Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kamila hhyy

Jestem zmeczona....

Polecane posty

Gość kamila hhyy

Jestem po prostu zmeczona. Od rana w pracy, po poludniu praca dodatkowa (musze z czegos oplacic studia), wieczorem nauka + przygotowywanie sie do pracy na 2 dzien. Tylko ksiazki, kserowki, papiery. Ide spac-mysle ile mam do zrobie, wstaje-mysle ile mam do zrobienia. nie wydalam juz. chce miec chociaz dzien "amnezji", chce przestac myslec o tym co muze robic....Czy ktos tak ma czy jestem tutaj jedna jedyna jeczaca poczwara?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak niestety mam
pracuję od rana, po południu druga praca. Potem muszę się do nich przygotować. W piętek miałam wolne popołudnie i co z tego musiałam przygotowywać się, wczoraj cały dzień w papierach, dzisiaj od rana też. A w przyszłym tygodniu zapowiada się 60 h dzień pracy. Mam już dość ale jak wpadnie się w takie samonapędzające się koło to ciężko się z niego wyrwać. Przecież nie odmówię kolejnych zleceń. Ciekawe czy długo tak pociągnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak niestety mam
60 h tydzień pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkfde
umrzecie w pracy .OBudzicie sie majac 60-tke i swiadomosc ze zycie straciliscie na pracy .Czy nie lepiej sie nie powiesic niz tak zyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak niestety mam
może i masz rację ale na całe szczęście to co robię fascynuje mnie i sprawia satysfakcję. Lubię to co robię, a że chwilami jestem zmęczona, to marudzę i narzekam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez zapracowana
Wiesz, jak nam stuknie ta 60-tka to przynajmniej z niezłą emeryturą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie zycie ciągle tylko tyrać
jest bezsensen dla mnie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkdfe
.i zycie sobie zmarnowac.NAwet nie zauwazycie kiedy was pochowaja w trumnie , bo zycie wam przejdzie obok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak niestety mam
jeżeli robisz coś co w 90% jest Twoją pasją, nie tracisz życia. Ja pracując przeważnie, wiadomo, że wszystko czasami wkurza, bawię się świetnie. I właśnie dzięki temu czuję, że żyję a nie że ucieka mi życie. Co miałabym robić ciągle siedzieć w domu przed tv lub kompem. Bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość banan na buzi
ja tez nie ma sily isc jutro do pracy. W piatek tylko ja nie mialam urlopu i kolezanka, ale ona wybyla 2 godz.przed czasem, bo miala pretekst, a ja po tym tygodniu jestem tak zmeczona, ze nie mam sily na nic. Nie wiem jak sie zregenerowac :(MA ktos moze sposob?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak niestety mam
Dzisiaj to została Ci długa kąpiel z jakimiś olejkami, lampka wina lub piwko przed snem i wczesne położenie się spać. Ale normalnie proponuję wybrać się np na SPA daje energię na parę tygodni albo zaszaleć w sobotę ze znajomymi. Mnie taka całonocna imprezka z szaleństwami na parkiecie i lekkim upojeniem alkoholowym całkowicie resetuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość banan na buzi
ja też tak niestety mam-->dziękiza odpisalas:) JA po prostu nie mam tam sily isc i ogladac tych ludzi.Szukam nowej pracy po godzinach a w starej musze wyrbic swoj plan i jestem ostatnio nie do zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość banan na buzi
i jesli czegos nie zmienie, to nie bede nadal mic znajomych do wyjscia z nimi, bo przez prace potracilam jakiekolwiek szanse na znajomosci. Poza tym juz teraz jestem w takim stanie, ze nikt ze mna nie wytrzyma, bo kazdy ma swoje wlasne problemy. I w sumie to mi jest tylko brak przytulenia i posiedzenia z kims w milczeniu a nie tlumu osobb i gwarnej sali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość banan na buzi
* "bo kazdy ma swoje wlasne problemy i nie interesuja go cudze".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak niestety mam
jesteś w stanie doła psychicznego. Rok temu jak byłam w takim stanie też nie miałam ochoty na nikoga. Ewentualnie ciche miejsce i rozmowy. Ciężko mi coś radzić. Ale proponuję nie patrzeć dzisiaj na kilogramy i zjeść coś słodkiego, później spacer, kąpiel, piwko i spać :) Pomoże troszkę a na pewno zmniejszy stres związany z jutrzejszym dniem i szukaniem nowej pracy. I polecam magnez jeszcze. Jego brak w organiźmie sprawia, że nie masz siły na nic. Powodzenia z szukaniem nowej pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila hhyy
Mnie nawet tak praca strasznie nie meczy co nauka. wiem,wiem nikt nie kazal mi robic dalej studiow, ale wiem,ze musialabym je i tak zrobic, wczesniej czy pozniej (wole wczesniej);) Czasami czuje,ze moj mozg nie przyjmie juz wiecej informacji;) Co do odprezenia przy muzyce w klubieczy przy piwie to faktycznie cos w tym jest-czuje sie potem jak nowo narodzona;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość banan na buzi
przepraszam,ze nie odpisuje, ale musialam sie polozyc i odpoczac. Kamilko, uwazaj z ta nauka, bo organizm wysiadzie. JA to juz przerabialam 2x . Mozesz sie tak wypalic, ze potem dlugo bedziesz do siebie dochodzic. Uwazaj, powaznie mowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×