bakteria kałowa w pochwie...

wiem ze jest taki temat ale nie znajduje w nim opowiedzi na moje pytanie.. kochalam sie z miom facetem pierwszy i ostatni raz analnie jakies pół roku temu... i niestety po analnym wszedł w pochwe... :/ bylam u ginekologa po jakims tygodniu i lekarz pwoedzial ze jest ok ( nie powiedzialam o tym zajsciu-wstydzilam sie) dostalam jedynie takie tabletki dopochwowe i doodbytnicze. Nic mnie ni swedzialo ale niepokoily mnie troche moje uplawy wiec to dostalam... teraz jest ok, nic mnie i mojgo chlopaka nie swedzi, uplawy mam ok... czy to mozliwe ze sie nie zarazilam ta bakterią ???

jesteś normalna, a o ile nic ci nie dolega, nie masz upławów itp. to się nie martw :) pozdrawiam

dzieki za wypowiedz powyzej :) niepokoilam sie ale nie mam zadnych objawow, juz pol roku minelo...

a co do tych wypowiedzi to wlasnie faceci zdradzaja takie damulki, ktore w lozku sa kłodami, zero urozmaicenia, namietnosci.... moj ukochany zawsze powtarza ze najlepsza kobieta to dama na salonach, najlepsza przyjaciolka w zyciu i dziwka w łożku... i kazdy "normalny" facet sie z tym zgodzi...

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3198955

dziwni jestescie...........:O