Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lubicie robicie

seks i okres

Polecane posty

Gość lubicie robicie

czy kochacie się kiedy macie okres? lubicie? czy to Wasza inicjatywa, czy Waszych mężczyzn? czy czujecie wtedy jakąś różnicę w seksie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no też
tylko zwierzę nie może wytzymać i kopuluje kiedy mu się chce lub zwęszy ruję, ale człowiek? W zasadzie dla uzyskania orgazmu menstruacja nie przeszkadza, jedyną przeszkodą jest możliwość wprowadzenia prąciem infekcji chorobotwórczej. Późniejsze stany chorobowe nie są warte takiego seksu. Śluzówka macicy w tym czasie jest wyjątkowo podatna na zakażenie!!! No cóż, czasem na głupotę połączoną z ryzykiem nie ma siły, jest to tak silny popęd, że np. modliszek dla takiej chwili przyjemności daje się samicy pożreć!!!! Myślę, że prawdziwy mężczyzna to nie modliszek, a prawdziwa kobieta to nie modliszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po20tce
zaraz modliszka.... wtedy nie ma ryzyka zajścia w ciąże a nie każdy chce się truć tabletkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma to jak
a ja się kocham z moim mężem kiedy mam okres. kochamy się kochać, więc nie przeszkadza nam to. ważne, by nie wstawać po seksie, tylko się szybko zabezpieczyć, wówczas wsio czyste. nie widzę związku z rują i modliszkami. jak się kogoś kocha i obu stronom nie przeszkadza- czemu nie? i to prawda, że dzięki temu nie zajdzie się w ciążę, a jak nie stosuje sie hormonów, to jedyny czas, kiedy nasz stały partner (prócz niebezpiecznego przerywanego) może nie używać prezerwatywy. co do infekcji- zawsze może zaistnieć. na szczście jak ma się stałego partnera- to ryzyko jest mniejsze. więc do lubicie: ja i lubię i robię, samo z siebie wyszło i już :). jak ktoś nie próbował- polecam ;);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oOoOoOo
mowicie ze podacz okresu nie mozna zajść w ciąże, ale czy licza sie tez dni kiedy jest resztka okresu? Ja mam np okolo 7 dni okres to tak w 6 dniu jakbym sie kochała to też nie zajde?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ciemnota
kiedyś mówiono, że pierwszy seks z dziewicą mającą błoną dziwiczą nie pozwala na zajście ciążę, teraz podobne bzdury pisze się, że podczas menstruacji nie zachodzi się w ciążę. W tamtym i tym przypadku można zajść w ciążę!!!!! Ciekawostka: nawet w okresie niepłodnym można zajść w ciążę!!!!!! Z życia: pewna kobieta w małżeństwie nie mogła zajść w ciążę z mężem zdrowym, mającymi sprawne plemnikii!!! Wyjechała do sanatorium i w dniach niepłodnych z młodym atrakcyjnym mężczyzną zaszła w ciążę!!!! To fakt!!!! No i co Wy na to????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to do
sanatorium na bezpieczny seks podczas okresu, bo przecież grozi nam niż demograficzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seksualna rozrywka 16-latki
Mamusia mówi, że ja nie rosnę i nowej sukienki nie chce mi dać A ja już rosnę szesnastą wiosnę i pod staniczkiem dobrze mi znać. Miałam kochanka ulubionego, który przynosił mi róży ukochany kwiat Raz w łóżku leżę już rozebrana, on chwycił mocno za me kolana I szepnął w ucho ach kocham Cię, i tak zasnęłam w jego objęciach , a kiedy skończył nie mam pojęcia, bo wtedy nie bolało nic. A gdy minęło dziewięć miesięcy, mały bękarcik przyszedł na świat. Takiej miłości nie chcę znać więcej, bo taką miłość niech trafi szlag.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ginek.
