubie. Jeśli napalasz się z taka łatwością na innych mężczyzn, jeśli nie potrafisz dotrzymac danego słowa, to miej odwagę i charakter i badz szczera. tO SIę NALEZY bliskiej osobie....A jak widać, niestety miłośc do kochanego męża w żaden sposób Cię nie zabezpiecza przed nie tyle odczuwaniem pożądania do innych(bo tak mamy wszyscy...), ale nie zabezpiecza Cię przed realizacją tego pożądania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie uważasz autorko...
vicky, jeżeli są problemy, to się je stara załatwiać w małżństwie, a nie na zewnątrz... A jeśli chodzi o dziecko... to tym bardziej. Mąż nie chciał się zgodzić na dziecko, to co, postanowiłaś się "pocieszyć" idąc do łóżka z innym...? Powiedz mi... Pomogło? Bo problem jak był, tak pozostał... I sama sobie dodatkowo stworzyłaś następny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Ośka tak kocham mojego meza naprawde kocham, nie chce poszukiwac wrazen, nie jestem typem imprezowiczki, nie chodze na imprezy,to byl tylko jeden wieczór który całkiem mnie zrujnował....nie mam pojecia co we mnie wstapiło...nie powiem nic nikomu oczywiscie, ale bede starała sie wynagrodzic mu to napewno na wszelkie sposoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie uważasz autorko...
vicky, ja uważam że najlepszym "wynagrodzeniem" będzie po prostu to, że go więcej nie zdradzisz... Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaa2345235
prostytutka to zawód kurwa to styl zycia a to był po prostu skok w bok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ośka
vicky...to co sie wydarzyło to takze bardzo wazna informacja dla Ciebie o Tobie samej. To znaczy, że stać Cie na takie zachowania- bezmyslne i kompulsywne. że potem żałujesz i masz wyrzuty sumienia. Jeśli to nie była jakaś odskocznia od męża, jeśli Wam się fajnie układa i wszystko jest w tym malżeństwie, a Ty po prostu no- odbiło Ci,,,to musisz się pilnować. Bo jeśli mialabys to powtórzyć, to rozumiesz....Skup się na swoim małżeństwie teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ktoś słusznie zauważył. Jak całą imprezę miałaś ochote to się wychodzi z impry nim alkohol do łba uderzy. Mną też często chuj steruje po alkoholu, a że jestem z dziewczyna, na której mi zależy, nie pijam w babskim towarzystwie (wyjatki: zajete i nieatrakcyjne :P). Znamy takie , znamy. Pizda swędziała, a sumienie gryzło, więc się piło dalej, żeby sprawdzić co silniejsze? Przynajmniej jest usprawiedliwienie, że po alkoholu... Współczucia, można szukać, grupy wsparcia... Kurwa, dziewczyno, ale ty jesteś żałosna. :o. Nawet bluzgać Cię nie będę, bo na coś tak niskego energii io czasu szkoda. Nie powiem, żebym nie lubił takich kobiet, zawsze jest o co chuja wytrzeć po pijaku, jak się jebać zachce. Ale hipokryzji i kłamstwa nie znoszę. Powiem ci jedno jesteś o-brzy-dli-wa. Współczuję twojemu facetowi. Powiedzieć mu - nie powiesz, a za każdym następnym razem będzie łatwiej. Aż w końcu nawet utracisz te fasadowe i teatralne wyrzuty sumienia. A później pytania, czemu faceci, wola mieszkać z mamusią czemu nie proponuja ślubu, czemu szukają dziewicy, itd... :o aha, a propos teatralnych wyrzutów. W większości wypadków taki problem maja tylko kobiety - staraja się po prostu uniknąć miana kurwy, nawet nie w oczach społeczeństwa, co własnych (stąd ten nędzny anonimowy \"coming-out - a nóz znajdzie się jedna osoba co powie: \"nie jesteś kurwą\") . Chodzi o silnie uwewnętrzniony archetyp kurwy. Łatwo poznać: są takie co grzeszą, a później na zaczepki odpowiadają "a jestem taka i g....o ci do tego" (przynajmniej podziwiać za dumę i non-konformizm - choć kiepskiej obie te rzeczy próby), i są takie plugastwa co robia a później próbują się za wszelką ceną uniknąć odpowiedzialności społecznej (wyrobiona "opinia"), psychologicznej (sumienie) i pojeciowej (zakwalifikowanie sie do przedziału ludzi zwanych tak czy inaczej). Over&out Wybaczcie jeśli przynudziłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×