Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ola74

Jak żyć po zdradzie

Polecane posty

Gość ola74
Oj Ola: cały czas ufałam i było cudownie. Chcę znowu zaufać, bo wierzę w jego miłość, tylko to potrwa. To jest we mnie bardzo świeże i dzikuję Ewelinie31 za ostatnią wypowiedź bo zasiała we mnie ziarnko nadziei... Będzie dobrze, musi być!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj Ola
Ola a co będzie jak nie będzie dobrze? masz jakąś alternatywę? chodzi o to, ze miec i plan B. To jest wazne. Zdziwionaaa wybaczaj ile mozesz, nie neguje tego, ale i nie podziwiam takich kobiet. To biologia, chcesz zostac z facetem bo wiesz,ze bez niego bedzie ciezej, zwlaszcza jak są dzieci. Gdyby kobiety tak łatwo nie wybaczaly nie byloby tylu zdrad! Facet zastanowilby sie kilka razy zanim "umoczylby ptaka w innej"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinna31
ponad 90% zdradzających mężów nie zostawia żon. Posuwa ukradkiem kochankę, by potem wrócić do zony. Och jasne, powodów moze byc wiele - dzieci, wspolny majątek. Ale też miłość do żony. Albo inaczej... Nie pamiętam statystyk dotyczących zdrad, ale chyba coś koło 60-70% facetów zdradza (z czego tylko połowa wychodzi na jaw). Uważacie więc ze więcej niż co drugi mąż nie kocha zony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj Ola
Ewelina wlasnie o to chodzi,ze jest przyzwolenie na zdradę! Facetowi sie wybaczy, zapomni, zeby tylko wszystko bylo jak dawniej a jemu w to graj. I to jest pzrerazajace, ze zdradę uwaza sie za cos normalnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Zdziwionaaa wybaczaj ile mozesz, nie neguje tego, ale i nie podziwiam takich kobiet.\" Tia, natomiast kobieta która zostaje zdradzona, a potem sama robi to samo, a na koniec wybacza zdradzaczowi, jest godna podziwu, tak? :O Ja nie mówię że trzeba wybaczać. Mówię, że \"albo-albo\" Albo się wybacza, ALBO się wyrzuca faceta na zbity pysk. Natomiast kobieta, która w tej sytuacji zdradza faceta po to, żeby mu coś \"pokazać\" dla mnie nie jest godna podziwu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piszesz: \"Albo się wybacza, albo nie - i wtedy czas skończyć związek\" a ja ci powiem: albo się robi coś innego, żeby ten związek uzdrowić ewelina zdradziła męża w odwecie - i co? ZADZIAŁAŁO! to, że tobie się to nie podoba, albo sama byś tak nie postąpiła nie znaczy, że jest to jedyne słuszne myślenie podobnie jak nie każdy postąpiłby tak jak ty i nie na każdego twoje metody by zadziałały ile ludzi tyle sposobów, gdyby była jedna opracowana metoda (na przykład twoja) to czy nie sądzisz, że takich problemów już dawno by nie było? grunt, to dobreć odpowiednią metodę do własnego związku i ją zastosować - czesem pomaga płacz i zgrzytanie zębami, czasem trzeba potrzasnąć klinem na klina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj Ola
Zdziwionaaaa jak widac, kazdy cos innego podziwia i dobrze, swiat bylby nudny bez tego :) ja nie mowie albo, albo - jesli kocham faceta i jest mi z nim dobrze, to dlaczego mam go oddac innej babie? po prostu pokaze mu jak to boli i WIEM ze nie zrobilby tego drugi raz, chyba ze milosc miedzy nami umrze, a wtedy to juz nie ma co ratowac wiec pora na rozstanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinna31
