Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna mama31

Jak wasze dzieci znosiły wasz rozwód?

Polecane posty

Gość smutna mama31

Pytam bo czeka mnie to i już widzę że z moim dzieckiem coś się dzieje.Jak pomóc takiemu dziecku.Proszę o rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie buntowac przeciwko ojcu.Rozmawiac normalnie o rozwodzie ,nie unikac tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama31
Tak to wiem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu spytaj otwarcie czy chcialoby porozmawiac na ten temat. Namawiaj meza do czestszych kontaktow z dzieckiem/ale nie przy dziecku/,w koncu rozwod wzial tylko z Toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama31
Ma 9 lat córka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trt4
moje dziecko zaczelo sie moczyc w nocy i trwalo to do 10 roku zycia ..wina ex nie umial z kultura odejsc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buła
moja córka dobrze zniosła rozwód, ojciec nigdy sie nia nieinteresował wiec niebardzo sie przejeła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja też się niby nie
przejęła ale teraz jako 21 -letnia osoba nie bardzo umie sobie radzić z emocjami więc to moze byc złudne,że dziecko nie przezywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz córeczkę zapewnić, ze tata nadal ja kocha i zawsze bedzie kochał i bedzie jej tata i kiedy tylko bedzie chciała to bedzie mogła sie z nim zobaczyć. Oczywiscie jeżeli mo zesz ufac męzowi i jemu tez zalezy na zrowym rozwoju swojej córki. Jeżeli mu nie ufasz i nie bedzie się troszyczył o dziecko, to moze inaczej nalezy porozmawiac z dzieckiem - jeżeli chce wogóle na ten temat rozmawiać. Ale nigdy żle nie mów o jej ojcu w jej obecnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mama31
Ja martwię się o to żeby nie odbiło się to na niej za bardzo w przyszłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam w zwiazku
myślę że nie nalezy martwić sie na zapas , czyli o to co będzie później . jeśli dobrze to rozegrasz teraz to będzie oki , rozwód rodziców zawsze boli , burzy dotychczasowy świat , i dziecko wg siebie traci jednego z rodziców , ja w tym czasie bardzo dużo uwagi poświecałam dziexcku , spędzałam dużo czasu z nim aktywnie , często wyjeżdżaliśmy , spotykaliśmy sie z rodzina i znajomymi , jednym słowem w pierwszym okresie zapełniałam czas , pozwalałam dziecku na smutki czy płacze ale nigdy nie pozwalałam aby mnie widziało w gorszym nastroju ( nie oznacza to że ćwierkałam od rana jak radosny ptaszek ) , nie bagatelizowałam pytań ale odpowaidałam oględnie , nikgdy też nie wciągałam dziecka w swoje sprawy , świat dorosłych , czy sytuacje z byłym mężem,. myślę że dziecko w tym okresie bedzie bardzo potrzebowało twojego wsparcia , ciagłego zapewniania że jest bardzo ważne , okazywania uczuć . minęlo kilka lat , niem am problemów z dzieckiem , dawno pogodziło sie z zaistniałą sytuacja , co bedzie w przyszłości ? nie mam pojęcia wiem jedno że będę wtedy wspierać je nadal , tłumaczyć , będę obok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tttttttttooooooooooo
Jak będziesz płakac, a będą chwilę że będziesz nie ukrywaj tego przed dzieckiem. To bliska Ci osoba, ma prawo wiedzieć co czujesz. Będzie wiedziała, że nie musi być sama taka "dzielna" i że też może pozwolić sobie na łzy. A poza tym - "szczęśliwa mama szczęśliwe dzieci". Z czasem zaczniesz się uśmiechać, żyć pełnią życia. Choć nikt nie mówi, że będzie lekko. Ale będzie widziała Ciebie taką, jaka jesteś naprawdę. A wierzę, że będziesz bardziej radośniejsza. Tak było u mnie i jest nadal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była żona na szczęście
Trele morele z tym dobrym tatusiem, o którym należy mówic dobrze... Jak mój eks wali pięściami po oknach i mnie wyzywa od najgorszych w obecności syna- to też mam gadac głupoty o jego dobrym sercu? Nie gadam!!!! Mówię synowi, że jego stary to psychopata, kłamca i zdrajca, i że prawdziwy facet tak się nie zachowuje!!! Bo taka prawda!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henk1
Tego niezrozumieją,więc niosę dalej mój krzyż i cieszę się każdym dniem bo przynajmniej będe miał coś tam co ciężko wypracowałem. (czasami jestem nawiedzony i wyobraz sobie ,że w rok po śmierci Ojca Świętwgo byliśmy znów razem).Nie żyjemy dla siebie!!!!! nasz obowiązek To dożywienie Brata tj.ciało a reszta to podrzędnośc i nasze odpowietrzenie się!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henk1
Tego niezrozumieją,więc niosę dalej mój krzyż i cieszę się każdym dniem bo przynajmniej będe miał coś tam co ciężko wypracowałem. (czasami jestem nawiedzony i wyobraz sobie ,że w rok po śmierci Ojca Świętwgo byliśmy znów razem).Nie żyjemy dla siebie!!!!! nasz obowiązek To dożywienie Brata tj.ciało a reszta to podrzędnośc i nasze odpowietrzenie się!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×