Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ewusa

Panowie, czy lubicie kiedy kobieta pierwsza zaprasza was na randkę?

Polecane posty

Gość nie zawsze się da...
Ale cos w tym jest, ze na Zachodzie (np. Francja) zupelnie inaczej sie na to patrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vale tudo
mam takich dwoch znajomych z uczelni on podoba sie jej ona jemu, ale ani jedno ani drugie pierwszego kroku nie zrobi...i tak sie juz razem na uczelni mecz 3 lata....zalosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zawsze się da...
czemu zalosne? rozumiem, patrzac z zewnatrz szkoda tych ludzi... ale moze nie maja np. powodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vale tudo
nie chce byc niemily ale tam tak jest bo ludzie sa normalniejsi, tylko u nas takie sredniowiecze " bo nie wypada"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zawsze się da...
znaczy pretekstu, zeby zmienic swoje relacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie nie znalam go i niedalam szansy, mysle ze chyba jemu troche tez sie spodbalam, stwierdzam to po zachowaniu no i mial dziewczyne, gdy powiedzial ze jego DZIEWCZYNA jak studiowala mieszkala..., to poprostu czulam sie wtedy jakbym dostala cegla w glowe, i to mnie odrzucilo od niego, ze nie mam szans, dopiero nstepnego dnia zdalam sobie sprawe ze szanse moze i mala mialam ale stracialm ja bezpowrotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewusa
trzeba tej dwójce załatwić "pośrednika" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vale tudo
rozmawialem wiele razy z nimi oboje i wiem ze chcieli by byc razem...on twierdzi ze nie ma u niej szans ona ze jej glupio..... i tak im zycie minie ....od 3 lat mogli by byc fajna para...ale jak Duma jest dla nich wazniejsza to Good luck have fun

