natalkaa 0 Napisano Listopad 4, 2007 witam jestem tu nowa. od miesiecy staramy sie z moim chłopakiem o dziecko. milo by bylo porozmawiac z kims kto ma ten sam problem jak dlugo wy sie juz staracie??????????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nowiutka30 0 Napisano Listopad 4, 2007 ja jestem tutaj http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3575957 ale chyba zostałam sama więc chętnie dołączę do Ciebie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
natalkaa 0 Napisano Listopad 4, 2007 o jak milo :-)))))) jestem nowa troche tu poczytalam i sie przerazilam widze ze niektore dziewczyny przechodza ciezka droge zeby zostac matkami a jak jest u ciebie? długo już próbojecie? ja w sumie dopiero zaczelam ale juz zaczynam sie martwic Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nowiutka30 0 Napisano Listopad 4, 2007 to prawda można się zmartwić ale i dowiedzieć się od czego zacząć nie martw się na zapas jestem po ślubie 4 lata tak z rok się staramy (chociaż powinnam się zaniepokoić już wcześniej bo nie stosowaliśmy żadnych zabespieczeń po prostu uważaliśmy w dni płodne) moja rada znajdz sobie dobrego ginekologa bo ja jesem zła na siebie, że tyle dawałam się zwodzić, że jest wszystko dobrze a tydzień temu odebrałam wyniki bdań i mam podwyższoną prolaktynę prawie dwukrotnie powyżej normy czasmi zagladam na forum zaciążonych tam dopiero mażna się przerażić :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lusia1983 Napisano Listopad 4, 2007 No pewnie, ze sa tu starające sie o dzidzie i to całe mnostwo:) ja tez i chetnie dołacze do twojego topiku, w koncu razem razniej nie ?:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gabi_82 Napisano Listopad 4, 2007 czesc dziewczynki:) pozwolicie ze bede "podgladac"wasze wypowiedzi:) powolutku, powolutku dojrzewa we mnie chec a raczej potrzeba posiadania dzidziusia, ale moj chlopak chyba nie jest na to gotowy... jestesmy od 8 lat razem, mamy wspolne mieszkanie i jest nam razem bardzo dobrze, ale slubu poki co nie planujemy Chcialabym juz miec dziecko,ale moze lepiej najpierw slub...sama nie wiem. Natalkaa- jak to jest u Was? Zamierzacie sie pobrac? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
natalkaa 0 Napisano Listopad 4, 2007 wesz co my to sobie zaplanowalismy troche w odwrotnej kolejnosci. znaczy to ja sobie zaplanowałam można tak powiedzieć moj chlopak nie jest zachwycony ale go przekonalam on chcialby najpierw slub pozniej dziecko. no ale dał sie przkonac :-) a twój facet wie ze chciałabys bym mama? rozmaialiście o tym? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gabi_82 Napisano Listopad 4, 2007 rozmawialismy o tym ale on rozumuje dokladnie tak jak Twoj facet:) tzn najpierw slub a potem dziecko tyle że slubu nie planujemy (przynajmniej w najblizszym czasie), tzn chcemy sie pobrac ale chcielismy to jeszce troche odwlec w czasie szczerze mowiac nie zalezy mi na slubie, jest dobrze tak jak jest, ale dziecko mogloby juz sie pojawic, tym bardziej ze od jakiegos czasu mam problemy hormonalne i z tego powodu wlasnie zaczelam brac duphaston-a moja gin poradzila mi ze czas przyjmowania tych tabl to najlepszy moment starania sie o dzidzie, bo moj organizm bedzie teraz dzialal na najwyzszych obrotach, a potem to nie wiadomo kiedy sie uda Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
natalkaa 0 Napisano Listopad 4, 2007 i tak to jest jak kobieta i mezczyzna sie nie zgadzaja :-/ wiem cos o tym. chodz mnie zazwyczaj po dlugich namowach udaje sie przekonac go do wszystkiego. ja tez nie potrzebuje slubu slub moge wziac zawsze. czy cos to zmieni? i tak bedziemy rodzina. zreszt uwazam ze juz nia jestesmy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gabi_82 Napisano Listopad 4, 2007 natalkaa, mysle ze i ja dalbym rade go przekonac, ale obawiam sie reakcji rodziny-glownie jego rodziny mam kilka pytan do Ciebie: *ile macie lat i ile czasu jestescie razem? *jak zareaguje rodzina jesli uda Ci sie zajsc w ciaze a slubu nie bedzie? nie beda cisnac? *planujecie ochrzcic dzidzie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