ktoś pisał o nakręcającej się spiraly zdrady. Ja widziałam to inaczej. Dla mnie awantury to była ta spirala. Codzienne wypominanie, łzy, krzyki - nie jestem głupia, rozumiem że w końcu każdy facet miałby dosyć. A gdy miałby dosyć - mniej chętnie wracałby do domu własnie wtedy szukałby pocieszycielki. I szczerze? Uważam że własnie to wspaniałomyślne wybaczenie bardziej go skłoni do kolejnej zdrady niż klin. Wybaczenie - ale fajnie, upiekło mi się! Zemsta - o nie, nikt nie będzie posuwał mojej kobiety!! Jasne, można zaciąć się w sobie i przemilczeć, zapomnieć, nie wspominać. Ale gdzie tu kara dla niego? Facet chciałby żeby kobieta powiedziała "zraniłeś mnie, ale wierzę że mnie kochasz, obiecuję zapomnieć o tym i od dziś nigdy o tym nie wspomnę". Hurra!!! Mały chłopiec stłukł szybę, a mama go pogłaskała po głowie! Wiecie co, mam koleżankę która miała problem z synkiem. Mianowicie lubił dokuczać zwierzętom. Najpierw tłumaczyła że to je boli itd... nie pomagało. Więc sięgnęła po inny sposób. Uszczypnął kota w kark - ona uszczypnęła jego. Pociągnął psa z całej siły za ogon - ona go pociągnęła za rękę. Boli, ach boli, co? I jakie to niemoralne i brzydkie, prawda? W końcu mama powinna kochać i pozwalać synkowi na wszystko. Ale rezultat był jeden i niepodważalny - synek przestał dokuczać zwierzakom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj Ola
Zdziwionaaaa jak widac, kazdy cos innego podziwia i dobrze, swiat bylby nudny bez tego :) ja nie mowie albo, albo - jesli kocham faceta i jest mi z nim dobrze, to dlaczego mam go oddac innej babie? po prostu pokaze mu jak to boli i WIEM ze nie zrobilby tego drugi raz, chyba ze milosc miedzy nami umrze, a wtedy to juz nie ma co ratowac wiec pora na rozstanie. Trzyllistna i wlasnie o tym mowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinna31
ktoś pisał o nakręcającej się spiraly zdrady. Ja widziałam to inaczej. Dla mnie awantury to była ta spirala. Codzienne wypominanie, łzy, krzyki - nie jestem głupia, rozumiem że w końcu każdy facet miałby dosyć. A gdy miałby dosyć - mniej chętnie wracałby do domu własnie wtedy szukałby pocieszycielki. I szczerze? Uważam że własnie to wspaniałomyślne wybaczenie bardziej go skłoni do kolejnej zdrady niż klin. Wybaczenie - ale fajnie, upiekło mi się! Zemsta - o nie, nikt nie będzie posuwał mojej kobiety!! Jasne, można zaciąć się w sobie i przemilczeć, zapomnieć, nie wspominać. Ale gdzie tu kara dla niego? Facet chciałby żeby kobieta powiedziała "zraniłeś mnie, ale wierzę że mnie kochasz, obiecuję zapomnieć o tym i od dziś nigdy o tym nie wspomnę". Hurra!!! Mały chłopiec stłukł szybę, a mama go pogłaskała po głowie! Wiecie co, mam koleżankę która miała problem z synkiem. Mianowicie lubił dokuczać zwierzętom. Najpierw tłumaczyła że to je boli itd... nie pomagało. Więc sięgnęła po inny sposób. Uszczypnął kota w kark - ona uszczypnęła jego. Pociągnął psa z całej siły za ogon - ona go pociągnęła za rękę. Boli, ach boli, co? I jakie to niemoralne i brzydkie, prawda? W końcu mama powinna kochać i pozwalać synkowi na wszystko. Ale rezultat był jeden i niepodważalny - synek przestał dokuczać zwierzakom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj Ola
Zdziwionaaaa jak widac, kazdy cos innego podziwia i dobrze, swiat bylby nudny bez tego :) ja nie mowie albo, albo - jesli kocham faceta i jest mi z nim dobrze, to dlaczego mam go oddac innej babie? po prostu pokaze mu jak to boli i WIEM ze nie zrobilby tego drugi raz, chyba ze milosc miedzy nami umrze, a wtedy to juz nie ma co ratowac wiec pora na rozstanie. Trzyllistna i wlasnie o tym mowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj Ola
Zdziwionaaaa jak widac, kazdy cos innego podziwia i dobrze, swiat bylby nudny bez tego :) ja nie mowie albo, albo - jesli kocham faceta i jest mi z nim dobrze, to dlaczego mam go oddac innej babie? po prostu pokaze mu jak to boli i WIEM ze nie zrobilby tego drugi raz, chyba ze milosc miedzy nami umrze, a wtedy to juz nie ma co ratowac wiec pora na rozstanie. Trzyllistna i wlasnie o tym mowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj Ola