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zawsze się da...
Raz usłyszałam od cudzoziemca "wy jestescie naprawde dziwni, robicie wielkie ceregiele z tego, co jest najbardziej normalne na świecie, co w tym dziwnego ze ludzie 2 płci sie sobie podobaja?" no niby nic, ale blokada pozostaje... zreszta u nas nie tylko kobiety boją sie zrobić pierwszy krok. faceci przecież też:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie też dopadło. . .
Ciekawy temat... Więc może też coś powiem od siebie... (jestem facetem, samotnym niestety). Wydaje mi się, że nie żaden facet nie czuł by się dobrze, gdyby go podrywała dziewczyna, chociaż byłoby to szalenie miłe (w końcu każdy lubi się dowartościować). Ale kobiety mają na prawdę dużo sposobów na to, żeby zwrócić na siebie uwagę i zasygnalizować chęć nawiązania kontaktu. Dużo chodzę po mieście i mijam masę fajnych, eleganckich dziewczyn. Z resztą nie tylko na ulicy. Ale tylko raz zdarzył mi się przypadek, że uśmiechnąłem się do dziewczyny, która wyglądała na prawdę bardzo sympatycznie, a ona odpowiedziała tym samym. Byłem tak miło zaskoczony, że aż mnie zamurowało i się zgapiłem, zamiast zagadać. A ona zniknęła mi z pola widzenia zanim się zorientowałem, że mógłbym zadziałać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zawsze się da...
Ja tez sie usmiecham na ulicy, czasami:) Ale to nie znaczy że czegos oczekuję... np. jak mialam dobry dzien w pracy albo na uczelni... albo tak sobie po prostu:) i gdyby ktos mnie z tego powodu zaczepil, to byloby mi po prostu glupio;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vale tudo
Im juz nic nie pomoze niech skoncza sie studia kazdy wyjedzie w swoja strone, zapomna o sobie moze spotkaja innych co takich problemow nie beda mieli jak oni...a po 20 latach spotkaja sie na zjezdzie powiedza sobie ze bardzo mi sie podobes/as itd i stwierdza ze byli glupi itd..Moj ojciec tak mial :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zawsze się da...
I dzieki temu jestes na swiecie, bo ojciec zwiazal sie z Twoją matką a nie z tamtą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie też dopadło. . .
no właśnie... wszystkim jest głupio w tym zafajdanym kraju. Za granicą w ciągu 5 minut można poznać dziesiątki ludzi na ulicy, bez żadnego skępowania. A u nas... ?? To gdzie ci faceci mają szansę poderwać dziewczynę ?? Chyba tylko w każdy trzeci poniedziałek miesiąca między 14.45 a 14.47, pod warunkiem, że dzień jest parzysty... Paranoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vale tudo
no ale z jego perspektywy to dramat :) jestem ciekaw co kieruje ludzi ze po takim czasie sobie mowia takie rzeczy...wyrzuty sumienia i " co by bylo gdyby " moga popsuc reszte zycia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zawsze się da...
No to jedziemy za granicę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie też dopadło. . .
nie zawsze się da... ---> żebyś wiedziała, za pół roku bede mgr inż i mnie już tutaj nikt nie zobaczy, wyjadę tam, gdzie ludzie są otwarci i uśmiechnięci, tam może wyleczę się z kompleksów spowodowanych tym, że jak chcę cos od jakiejś dziewczyny, to ona ma minę jak skała i wyobraża sobie nie wiadomo co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewusa
myślę, że mężczyźni też są w tych kwestiach nieśmiali. Kiedyś mi się taki jeden naprawdę podobał. Zapoznałam się z nim, coś tam nawijałam,że chciałam już od dłuższego czasu go poznać. Wcześniej cały czas wlepiałam w niego oczy :) Jak go widziałam momentalnie burak na twarzy. Potem starałam się go zaczepiać na korytarzu, rozmawiałam z nim. No chyba ślepy by tylko nie zauważył, że chciałabym się umówić. Ale jakoś tak wyszło, że w końcu straciliśmy kontakt ze sobą, skończyła się szkoła (były to czasy liceum). Zanim ośmieliłam się z nim pierwszy raz porozmawiać minęły chyba z dwa lata, masakra :D Więc moje "podchody" też długo trwały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Po prostu faceci nie podchodzą do dziewczyn, bo wydaje im się, że dziewczyna, którą widzi ma chłopaka. W zasadzie moglibyśmy wychodzić z założenia, że nie ma chłopaka i rozpocząć rozmowę. Ale jednak, statystycznie rzecz ujmując często ma chłopaka, o ile nie ma męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie też dopadło. . .
W_sumie_Romantyk ---> w sumie, racja Ewusa ---> w liceum to nie mężczyźni, tylko chłopcy, nie przesadzajmy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyna, którą chłopaki widzą i chcą poderwać może rzeczywiście nie mieć chłopaka. Kiedy się zorientują, że tak jest, po jakimś czasie podchodzą rozmawiają i może się okazać, że już ma narzeczonego, więc trzeba zawsze dobrze ocenić sytuację i niekiedy wcześniej podejść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewusa
no masz rację, ale on nie wyglądał na jakiegoś "chłopaczka". Wyglądał dosyć poważniej niż większość jego kolegów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewusa
"podejść wcześniej" .... chyba kilka lat wcześniej niestety. U mnie na studiach większość koleżanek już zaręczona + trzy mężatki. To co dopiero mówić o męskiej części :-o Już mi koleżanka mówi "no startuj do kóregoś", ja " po co jak już wszyscy zajęci". Nawet Ci, po których sie człowiek nie spodziewa, że kogoś mają..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie też dopadło. . .
Wniosek jest taki, że niestety wszyscy są jakoś dziwnie stremowani. Faceci są speszeni i nieśmiali, bo jak tu być śmiałym, kiedy większość prób nawiązania kontaktu kończy się niepowodzeniem... A kobiety, kiedy ktoś podejdzie też często nie wiedzą jak się zachować i spławiają faceta. Takie są moje wnioski, może mijam się z prawdą, ale tak uważam. Na ulicy ciężko kogoś poderwać, w klubie też... Już nie mam koncepcji gdzie, bo każde miejsce jest co najmniej nieodpowiednie. Tylko iść i się powiesić na najblizszym drzewie i modlić się, żeby sznur wytrzymał. Chyba zostanę kawalerem do końca życia (co też ma jakieś tam swoje plusy)... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie też dopadło. . .
Ewusa --> u mnie na roku sami faceci, sporo jeszcze wolnych, ale ... no właśnie, jak się znaleźć??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brukselkaa
Ewusa--> wiesz ostatnio tez ubolewam nad tym,ze na studiach juz prawie kazdy kogos ma.. :( a ja..nie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie też dopadło. . .
widać studia to taki "okres krytyczny" - gdzie samotny człowiek łapie doła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E, nie ma powodów do dołowania się. Cieszcie się, że nie musicie z nikim się umawiać, jeździć, organizować, możecie spokojnie w domciu snuć ciekawe plany, wbić się w rytm pracy lub nauki i cieszyć się wszystkim co dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brukselkaa
no...w liceum wogóle o tym nie myslałam,a teraz :/. jedna kolezanka zareczona,druga wciąz biega na randki.a ja nic..nic..i jeszcze raz nic. chyba kupie 2 czerwone swieczki i bede je zapalac wieczorem..podobno ma to przyciągnąc miłość..heheh:D desperacja:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×