natalkaa 0 Napisano Listopad 4, 2007 u mnie bedie masakra napewno ja mam 23 lata a on 27 mieszkamy ze soba od 3 lat a jestesmy od 6 lat razem codziennie slysze od rodzicow ze mamy w koncu wziac slob no i od tesciow zreszta tez wiem ze beda mnie naklaniac i w ogole bedzie masakra ale ja sie nie boje bo zawsze robie po swojemu oczywiscie chce ochrzcic dziecko (slyszalam ze sa z tym problemy) no ale mam nadzieje ze bedzie inaczej tyle ze ja chce wziac slob ale jeszcze nie teraz napewno po urodzeniu dziecka bedzie mi ciezko bo wszyscy sa przeciwko ale ja nie chce robic niczego na sile wbrew sobie czy bo tak wypada nie moge patrzec na to co powiedzac inni ale robic to co sama czuje ze chce Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madleneX 0 Napisano Listopad 4, 2007 hej dziewczynki.....ja juz staram sie z mezem 4 lata i juz powoli łapię depresję....ribiłam juz wszystko, zabiegi,brałam tabletki i nic.....:( powoli sie załamuję..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lusia1983 Napisano Listopad 4, 2007 No z facetami to tak juz jest, oni chyba nigdy nie dojrzeja do tego zeby otwarcie powiedziec ze juz czas na dzidzie. Z moim bylo tak samo. Pierw mial byc slub, potem dziecko, wszystko poukładane. Tymczasem po slubie juz jestesmy, ale teraz kolejny problem: pierw trzeba sie wlasnej chaty dorobic...ehhh i tak bedzie ciagle, zawsze cos sie znajdzie...Moj ukochany to by chyba chcial zebym ja to sama zaplanowała a on myslał ze to wpadka :)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gabi_82 Napisano Listopad 4, 2007 hehe, myslimy bardzo podobnie:):):) ja tez zazwyczaj robie wszystko po swojemu i nie przejmuje sie gadaniem innych ale w sumie nie chcialabym zrobic przykrosci moim rodzicom...sama nie wiem... ja mam 25 lat a moj prawie 27 lat Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
natalkaa 0 Napisano Listopad 4, 2007 tak zgadzam sie z toba!!! oni juz tak chyba maja. wiem ze gdyby bylo tak jak on chce to zawsze byl by jakis problem. madleneX nie zalamuj sie. nie mozna nam sie zalamywac - tylko walczyc. napewno sie uda. wiem ze wazne jest zeby trafic do dobrego lekarza sama takiego poszukuje bedzie dobrze! musi!! :-) :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madleneX 0 Napisano Listopad 4, 2007 dzięki natalko, powiem Ci ze juz mialam 4 ginekologów, w końcu polecili mi super specjalistę dr Kieckę....drogi ale ponoc warto...poszłam na badania wszystko okazało sie w porządku...teraz kazal isc mezowi zrobic badania a moj maz niestety nie chce isc ich zrobic bo twierdzi ze nie mamy kasy......ale co jest wazniejsze kasa czy dzidzia?????strrrasznie mi z tego powodu smutno, bo jak juz mialabym jego wyniki to napewno cos poszlo by do przodu...a tak to tylko czekam na decyzje meza..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gabi_82 Napisano Listopad 4, 2007 moja ost wypowiedz kierowalam do natalki:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lusia1983 Napisano Listopad 4, 2007 madlenex---a lekarze co mowia? na pewno musi byc jakas przyczyna! Wyniki masz dobre? Mąż przebadany?? z tego co zauwazylam wlasnie na tym forum to duzo kobietek ma problem z zajsciem w ciąze i troszke mnie to przeraza! Juz nie wspomne ze wszystkich tych problemow doszukuje u siebie. Ale grunt to sie nie załamywac i główka do góry bo na pewno wszystko niebawem sie powiedzie. W koncu ten topik ma byc szczesliwy i za rok u wszystkich nas posypią sie kochane dzidzie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lusia1983 Napisano Listopad 4, 2007 No to niestety dziewczynki musimy podjac meska decyzje za naszych panow. Staramy sie o dzidzie ! :)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
