Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

alusiaxx

Czy czasem zazdrościcie swojej przyjaciółce??

Polecane posty

Nieraz kiedy wszyscy gratulują jej mądrości i jaka ona jest piękna a ja siedze sama w kącie to chce mi się płakać. Ona ma fajne ubrania i styl jest mądra i błyskotliwa śmieszna i zabawna ona zawsze sobie w życiu radzi a ja nie wiem od czego zacząć i jak sobie pomóc. Zawsze coś wykombinuje i wszystko uchodzi jej płazem np: ściąganie a mnie zawsze złapią. TO JEST OKROPNE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatkiii
Oczywiście że czasami zazdroszcze. przecież wiem,że jest ładniejsza i ma łatwiejszy charakter (jest bardziej zabawna, a nie taka nieśmiała jak ja). Pewnie zaraz sporo osób napisze, żejeżeli jej zazdroscisz to jak wogole mozesz byc jej przyjaciółka? To ja wam powiem że można. Ja swoją bardzo kocham, ale jej zazdroszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie mam przyjaciółki
:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja przyjaciółka mi zazdrościła wszystkiego praktycznie.. poznałam ją, kiedy była zakompleksiona, smutna, cicha...nie wierzyła w siebie...ja widziałam w niej potencjał...że to naprawdę fajna babka...no i zaczęłam się z nią spotykać częściej. Miałysmy tak naprawdę całkiem podobny charakter (albo ona udawała, teraz już nie wiem...) ale zaczęła mnie naśladować...nie, nie przeszkadzało mi to...cieszyłam się, że stała się zupełnie inna...radziła sobie...cieszyła się życiem:) w naszej przyjaźni przełomowy moment miał początek \"wychodzenia\" do ludzi...Sęk w tym, że faceci zawsze wybierali mnie i mnie woleli... Ona zaczęła byc potwornie zazdrosna, była dla mnie chamska bardzo często. Nasze stosunki zmieniły się...później ona była z chłopakiem, który kochał mnie, mówił jej o tym (przyjaźniliśmy się w trójkę) ponieważ wyjechałam do kraju, a wcześniej go lekko mówiąc spławiłam, bo bardzo zauroczyłam się innym...Byłam dla niego strasznie wredna, bo nienawidze, gdy ktoś jest nachalny...Od momentu kiedy wyjechałam - przestała mnie uważać praktycznie za przyjaciółkę i byłam dobra, tylko i wyłącznie, gdy ona chciała się wygadać, lub porozmawiać o czymś, bo się jej nudziło..potrzebowałam jej :) kiedy przyjechałam do kraju na ferie - zaczęłam być z tym chłopakiem (on zerwał z nią po tygodniu bycia ze sobą, ale w między czasie robili różne rzeczy o podtekście seksualnym - nie seks) i w tym momencie nasza \"przyjaźń\" dobiegła końcowi.. jeśli zazdrościcie to kiedyś ta przyjaźń się skończy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×