Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pseudo ja

mąż podniusł na mnie reke

Polecane posty

Gość zwykła dziewczynka żonka
Pseudo ja-> zgadza się, chodzi o rozwiązywanie problemów a nie o szukanie pretekstu do rozwiązania związku. Jednak nie wolno sobie pozwolić na tolerowanie: "napewno nie chciał tego zrobić, być może to moja wina, zasłużyłam sobie na to, dzieci go potrzebują..." Trzeba rozmową rozwiazywać konflikty, gdyby to nie pomogło to wizyta u psychologa rodzinnego etc ja sama nie wiem-> tlumaczysz sobie ze to normalne i najlepszym psychologom zdarza się przemoc w związkach?? NIE!! To nie jest normalne, jeśli ktoś jest psychologiem i nie panuje nad emocjami to nie jest psychologiem tylko chorym człowiekiem z wykształceniem psychologicznym. Przemoc, niepanowanie nad emocjami, problemy w komunikacji uczuć to choroba, jeśli będziemy ją tolerować to się pogłębi.Powinnaś jak najszybciej udać się do psychologa, bo moim zdaniem masz syndrom ofiary- tłumaczysz jego chorobliwe zachowania, tłumaczysz go przed sobą, rozgrzeszasz i przyjmujesz na siebie poczucie winy. Jesteś współuzależniona od przemocy!! To też choroba, powinnaś to dostrzec i leczyć siebie i jego!! To moje zdanie, możesz się z nim nie zgadzać, ale proszę przemyśl to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pseudo ja
Patrycja jestesmy ze soba 4,5 roku a malzenstwem od 1,5 m-ca zwykla dziewczynka zona ...mowisz o mnie ,ze mam syndrom ofiary? przeciez ja nie pozwole sobie na takie cos! potepiam go za to co zrobil!!! nie pozwole zeby to sie powtorzylo (przynajmniej sprobuje)... raz go namowilam na wyzyte u pschiatry kiedy mial problemy rodzinne i nie mogl spac w nocy bo mial leki a teraz nie lepiej juz w "nasej" rodzinie wiec moze to skutki ubocznie, nie wiem ale nie pozwole sie na mnie wyladowywac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwykła dziewczynka żonka
pseudo ja-> wyrażnie zaznaczyłam że to odpowiedż do "ja sama nie wiem" wcześniejszy apostrof był do ciebie, zaznaczam strzałką(->)do kogo kieruję wypowiedż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syndrom ofiary to cos, co rozwija sie powolutku....juz sama piszesz, ze starasz sie byc cicho i go nie prowokowac normalnie, a teraz podniosl na Ciebie reke....co bys zrobila, gdyby ktos obcy to zrobil? A przeciez od osoby, z ktora sie dzieli zycie wymagac powinnismy duzo, duzo wiecej..... nie pozwol sobie na to, czasem nawet lepiej odejsc na poczatlku malzenstwa niz meczyc sie przez dwadziescia lat potem...jest tu taki topik w polecanych, \'czy jestes w zwiazku, w ktorym partner molestuje Cie psychicznie\'..........poczytaj....jestes na razie na poczatku drogi, ale przede wszystkim pamietaj - uderzyl raz, uderzy i drugi raz...jesli mozliwosc uderzenia kobiety miesci sie w jego swiatopogladzie, to nie poprzestanie na jednym razie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwykła dziewczynka żonka
miało być Ciebie, przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Absinthe ma rację... zrozum, Ty mu mowisz że maść dość tematu, że chcesz spać... a co on robi?? Kopie Cię. Zlituj się... następnym razem uderzy i zostawi slad? Ale nie.. nie będzie nastepnego razu, bo Ty sie juz boisz i sidzisz cicho żeby nie prowokować. Coraz częsciej będziesz ustępować żeby nie prowokować. A on bedzie wygrany. Az kiedys znowu uderzy, a potem przeprosi.. i wmowi Ci ze to Twoja wina.. schemat. On ma problemy i odgrywa je na Tobie, pomysl o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krytyk-> nie masz racji, to poważna próba związku, jeśli sobie z tym poradzą to może wzmocnić związek, jeśli nie to albo się rozpadnie albo przerodzi się w związek toksyczny.ale broń boże nie ma co stawiać kreski na tym związku!! To tak jakby stwierdzić że związek się rozpadnie, bo jedno z partnerów zachorowało na raka, czy inną ciężką acz być może uleczalną chorobę. Przemoc rodzinna, tak jak alkoholizm, czy inne uzależnienia jest chorobą!! Trzeba leczyć nim się pogłębi, jak to już mówiono wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Pewnie za ortografię.... Internet trafił pod strzechy... