Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna zawstydzona

śmierć albo perfekcja.. śmierć

Polecane posty

Gość smutna zawstydzona

nie mam już siły walczyć ze sobą. muszę mieć idealną figurę, idealną skórę, i najlepzse wyniki w nauce...ty,czasem robię wszystko źle. złych ocen i zaskórników przybywa a bez słodyczy dlugo nie wytrzymuję. jem je a potem.. ma ktoś rady (tylko nei w stylu "idź do psychologa" bo nie mam na to warunków) to trwa już 2 lata. ważyłąm 60 kg... schudłąm do 49.. a potem w ciagu 2 miesięcy przytyłam do 63kg. mam 169 wzrostu i długo nie pociągne.. chyba podetnę sobie żyły (podobno najskuteczniejsze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutn azawstyzona
ma ktoś jakieś rady ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zawstydzona
no wiem . nikogo nie obchodze. musze sobie sama poradzić. jak se podetnie żyłe jednej reki to jak podciąć drugą??? tą krwawiącą łapą??/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
nie wiem czy to pocieszenie ale nikt nie jest idealny... pokochaj siebie a będziesz szczęśliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmm....=
masz duzy problem z psychika,no najlepiej jakbys poszla do psychologa asle skoro twierdzisz ze nie masz warunkow to ok.A nie wiem nie masz jakiejs przyjaciolki z ktora moglabys pogadac?zaakceptuj sama siebie a od razu poczujesz sie szczesliwa,zbuntuj sie.I nie warto myslec o smierci bo tak naprawde zycie jest piekne,masz je tylko jedno.Zobaczysz ze jeszcze kiedys poczujesz sie szczesliwa ale musisz sobie pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zawstydzona
ma przyjaciółkę. i dotego wyrzuty suienia bo ona myśli tak samo jak ja. wpędziłąm ja w bulimię i anoreksję. wżarłam się w nią jak trucizna . gdyby nei ja to bylaby normalna napewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zawstydzona
nie mam wzoru doskonałości ale są ludzie bardziej zbliżenie od ideału. a ja nie mogę być przeciętna. muszę sie starac i zdechnąć w pogoni za perfekcją. to mi matka pokazuje. nie mogę być przeciętna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem to masz za
dużo wolnego czasu, dziecino i porąbane w głowie:O Czy masz pracę? Uczysz się? masz hobby? Weź się zapisz do jakiegoś klubu sportowego i będzie gitarra. Wiesz, mam dokładnie taki sam wzrost, też się trochę martwiłam, jak ważyłam już prawie 60kg. Ruszyłam dupę i schudłam. To nie jest aż takie trudne, nawet dla kogoś, kto ma z tym problemy. I zawsze, kiedy coś się da zrobić, nie jest aż tak źle. Teraz ważę 49kg. Jestem chora. Nieuleczalnie. Do tego osoba, którą kocham najprawdopodobniej ma raka. A ja zostanę inwalidką. I to jest wkurwiające, wiesz? Bo na to się nic nie da poradzić. A ty masz problem, bo byś chciała schudnąć, ale nie możesz:O 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zawstydzona
k** teraz to dałam . ubrałam sie w kubraczek perfekcjonistki pod presją matki. tu chodzi raczej o coś innego . tylko nei wiem co. moje ego? skąd się wzięło . sama je zbudowałam . jednak jestem złym człowiekiem . nie wiem gdzie się kończe a gdzie zaczynam . sama się oszukuje i udaje przed soba kogoś kim nie jestem . niema dla mnei miejsca pomiędzy ludźmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zawstydzona
ne oczekuje takeigo : "biedactwo' itp. poprostu próbuje znaleźć jakiś początek i koniec. a co do schudnięcia to to nie jest tak powierzchowny problem. bo ludie ważą po 80 kg i sa szczesliwi. i se dobrze czuja w swoim ciele. ja szukam tego - siebie. i wiem ze jestem do d***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LilyAllen
Dziewczyno juz sama powiedzialas co jest twoim problemem. Matka!! to ona cię w to wszystko wpakowala. Teraz najwazniejsze to oderwac sie od jej oczekiwan... powodzenia wiem jak to jest nie martw się głowa do gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
byłam kiedyś taka jak Ty :) miałam najlepsze stopnie, byłam najchudsza i miałam najsilniejszą wolę ze wszystkich :) ile lat walczyłam z anoreksją pisałam już tutaj, więc nie będę się powtarzać - grunt że zrozumiałam, że bycie idealnym nie daje szczęścia! nawet jeśli będziesz ważyć 30 kilo i tak nie będziesz szczęśliwa wyluzuj i nie miej głupich myśli - pozdrawiam i uciekam ;) dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na ć
czy Twój znak zodiaku to Panna?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LilyAllen
bo jeśli się nie oderwiesz od tego, nie przestaniesz myśleć o tym co mama ci gadala, o tym idealnym swoim "ja", to nie pomoże ci sni schudnięcie, ani bycie idealną, ani zdobycie super pracy ani nic... zawsze będziesz czuć że coś jest z toba nie tak... widzisz tak cię mama "zaprogramowała", gadała ci że jesteś do kitu i że ktoś tam inny jest lepszy, że masz dążyć do ideału... wykończysz się dziewczyno mówię ci nie ty jedna masz taki problem ale nie możesz się w tym pogrążać najważniejsze to zdać sobie sprawę z tego, że to co ty teraz myślisz o sobie to nie ty!!! to mama.... :( strasznie mi ciebie żal wiem co czujesz nie martw się będzie ok tylko oderwij się od tych przeklętych myśli o ideale ideałów nie ma!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zawstydzona
dzieki za wszystkei odpowiedzi. widze ze madrzy ludzie tu są. ja nie powiinnam tergo zwalać na matke. robię z siebie ofiarę. ona jest dobra. w zasadzie nie wiem jak ona wytrzymuje. jej ojciec sie powiesił jak była w moim wieku, jej siostra ma schizofrenię i się na nią z nożem rzucała, jej bratu umarł w strasznych mękach (zwłuknienie płuc) i ona na niego patrzyła, teraz ma męża alkoholika. do tego jej matka nie potrafi okazywać uczuć. zawsze miałą doskonałe stopnie co jej zapewniło stypendia. codziennie pracowała w polu sprzątała i jeszcze miaą czas i chęci na nauke. wyrwała się z tej wsi do cholernego małego miasta w jakim mieszkamy i teraz ma córkę która jest taką egoistką. powinnam umrzeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zawstydzona
czy ta kobieta nieei zasługuje na cudowne dziecko?? a co ma? świnie ktora marnuje jej pieniądze i tylko ciągle żre. teraz spójrzcie: czy ja nie powinnam być idealna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość difficult situation
cholera :((( tak juz bedzie do konca zycia. !!! mam skurcz. nie przejmuj, sie z takim zdrowiem jak my- dlugo nie pozyjemy predzej czy pozniej, blizej czy dalej perfekcji -umrzemy, pytanie tylko jak długo bedziemy sie meczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diffficult przepraszam cie k**
j acie poprostu kocham . wiesz o mnei prawie wszystko teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zawstydzona
teraz tylko czekam az bedzie chata pusta na 3 godziny. ciepła kąpiel i żyletka. może się obudze za 2 lata w szpitalu z aksamitną cerą i bez szpetnych mięśni . kroplówka mi powie jak żyć . i jak być normalną .jak jeść normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zawstydzona
albo si enie obudze. i wtedy nikt nie bezdzie za miejsce w szpitalu płacił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×