Mój facet wyjeżdża....boję się, ze nie wróci....

Wyjeżdża do Irlandii...

Jak mu się tam ułoży to nie wróci

Nic sie nie martw.. Ja przez to samo przechodziłam, pojechał do UK na 2 miesiace i co? za 16 dni wraca;) (na stałe). A Twoj na jak długo wyjeżdza?

jasne że nie wróci, nawet się nie łudź :)

na razie jeszcze nie wiem na jak długo, zależy jak tam sie ułozy

a Ty nie mozesz dojechac d niego?

Spokojnie, jeszcze nie wyjechał, ale już w niedzielę..... :(

nie, bo musiałabym zostawić tu przyjaciela, a nie chcę się z nim rozstawać

Sorry ale chyab jacyś idioci tutaj siedzą, co nie mają co robić...........

nie chcesz zostawic przyjaciela? Boże mój..

Chcę ważyć 52kg dlaczego już wraca, tęskni??

CHCę WAżYć 52KG. To nei ja napisałam, ktoś się podszył...

Juz jest tam niecałe 2 miesiace. Miał wrocic w połowie grudnia jednak mowi ze juz wytrzymac beze mnie nie moze.. itd i wraca za 16dni :) i powiedział ze juz na 1000% nie pojedzie;) Bo życie beze mnie to nie życie.. ;) Ehh kochany on ;)

Pożyjemy zobaczymy, ale czym blizej tym gorzej sie czuję :(

Ja już tęsknię ;(

Faceci to tez ludzie;) tez maja uczucia i tez tesknią. Ja sie dziwie facetom ktorzy wyjezdzaja na pol roku, rok.. samemu. Nie potrafilabym takiemu zaufac i z nim byc.. KOBIETY. Nie pozwolcie swoim facetom wyjezdzac! a jesli juz to na krotko(postawcie ultimatum.. ) Bo nie wierze w to ze facet siedzacy tam rok bez swojej kobiety jej nie zdradzi!!! Sama byłam w wakacje w UK i widzialam jak tam zyja faceci ktorzy maja zony/ dziewczyny w Polsce.

zapraszam na topic tesknie za swoim misiaczkiem słomiane wdowy..., na uczuciowym, i nei sluchaj ze nie wroci, bo jak kocha to wroci

Wiem, też to widziałam. Facet pokazuje fotki żony i synka, a zaraz proponuje sex. Ale nei można wszystkich pod jedną kreskę. Kobiety też takei są.....

chce wazyc 52 kg. tez bylam w Uk i widzialam facetow ktorzy sa kilka miesiecy maja tu w kraju dziewczyny i sa im wierni, czasem zycie zmusza do wyjazdu, jak ma zdradzic to zrobi to bez wzgledu na to czy bedzie w kraju czy gdzies dalej

lilia nad stawem zgadzam się z Tobą, podasz może swoje GG

podam ale nie dzis bo zaraz musze isc, wejdz na ten temat ktory Ci wyzej podalam, my sobie tak pomagamy nawzajem, zobaczysz bedzie ci latwiej, bo nikt nie bedzie Ciebie rozumial tak jak my

Racja.. ehh ja sama zazdrosna jak cholercia jestem;) ale jeden plus ze caly dzien pracuje do 20.. i jak wraca to dzwoni a pozniej rozmawiamy na gadu.. ;) Ufam mu i kocham go i juz nigdy w zyciu mu nie pozwole wyjechac, a zreszta on sam juz nie bedzie chciał. i w POlsce mozna sie w zciu ladnie ustawic. Wystarczy troche checi do pracy.

Wszyscy to zazdrośnicy ;)

Nie wyobrażam sobie siebie jak on wyjedzie. Co ja zrobię z nadmiarem czasu??