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 99 Angel
Ja bym chyba zrobił podobnie gdybyś pisała -podniósł -przez- U.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pierwszej stronie
autorka poprawiła błąd ale jak ktoś zaczyna czytac od dupy strony to skąd ma wiedzieć??prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pseudo ja
dziekuje na pierwszej stronie :) masz racje kto nie widzial poprawilam sie zaraz na poczatku tematu... przyznaje wam wszystkim racje... jestem osoba o silnym charakterze aczkolwiek czasem wybuchowym i napewno nie dam soba pomiatac ale jak wczesniej Ciekawski Facecik napisal musimy sie postarac naprawic to a jesli nie zda to egzaminu niestety bedziemy musieli sie rozstac😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezko stwierdzic
czy on bedzie to powtarzal czy nie... porozmawiajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _judyta24_
Mam 26 lat mój mąż w czasie kłótni żeby było ciekawiej o teściową złapał mnie za ramie popchnął w kierunku drzwi i powiedział że jak mi się nie podoba to mogę się wyprowadzić tyle że złapał mnie naprawdę mocno boje się że przy następnej kłótni pójdzie o krok dalej problem też w tym że jesteśmy z sobą 10 lat po ślubie 7 miesięcy i mamy dwu miesięcznego synka wydawało mi się ż po tylu latach niczym mnie nie zaskoczy a on nie tylko mnie zaskoczył ale i przeraził nie wiem co mam robić ale wiem że mu tego nie mogę odpuścić bo jeśli odpuszczę to stracę szacunek do samej siebie a jeśli ja nie będe siebie szanowała to on tym bardziej nie stanę się jego popychadłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutne jest znęcanie się nad kobietą. :( Niestety, to się zdarza i to właśnie na początku małżeństwa. Proponuję o tym pogadać, w spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boss jacek
Jak To Robia Single (2016) dostępny już do pobrania oraz online >>>>>http://ma0.pl/r/rbBjak-to-robia-single-2016 >>>>http://ma0.pl/r/rbBjak-to-robia-single-2016 >>>http://ma0.pl/r/rbBjak-to-robia-single-2016 >>http://ma0.pl/r/rbBjak-to-robia-single-2016 >http://ma0.pl/r/rbBjak-to-robia-single-2016 Istnieją szczęśliwi single, nieszczęśliwi single i jest jeszcze... Alice. I Robin, Lucy, Meg, Tom oraz David. W Nowym Jorku roi się od singli poszukujących drugiej połówki — nieważne czy pragną miłości na całe życie, rozrywki na jedną noc, czy czegoś pomiędzy jednym a drugim. Tym, co łączy ich wszystkich, miotających się w gąszczu zaczepnych sms-ów i przygód na jedną noc, jest potrzeba zrozumienia, jak to jest tak naprawdę być singlem w świecie pełnym, stale ewoluujących definicji, miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z twojej opowieści wynika, że mąz chciał wytłumaczyć ci na czym polega twój błąd, byś więcej nie niszczyła waszego związku. Ty tymczasem, przyparta siłą jego argumentacji udawałaś głupią (co przychodzi c***ewnie bez trudu). Mąż nie chciał odpuścić, więc go uderzyłaś w twarz. Ciesz się, że twój mąż nie jest arabem, bo już byś miała powybijane zęby i połamane ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×