Wstawajcie spiochy....

ja mam tez nalogi,kazdy je ma.

ale nie wiem o co Ci chodzi

Czym? ..Z cafe?

teraz juz sama nie wiem

picie kawy uzaleznia.Ja jak nie wypije kawy to czuje sie ospala,a Ty?

Spróbuj tydzien tutaj nie zaglądać.. Z własny woli.. Nie mam racje?

Też piję, litrami właszcza w biurze, każdy gośc, to kawa, spotkania, kawa, bank, kawa, po obiedzie, kawa..

Ale o dziwo mi nie brakuje kiedy nie piję..

akurat nie zagladalam tutaj dluzszy czas ale dzisiaj mam chwile i ....Juz dawno nie rozmawialam z nikim na tej stronie,co ty na to

ja to juz tak z przyzwyczajenia,oczy otworze i od razu kawka,no chyba ze cos innego....ale to bardzo zadko

No to dobrze! Ale na pewno masz inne przewyczajeń.

no tak jestem uzalezniona od mojego faceta,od sexu,od PRACY bardzo bo lubie pracowac,wiec wniosek ze uzaleznienia sprawiaja przyjemnosc

Mam ten sam problem.. załuje że kupiłem taki ekspress gdzie wystarczy położyc kubel i dusyć na guzik.. Paskudstwo to jest.

ale tez czasami szkodza.Prawda?

ja z ekspresu nie pijam kawy,jest mocna ,malo i nie dobra.

No... seks tez uzależnia.. ale w sumie każdy bodziec tak działa..

Cholera... masażystka mi się spóznia.. wystygam.

no tak,ale jak chcemy to mozemy zrezygnowac z przyjemnosci i uzaleznien ktore nam szkodza

nie wystygaj....

Ale czy aż tak szkodzą?

pytasz czy one tak szkodza zeby ich sie pozbywac,mysle ze to zalezy od toku myslenia i od kata patrzenia

Wystygam.. dałem sobie popalić w tym błocko.. spieszyłem aby na czas dotrzeć.. a tu.. Ona stoji w korki.

Dokładnie.. mówisz o papierosy ale kiedy długo chodze po lesie, czy wyjadz na polowania gdziś daleko od miasta, wystarczy pary dni.. czuć potem ten smród spaliny kiedy się wraca.. To tez na pewno nie za zdrowe..

ja nie pale bo nie sprawia mi to przyjemnosci ale jak sie mocno zdenerwuje to zapale az w glowie sie zakreci ale to na rozladowanie emocji,a TY PO CO PALISZ jak nie musisz?SEx tak samo jak nie ma zkim to go nie ma,kawa jak sie skonczy to zostaje herbata\" albo spacer do sklepu\"

Nie mówiłem że nie muszę.. Palę i faktycznie musze.. ale nie uwazam to za tak strasznie..

mysle ze mozna zyc bez nalogow ale wiem tez ze zycie jest krotkie i szkoda odmawiac sobie przyjemnoisci,tez tak myskisz?

Myslę że jesteśmy po prostu tylko ludżmi, z swoimi zaletami i wadami.. Palenie jest wada, ale i co z tego? Jęsli się to robi nie zakłócają spokoju inni?

pewnie masz racje.

Nie szukam ani racje, ani wytłumaczenie, tak mi się wydaje.. nie lubię kiedy ktoś pali w obecności nie palący który to drażnia, ale nie lubie też fanatyków anti paleniem który coś mają do powiedzienie jeśli palę da dworze i nikogo nie przeskadzam. Taki zdażenia miałem w stanach ostatnio.. padli tam na łbie..

wspolczuje a co powiesz na temat sexu