w trakcie okresu ( czyli wtedy gdy jajeczko jest usuwane ) nie można zajść w ciążę. za to plemniki mają niezłą żywotność i jeśli kochasz się w ostatnich dniach okresu, taka możlwość istnieje- wcześniej nie. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seksualna rozrywka 16-latki
do PT gineka: a co Ty na zajście w ciążę w dniach niepłodnych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seksualna rozrywka mężatki
List młodej mężatki do koleżanki-wspomnienia z nocy poślubnej 5.11.07r. Z pewnością jesteś na mnie rozgniewana, bo drugi tydzień już przechodzi a ja nie piszę jak mi się powodzi. Sądzę, że nie zrozumie Twoja główka mała, gdy tylko przeczytasz, żem Witkowi dała. Uczynię wszystko, co będzie w mej mocy opisując przebieg swej poślubnej nocy. Po całym weselu, hucznej zabawie, gdy wszyscy goście rozeszli się prawie, gdy tylko trzech zostało w bawialni, Witek mię pod rękę wiódł do sypialni. Zaczął się rozbierać i mię o to prosi. Objął bardzo czule, suknię ręką wznosi. Zgodziłam się w końcu, tylko go prosiłam, by zgasił światło, bo się rumieniłam. Prędziutko więc wszystko z siebie zdejmowałam, aż wreszcie w samej koszuli się ostałam. Witek podszedł do mnie bardzo roześmiany i szepnął: ach chodź skarbie mój kochany. Gdy się położyłam, przytulił się do mnie bardzo czule i zaraz zaczął zdejmować mi koszulę. Ja w bojaźni wielkiej drżąc się rozpalałam i jakiś twardy członek ciągle odpychałam. Gdy mi mą koszulę ściągnął Witek drogi, chwycił za kolana, rozłożył mi nogi, całym swym ciężarem legł na moim ciele, chciałam krzyknąć, ale oddechu nie stało mi wiele. I poczułam coś nagle między nogami. Coś to mnie ubodło jak diabeł rogami. Wkrótce potem czuję, jak owe narzędzie, stale coś szuka, dotyka mnie wszędzie. Aż wreszcie znalazł, tam się wpakowało, gdzie między nogami jest otwarte ciało. I ze strachu prawie nie zemdlałam, lecz w tym samym czasie dreszczy rozkoszy doznałam. Bo Witek mi cały swój członek wpakował i ustami swymi usta me całował. Wtenczas nogami chwyciłam Witka krzycząc: jeszcze, jeszcze, jeszcze Tak się rozczuliliśmy jak tłok samochodu, jak Witek do przodu, to i ja do przodu, jak Wicio do tyłu to i ja oczywiście, także swą dupkę cofałam sprężyście. Wskutek tego tarcia, przyznam rozkosznego, po małej chwili pod dupką poczułam coś mokrego. Witek chwilę sapał, aż wkrótce, że słabnie, odsunął się ode mnie i leżał bezwładnie. Ja wtedy członek do małej rączki wzięłam i ostrożnie do swej dziurki przytknęłam. Ten twardy instrument co się go tak bałam, teraz całkiem miękki w swej ręce trzymałam. Lecz po małej chwili dźwignął się do życia i Witek znów pchać zaczął do mego ukrycia. Witek mój kochany znów zaczął pracować i między moje nogi swój koniec kierować. Ja również Witkowi zręcznie pomagałam, gdy mi się wyśliznął sama sobie wkładałam. I tak sobie żeśmy dziesięć razy powtarzali, i choć chciałam jeszcze Witek nie mógł dalej. Dziś już proszę Witka z wieczora i rana, by czym prędzej kładł się między me kolana. Jego szept, pieszczoty ciągle słyszę, czuję, i choć jego przy mnie nie ma miłość w myśli knuję. Zresztą i Ty zaznasz tej słodyczy, gdy dasz swemu kochanemu. A tego Tobie z całego serca Twoja koleżanka życzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×