Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarna różyczka

Życie jest tylko jedno i trzeba z niego jak najwięcej brać.

Polecane posty

Gość czarna różyczka

Nikt nie jest święty, a jak chce być i jest to jest głupi:) Ja jestem dosyć młoda, mam 26 lat i męża (od 2 lat).On pracuje w Norwegii, przylatuje do Polski przeważnie na jeden weekend w miesiącu. Zarabia dobrze i z tego powodu ja nie pracuje, dzieci też nie mamy. Jest mi dobrze z nim, ale oczywiście nie żyje się tylko przez 2-3 dni w miesiącu kiedy on przylatuje. Ja chce czegoś od życia. Chce być każdego dnia doceniana, szczęśliwa, rozpieszczana... wiele razy go już zdradziłam, z początku miałam po tym jakieś wyrzuty. Doszłam jednak do wniosku że nic takiego się nie dzieje. Kiedy on jest, jestem dla niego dobrą i kochającą żona. Kiedy go nie ma, jestem sama i mogę robić co mi się podoba, przecież też mam własne życie. On może też poznaje tam kogoś i mnie zdradza. Nie ma sensu się zamykać i izolować w tym czasie jak go nie ma. Byłabym frajerką robiąc tak i tracąc bardzo wiele z życia. Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal!!?? Zdrada nie jest taka straszna i w takim przypadku jak mój nikomu nie szkodzi, a daje coś z życia. Chętnie usłyszę wasze opinie na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anishka
czarna różyczka jesli tak sobie to tłumaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad czyli z kont
zyciowa ksiezniczka :o ale los jest przewrotny i twoj maz pozna prawde na 200% a wtedy bedziesz bezrobotna, splukana, zalosna cichodajka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooIga
a nie myślałaś, żeby przy tym zacząć zarabiać? Przyjemne z pożytecznym :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna różyczka
Ale co ja mam robić? Przez 27 dni w miesiącu siedzieć zamknięta w domu? Poświęcić się i męczyć? Wieżę że to się zmieni. Mąż jak zbierze odpowiednią sumkę to ma zamiar wybudować dom i otworzyć firmę w Polsce (ale to według przewidywań potrwa 2 - 3 lata), chcemy też mieć dzieci. Więc nie widzę sensu przez 2 lub 3 lata się męczyć. Jak będzie na stałe to zapewne zrezygnuje z takich rzeczy i nie będę miała na to czasu. Póki jednak co.... jest jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz kto sie tak zachowuje? niedowartościowaną kobieta ktora licznymi zdradami potwierdza swoja atrakcyjność, gdybys go naprawde kochala to nie robilabys tego, a mozna sie bawic nie zdradzając, pewnie że życie jest tylko jedno, a dla mnie najważniejsze to żyć w zgodze z wlasnym sumieniem, Ty najwyraźniej go nie masz 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Poświęcić się i męczyć? \" - to ON się poświęca i męczy. ty tego nie doceniasz i do własnej nieuczciwości dopisujesz filozofię. życzę twojemu facetowi, żeby jak najszybciej przejrzała na oczy. poza tym, jesli korzystasz z życia, to zaproponuj mu taki układ: ty śpisz z kim chcesz i on śpi z kim chce (bo takie gadanie \"on może też zdradza\" jest co najwyżej żałosne) - jak się zgodzi to jest ok. a jak nie - to jesteś tylko oszustką :O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja myślę że to prowokacja. Nie pracuje to czemu nie siedzi tam z mężem ? Chyba że jemu tez jest tak wygodnie bo tam bierze z życia jak najwięcej. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na takie zachowanie to jest jedno niecenzuralne słowo, jednak jestem grzeczną dziewczyną i nie użyje go...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** *** *** ***
ja powiem tak..trzeba być strasznym pustakiem, żeby za branie w życiu uważać randki i sex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** *** *** ***
a już stawianie znaku równiści miedzy brakiem randek a siedzeniem w domu to totalne dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna różyczka
Ja nie czuje się niemoralna, robię tak jak uważam za najlepsze. Gdybym miała siedzieć cały czas odizolowana i sama, pewnie bym zwariowała i go zostawiła. On jednak dużo dla mnie znaczy i to co się dzieje jak go nie ma ma dla mnie małe znaczenie, bo wiem że i tak chce z moim mężem być. Uważam też że trochę rozrywki mi się należy. Siedzę tutaj w Polsce bo mi to odpowiada, nie wyjechałam z nim bo mam tutaj matkę niedołężną którą muszę się opiekować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro tobie to odpowiada to tym bardziej świadczy o Tobie...mam nadzieje ze on bawi sie tak samo dobrze jak Ty:) szkoda faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten fragment podoba mi się najbardziej... \"Zarabia dobrze i z tego powodu ja nie pracuje\" :D:D jesteś zwykłą nałożnicą, pasożytem, utrzymanką, hubą, pijawką......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uczciwy
Piszesz że siedzisz w Polsce bo ci to odpowiada. Odpowiada ci to bo ktoś cię utrzymuje a ty nic nie musisz robić bo ci się nie chce. Oszukujesz męża, zachowujesz się jak podła dziwka, a to że piszesz że jesteś moralna to nie dziwne, bo po prostu nie wiesz co to znaczy moralność. Ale prawda jest taka że żadnych wartości moralnych nie przedstawiasz. Jesteś zwykłą dziwką, nierobem, który pasożytuje na innych oszukując tych którzy cię kochają, krzywdząc ich. Mam nadzieję że kiedyś twój facet się dowie i zostawi cię bo na na pewno zasługuje na kogoś lepszego. A ty będziesz sobie korzystać z życia puszczając się z każdym po kolei, tyle że wtedy już będziesz spłukana, bo do pracy to zapewne nie pójdziesz... Na takich ludzi brak słów, wyjątkowa podłóść, aż strach że tacy ludzie czasami mijają mnie na ulicy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×