Zdziwionaaaa jak widac, kazdy cos innego podziwia i dobrze, swiat bylby nudny bez tego :) ja nie mowie albo, albo - jesli kocham faceta i jest mi z nim dobrze, to dlaczego mam go oddac innej babie? po prostu pokaze mu jak to boli i WIEM ze nie zrobilby tego drugi raz, chyba ze milosc miedzy nami umrze, a wtedy to juz nie ma co ratowac wiec pora na rozstanie. Trzyllistna i wlasnie o tym mowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście że nie. Tak jak pisałam, ja tylko wyrażam swoją opinię. I uważam, że owszem, może i zadziałało, ale ona w tym momencie jest taka sama jak on. A potem pisze: \"Wybaczylam mu, nie wspominam juz o tym.\" Wspaniałomyślna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście że nie. Tak jak pisałam, ja tylko wyrażam swoją opinię. I uważam, że owszem, może i zadziałało, ale ona w tym momencie jest taka sama jak on. A potem pisze: \"Wybaczylam mu, nie wspominam juz o tym.\" Wspaniałomyślna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj Ola
Zdziwionaaaa jak widac, kazdy cos innego podziwia i dobrze, swiat bylby nudny bez tego :) ja nie mowie albo, albo - jesli kocham faceta i jest mi z nim dobrze, to dlaczego mam go oddac innej babie? po prostu pokaze mu jak to boli i WIEM ze nie zrobilby tego drugi raz, chyba ze milosc miedzy nami umrze, a wtedy to juz nie ma co ratowac wiec pora na rozstanie. Trzyllistna i wlasnie o tym mowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinna31
ktoś pisał o nakręcającej się spiraly zdrady. Ja widziałam to inaczej. Dla mnie awantury to była ta spirala. Codzienne wypominanie, łzy, krzyki - nie jestem głupia, rozumiem że w końcu każdy facet miałby dosyć. A gdy miałby dosyć - mniej chętnie wracałby do domu i własnie wtedy szukałby pocieszycielki. I szczerze? Uważam że własnie to wspaniałomyślne wybaczenie bardziej go skłoni do kolejnej zdrady niż klin. Wybaczenie - ale fajnie, upiekło mi się! Zemsta - o nie, nikt nie będzie posuwał mojej kobiety!! Jasne, można zaciąć się w sobie i przemilczeć, zapomnieć, nie wspominać. Ale gdzie tu kara dla niego? Facet chciałby żeby kobieta powiedziała "zraniłeś mnie, ale wierzę że mnie kochasz, obiecuję zapomnieć o tym i od dziś nigdy o tym nie wspomnę". Hurra!!! Mały chłopiec stłukł szybę, a mama go pogłaskała po głowie! Wiecie co, mam koleżankę która miała problem z synkiem. Mianowicie lubił dokuczać zwierzętom. Najpierw tłumaczyła że to je boli itd... nie pomagało. Więc sięgnęła po inny sposób. Uszczypnął kota w kark - ona uszczypnęła jego. Pociągnął psa z całej siły za ogon - ona go pociągnęła za rękę. Boli, ach boli, co? I jakie to niemoralne i kontrowersyjne, prawda? W końcu mama powinna kochać i pozwalać synkowi na wszystko. Ale rezultat był jeden i niepodważalny - synek przestał dokuczać zwierzakom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj Ola
Zdziwionaaaa jak widac, kazdy cos innego podziwia i dobrze, swiat bylby nudny bez tego :) ja nie mowie albo, albo - jesli kocham faceta i jest mi z nim dobrze, to dlaczego mam go oddac innej babie? po prostu pokaze mu jak to boli i WIEM ze nie zrobilby tego drugi raz, chyba ze milosc miedzy nami umrze, a wtedy to juz nie ma co ratowac wiec pora na rozstanie. Trzyllistna i wlasnie o tym mowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinna31
ktoś pisał o nakręcającej się spiraly zdrady. Ja widziałam to inaczej. Dla mnie awantury to była ta spirala. Codzienne wypominanie, łzy, krzyki - nie jestem głupia, rozumiem że w końcu każdy facet miałby dosyć. A gdy miałby dosyć - mniej chętnie wracałby do domu i własnie wtedy szukałby pocieszycielki. I szczerze? Uważam że własnie to wspaniałomyślne wybaczenie bardziej go skłoni do kolejnej zdrady niż klin. Wybaczenie - ale fajnie, upiekło mi się! Zemsta - o nie, nikt nie będzie posuwał mojej kobiety!! Jasne, można zaciąć się w sobie i przemilczeć, zapomnieć, nie wspominać. Ale gdzie tu kara dla niego? Facet chciałby żeby kobieta powiedziała "zraniłeś mnie, ale wierzę że mnie kochasz, obiecuję zapomnieć o tym i od dziś nigdy o tym nie wspomnę". Hurra!!! Mały chłopiec stłukł