natalkaa 0 Napisano Listopad 4, 2007 ja mam juz taka nature wiesz. zawsze robie to co ja uwazam. nie hcce tez im robic przykrosci. moim rodzicom marzy sie huczne wesele i w ogole i beda to mieli ale troche pozniej chcemy wziac slob tak rok po urodzeniu jesli nam sie uda taki mielismy przynajmniej plan a ty jeli nie jestes pewna to warto poczekac musisz byc w 100 % pewna czego chcesz bo tego juz sie nie da cofnac przede wszystkim rozmawiac ze swoim facetem. to jest podstawa. czesto szczera rozmowa moze rozwiac watpliwosci....... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gabi_82 Napisano Listopad 4, 2007 madlenex moja kolezanka dlugo starala sie z mezem o dzidzie mimo ze oboje byli zdrowi, w momencie gdy postanowili zrobic sobie przerwe od staran i wyjechali na wczasy....kumpela zaszla w ciaze:) maja slicznego synka:) wiec trzymaj sie, bedzie dobrze:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
natalkaa 0 Napisano Listopad 4, 2007 Lusia1983 jak dlugo staracie sie o dzidzie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lusia1983 Napisano Listopad 4, 2007 wlasciwie to dopiero zaczelismy..2 miesiace temu odstawilam tabletki anty. Rozmawialam z moim mezem i on wychodzi z zalozenia ze jak dzieciatko sie trafi to bedzie, ale poki nie ma to trzeba sie na nie przygotowac finansowo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
natalkaa 0 Napisano Listopad 4, 2007 u mojej kumpeli bylo dokladnie tak samo. starali sie starali. az przestali bo wyjechali za granice. a kumpela bala sie tak w obcym kraju. wiec postanowili ze jak wroca do polski. no i wpadli :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gabi_82 Napisano Listopad 4, 2007 Lusia-hehe musze to przemyslec-tzn tą "kontrolowana wpadke":) moj chlopak wie ze biorac duphaston mam wieksze szanse na zajscie w ciaze, nawet ta niechciana:) moze poprostu "niechcacy" zajde;) wydaje mi sie ze moj chlopak jest juz gotowy na bycie tata, bo tak fajnie potrafi zajmowac sie swoja chrzesnica i bardzo to lubi, poza tym mamy juz ustabilizowana sytuacje finansowa i swoje wlasne mieszkanko moze on poprostu trzeba go postawic przed faktem...kto wie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lusia1983 Napisano Listopad 4, 2007 natalkaa a twoj jakby zareagowal na wiadomosc o ciazy? bo moj pewnie by sie i tak ucieszyl. A slub tak jak mowisz, niczego nie zmienia. Bylismy razem 3,5 roku zanim sie pobralismy i poza dowodem osobistym i obraczka na palcu wlasciwie nic sie zmienilo :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
natalkaa 0 Napisano Listopad 4, 2007 no to Lusia1983 do pracy :-) ale to przyjemna praca :-) pod warunkiem ze nie trwa zbyt dlugo. mnie juz czasem nie chce sie kochac ze swoim. po dluzszym okresie czasu to meczace. kochasz sie z mysla bedzie czy nie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
natalkaa 0 Napisano Listopad 4, 2007 pewnie by sie cieszyl tylko zalowal ze juz seksu nie bedzie tak czesto. przynajmniej tak mowi. faceci... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lusia1983 Napisano Listopad 4, 2007 Gabi 82 dokładnie jestem tego samego zdania,ze trzeba ich postawic przed faktem. Bo z facetami to jest tak ze ich wizerunek twardziela nie pozwala sie przyznac ze chca sie juz bawic w pieluchach. Dlatego ''wpadka kontrolowana'' jak powiedzialas to najlepsze rozwiazanie tzn po warunkiem ze ma sie pewnosc ze maz czy chlopak za taki czyn nie wystawi waszych walizek za drzwi :)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lusia1983 Napisano Listopad 4, 2007 natalkaa bo to wlasnie trzba wziac na luz! Nie mysl o nim jak o jakims reproduktorze to bedzie przyjemniej i na pewno łatwiej bo stres szkodzi.Ja postanowilam sobie od nastepnego cyklu mierzyc tempke i obserowac troche swoj organizm. Tylko niech ten moj mezus se nie wyobraza ze w płodne uda mu sie gdzies przede mna uciec :)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach