Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ola74

Jak żyć po zdradzie

Polecane posty

nikomu nie wierzy sie nigdy na 100%... co to za idiotyzm - kazdy moze nas wystawić, ale to nie powod, by być w stosunku do kazdego podejrzliwym... autorka musi sobie wyrzucić z głowy pewne filmy ktore sobie, co jest zupełnie normalne, nagrała w wyniku traumatycznego przeżycia i bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola74
hehe...: To jak mam z nim być? Ciągle go kontrolować? Bo w moim przypadku właśnie na ciagłej kontroli polega brak zaufania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ufać ale sprawdzać... to podstawa sukcesu - nie chodzi o szpiegowanie i codzienne przeglądanie komorki... ale nie nalezy byc głuchym i slepym na pewne sygnały oraz samemu powodowac sytuacje będące katalizatorem zdrady... taie zdrowe zaufanie, to wlasnie nie szpiegowanie, ale trzymanie ręki na pulsie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he działa jak on tamtą
Jak jest wierny to przeciez mu to nie przeszkadza. ja jestem wierna wiec w ogole mi nie przeszkadza to o ktorej dzwoni moj maz, czy przeglada moja skrzynkę, czy komunikatory. Jemu tez nie. Jak zaczyna to komus przeszkadzac to znak, ze cos zaczyna kombinowac. Wiem jak moja kolezanka zdradzala meza, to sie wsciekala jak on tylko chcial dotknąc jej telefonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ufać ale sprawdzać..ja bym raczej ujęła : ufać, ale być czujnym, sprawdzanie naprawdę kojarzy się ze szpiegowaniem. Nawiasem mówiąc, bycie czujnym przydaje się zawsze, nie tylko po zdradzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za głupie i uproszczone myslenie.... kazdy ma prawo do prywatnosci a pełna transparentność jest jakimś patologicznym ekshibicjonizmem a nie uczciwością... zwłaszcza w przypadku kobiet... bo kobiety uwielbiaja zrobic problem z niczego i żartobliwy tekst o kolezanki potrafi zostać rozdmuchany do rozmiarow mega afery... kontrola drugiego czlowieka, to ograniczaniwe jgo wolnosci i zobowiązania partnerskie nie maja prawa w prywatność ingerowac I mnie własnie taka całkowita jawnosc wydaje sie podejrzana... bo wlasnie moze powstac w celu zatuszowania prawdy.... bo brak prywatnosci jest nienormalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie by szlag trafił, jakby ktoś odbierał smsy przysłane na MOJĄ komórkę, nawet, jeżeli to sms od koleżanki z pytaniem, czy może przyjść. grzebania w MOJEJ szafie też nie lubię oraz używania MOJEJ szczoteczki do zębów. zaraz mi zarzucą, że jestem egoistką, skoro nie chcę sie podzielić szczoteczką, a w szafie to pewnie trzymam trupa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję za sprostowanie, w pierwszej chwili to prawie się oburzyłam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he działa jak on tamtą
Bo ty wszędzie węszysz podejrzyliwośc :) Po tym jak postepowaly moje kolezanki, zdradzajace mezow, wiec ze obrona swojej prywatnosci ma tylko jeden cel: oszustwo wspolmalzonka. I ja w jawnosci nie widze niz podejrzanego, to zreszta zalezy jakie ma sie uklady z mezem/zoną. U nas nigdy nie było tajemnic, więc gdyby sie pojawily zaczelabym się zastanawiać i to mocno zastanawiać. A po zdradzie nigdy tajemnic juz nie mogloby byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie, każdy ma prawo do prywatności. Ola, jest Ci napewno trudno i nie będzie łatwo odbudować zaufanie. Ale ciągła kontrola to nie jest sposób. Czujność - tak, kontrola - nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola74
Wiecie na co mam największą ochotę? Zadzwonić do niej, bo cały czas mam numer jej telefonu w swojej komórce, mimo, ze nigdy z niego nie korzystałam. Ale co to da? O co zapytam, czy nadal ma romans z moim mężem? On twierdzi, że ostatnio z nią spał (choć on twierdzi, ze określenie spał jest bez sensu, dla mnie nie, bo jakkolwiek to nazwę to jemu to nie pasuje: spał, kochał sie, pieprzył -sorry, uprawiał seks, nijak nie pasuje mu to), 2 miesiące temu. Ciekawe co ona by powiedziała, chciałabym z nią porozmawiać, ale to chyba nie ma sensu, po co sypać solą rozdrapane rany. Jak myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są do diabla granice prywatności przecież. Nie znosze jak ktos mi grzebie w szafie (hehehe Vivirra:P), smsy sa do mnie, maile również, ze nie wspomne o gg, bo nie chodzi o to że ja coś ukrywam, ale przeciez sprawy o ktorych rozmawiam sa tajemnica nie moja ale tej drugiej osoby. Owszem, mam dostęp do gg mojego faceta, ale nie czytam. Pisze własnie z jego laptopa.. i moglabym go przekopać wewte i wewte ale po co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he działa jak on tamtą