szybę, a mama go pogłaskała po głowie! Wiecie co, mam koleżankę która miała problem z synkiem. Mianowicie lubił dokuczać zwierzętom. Najpierw tłumaczyła że to je boli itd... nie pomagało. Więc sięgnęła po inny sposób. Uszczypnął kota w kark - ona uszczypnęła jego. Pociągnął psa z całej siły za ogon - ona go pociągnęła za rękę. Boli, ach boli, co? I jakie to niemoralne i kontrowersyjne, prawda? W końcu mama powinna kochać i pozwalać synkowi na wszystko. Ale rezultat był jeden i niepodważalny - synek przestał dokuczać zwierzakom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj Ola
Zdziwionaaaa jak widac, kazdy cos innego podziwia i dobrze, swiat bylby nudny bez tego :) ja nie mowie albo, albo - jesli kocham faceta i jest mi z nim dobrze, to dlaczego mam go oddac innej babie? po prostu pokaze mu jak to boli i WIEM ze nie zrobilby tego drugi raz, chyba ze milosc miedzy nami umrze, a wtedy to juz nie ma co ratowac wiec pora na rozstanie. Trzyllistna i wlasnie o tym mowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj Ola
Zdziwionaaaa jak widac, kazdy cos innego podziwia i dobrze, swiat bylby nudny bez tego :) ja nie mowie albo, albo - jesli kocham faceta i jest mi z nim dobrze, to dlaczego mam go oddac innej babie? po prostu pokaze mu jak to boli i WIEM ze nie zrobilby tego drugi raz, chyba ze milosc miedzy nami umrze, a wtedy to juz nie ma co ratowac wiec pora na rozstanie. Trzyllistna i wlasnie o tym mowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nigdzie nie powiedzialam że mój sposób jest najlepszy, zresztą nie ma takiego sposobu. Natomiast uważam, że w momencie kiedy ona go zdradziła, to stała się taka jak on. A potem pisze: \"Wybaczylam mu, nie wspominam juz o tym.\" Wspaniałomyślna... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj Ola
Zadziwionaaa to chyba moja sprawa co zamierzam zrobic po zdradzie? Ty rob swoje, Ola swoje a ktos inny swoje. Wazne zeby byl EFEKT :) a najlepiej zeby zdrad nie było, a jak im dasz przyzwolenie, to mylisz,ze ktos sie bedzie powstrzymywal? po co :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\" najlepiej zeby zdrad nie było, a jak im dasz przyzwolenie, to mylisz,ze ktos sie bedzie powstrzymywal? po co \" No tak, ona moze nie dała mu przyzwolenia. Za to sama zdradziła. I uważasz że to zmniejsza ilość zdrad, tak? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj Ola
Zdziwionaaa ale jej malzenstwu to pomoglo :) EFEKT :) Tylko to sie liczy. A facet nie zrozumie bolu dopoki nie doswiadczy tego samego. Jest takie powiedzenie "syty glodnego nie zrozumie" i tu tez pasuje. Facet nie zrozumie co zrobi dopoki ktos mu nie pokaza (doslowie) jakie uczucia temu towarzyszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj Ola
Zdziwionaaa czy to ona pierwsza zdradziła? Zreszta po co drzec o to koty? Jej malzenstwo sie miewa doskonale, tak jak sama Ewelina :) I bardzo dobrze:) a jesli ty masz inna drogę, to dobrze, idź nią i bądź szczesliwa i nei nauczaj jak sekciarz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Nie pamiętam statystyk dotyczących zdrad, ale chyba coś koło 60-70% facetów zdradza (z czego tylko połowa wychodzi na jaw). Uważacie więc ze więcej niż co drugi mąż nie kocha zony?\" uściślając to w anonimowych ankietach do zdrady przyznaje sie 39 % kobiet i 45% mężczyzn... a tych mniej anonimowych przyznaje sie 19% kobiet :D za to co do żon - szacuje się, że co czwarty mąż nie jest ojcem dziecka urodzonego przez żonę i oczywiście o tym nie wie... to tak w temacie kochających kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A uważasz, że to że on ją pierwszy zdradził ją usprawiedliwia? Według mnie nie. Niech sobie żyją jak chcą, na zdrowie! I nie nauczam, tylko wyrażam opinię. Chyba po to jest forum, prawda? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×