Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość letjucja

takie głupie ale dla mnie wazne, wypowiedzcie sie kto moze...

Polecane posty

Gość letjucja

czy mam prawo byc obrazona albo zła albo przynajmniej troche zawiedziona, jezeli moj chlopak który powiedzial mi ze mnie kocha, woli isc na mecz niz sie ze mna spotkac, i tym spoobem np nie widzimy sie 4 dni tylko i wylacznie przez jego mecze no i prace (praca rozumiem), w dodatku mieszkamy 3 minuty drogi od siebie:/ chyba wiele osob zaczelo by sie zastanawiac nad tym jego "kocham" skoro woli mecze(automatycznie tez kolegów i piwko) ode mnie. Co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość letjucja
jestem zdolna do wielu poswięceń, ale jak mi nikt nie porponuje... nie chodzi o to ze zabraniam mu miec hobby, tylko jezeli ktos mowi cos w stylu " nie wytrzymam bez Ciebie tych 3 dni czy cos w tym stylu" a nie bedzie sie ze mna widziec tylko dlatego ze woli isc na mecz, to chyba większa miłością pała do swoich meczyków :/ więc przesadzam tak :/ ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecydowanie przesadzasz
ja mieszkalam ze swoim facetem 15 minut drogi od siebie i czasem widywalismy sie tylko raz w tygodniu poniewaz ja chodzilam jeszcze do szkoly, mialam kupe nauki przed matura itp on pracowal od rana do nocy wiec w momencie gdy ja szlam spac bo rano trzba bylo do szkoly wstac on wracal z pracy. jak dzisiaj sobie pomysle to dobrze ze chociaz jeden dzien potrafilismy znalezc:) ale pisalismy po 50 smsow dziennie,codziennie rozmowy przez telefon. ale bywalo i tak ze w tym wolnym dniu widzielismy sie wlasnie w dzien a wieczorem wychodzilismy oddzielnie z naszymi przyjaciólmi. eh zwiazek to cieżka sztuka kompromisów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Es tut mir leid
a ile macie lat? jestem w podobnej sytuacji,mamy 3min.drogi do siebie,a od niedzieli widzieliśmy się we wtorek,jutro nie ponieważ ma trening,a tak w pon.,środę,i dziś nic nie miał do roboty a i tak się nie widzieliśmy,ja oczywiście nie będę proponować pierwsza spotkań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trusski
bosh! dziecko ile masz lat?!?!?!?!?!!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecydowanie przesadzasz
dodam ze jestesmy juz ze soba ponad 3 lata i mieszkamy juz razem. ale mamy taka prace ze tez sie potrafimy dopiero po kilku dniach w domu spotkac razem tzn. w momencie w którym ja wychodze do pracy on wraca z pracy i wtedy kiedy ja koncze prace on wlasnie do niej idzie:/ teraz zapowiada sie taki caly weekend z poniedzialkiem włacznie:/ widzisz mieszkamy ze soba i nie zawsze sie widujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Es tut mir leid
jestem w 3,5letnim związku i na początku widzieliśmy się prawie codziennie,a teraz już rzadziej,trochę z mojej winy może,bo nie chciałam tak często się widywać i mu to powiedziałam,ale jak widac moja propozycja rzadszego widzenia była mu chyba na rękę,bo nie narzeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecydowanie przesadzasz
jesli o mnie chodzi to ja 21 a on 25 i mieszkamy w Irlandii obecnie;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
es cos tam to ze facet nie mial nic do roboty nie znaczy ze ma od razu leciec do kobiety:Oco nie znaczy ze nie kocha:P faceci potrzebuja przstrzeni nie mozna ich zamykac w klatce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość letjucja
jestesmy pełnoletni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość letjucja
dobra dobra, widze ze nikt mnie nie poprze... a jezeli chodzi o prace to tak jak juz powiedziałam to rozumiem w zupelnosci..mnie chodzi o te mecze które sa np 3 dni pod rzad. poprostu wydawało mi sie ze jak ktos twierdzi ze zyc bez kogos nie moze, to woli sie z nim spotkac niz isc KOLEJNY raz na głupi mecz I generalnie nie chodzi mi o sam fakt chodzenia na te mecze, tylko odczuwam jakby sprzecznosc miedzy słowami a czynami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagusia0888
Jezeli masz watpliwosci co do autentycznosci jego uczuc, to chyba nie chodzi tu tylko o te mecze co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość letjucja
chyba nie tylko...ale juz chyba temat zamkniety...bo nie cieszy sie specjalnym zainteresowaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×