To jest wlasnie uproszczone myslenie. ze jesli brak tajemnic, to od razu uzywanie nawzajem swoich szzcoteczek do zębów :P Powtarzam: w moim zwiazku nie ma tajemnic, tel. kazdego jest dostepny dla drugiej strony, tak samo skrzynka mailowa. To moj zwiazek i jest szczesliwy :) kazdy ma wlasna wizje szczescia, w kazdym razie my sie nie oszukujemy i nie zdradzamy. Jesli uwierzysz po zdradzie na 100% i dasz mu calkowita wolnosc- to wiesz: zadnej kary on nie poniesie a bedzie nadal mial okazje i mozliwosci na nowe romanse. Wybor nalezy do ciebie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he...itd kwestia gustu : moi rodzice szanowali moja prywatność, wiec sie przywyczaiłam. Do tego, że mam jakieś tam swoje życie i ujawniam z niego tylko tyle, ile chcę..nie mowię o tajemnicach, ale o DOBROWOLNYM udostępnianiu rozmaitych rzeczy. Jak ktoś udostępniać wszystko, to na zdrowie, ja nie mam zamiaru, chociażby dlatego, że dla tej drugiej osoby większość tej sfery \"prywatnej\" albo nie bedzie zrozumiała, albo najzwyczajniej będzie nudna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he działa jak on tamtą
do wyp. powyzej ja nie umiem, ze przegladam jego tel., czy skrzynke ale moge to zrobic,bo znam hasla-to jest zaufanie :) a po co grzebac komus w szafie?ale jak widac Ola sie na zaufaniu przejechała,a jej maz skorzystał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he - ale jeśli będzie go ciągle sprawdzać, wypytywać, kontrolować, to tego też przecież nawet święty nie wytrzyma... To na tym ma polegać ich związek teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he działa jak on tamtą
Nie musi go wypytywać, kontrolować chyba ze zauwazy nie ścisłosć w jego wypowiedziach- w końcu juz raz zawiódl jej zaufanie. ma prawo miec dostep do wszelkich jego komunikatorow, wiedziec kiedy konczy pracę, gdzie jest po pracy. To przeciez normalne. A jak on tak bardzo chce miec tajemnice to zastanowmy się DLACZEGO.Moze znów coś kombinuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"I ja w jawnosci nie widze niz podejrzanego, to zreszta zalezy jakie ma sie uklady z mezem/zoną\" każdy przekręciarz zawsze zachowuje tak, jakby był najczystszy pod słońcem... cały czas gada o uczciwosci, węszy u wszystkich nieuczciwość i przede wszystkim - zawsze chętnie demonstruje jak bardzo jest uczciwy... macie dostęp do swych skrzynek?? a co to za problem miec 20 maili? własnie taka transparentnosc dla mnie jest podejrzana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o, wlaśnie, to co napisała nefrytowa : że to nie tylko moje tajemnice, ale tej drugiej osoby...jeżeli mi koleżanka na gg zwierza sie z problemów ginekologicznych, to po cholerę ma to czytać mój facet? Jeżeli bedzie chciala z nim pogadać na ten temat, to z nim pogada, jej sprawa, dopóki pisze do MNIE, to nie jest to jego sprawą. A poza tym, taka szczerość absolutna, takie wywalanie wnętrzności na talerz jest: a) mało seksowne b) bez sensu, bo jak ktoś bedzie chciał coś mieć na boku, to mimo zachowania pozorów i tak da radę coś wykombinować. Nieskuteczne. Jedyną metodą jest nierozstawanie się ani na chwilę, włącznie z chodzeniem razem do ubikacji. Bo nawet na podłączone kamery i mkrofony są sposoby :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola74
Moja przyjacióka twierdzi, że chowając swoją komórkę i komputer chce mi pokazać, ze nawet jeśli nic tam nie ma to on mi nie pokarze? Ale wg mnie powinien na moją prośbę udostępnić mi powyższe, dla mojego świetego spokoju i aby mi udowodnić, ze jest, jk twierdzi, ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he działa jak on tamtą Ty po prostu nie masz za grosz zaufania... panicznie sie boisz i dlatego musisz miec nad wszystkim kontrolę... w normalnym związku, w ktorym ludzie maja swoje sekrety, umarłabys ze strachu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze nie chcieć jej udostępniac, bo tamta cały czas do niego pisze i nie chce autorce dodatkowych wrażen dostarczac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he działa jak on tamtą
Komiczne masz tendencje do uogólniania na pewno nie każdy przekręciasz, a niektórzy dla mnie to nie jest podejrzane, byloby gdyby w ciagu tych lat gdy jestesmy razem zdarzylo sie cokolowiek co by sugerowalo nieuczciwosc meza. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola : no, w Twojej sytuacji to rzeczywiście inaczej wygląda, tak , powinien Ci udostępnić na Twoją prośbę, ale nie cały czas, raz wystarczy. A potem to już o to nie proś. Bo nadmierna kontrola skutkuje nadmiernymi probami wyrwania ssię spod tejże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komiczne, coś w tym jest:P:P:P Mam swoje sekrety. Kto ich nie ma?:D Mój facet też ma (jakie nie wiem:P) Nie wiem co da pokazanie laptopa i komorki.. w końcu wykasować mozna wszystko a kochanke ukryc pod męskim imieniem. A i maile.. co za problem mieć ileś skrzynek o których druga osoba nie wie... to co ma sie sprawdzać??? Ma się podłączyć program szpiegowski, żeby wszystko wiedzieć? Paranoja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×