Panowie, czy lubicie kiedy kobieta pierwsza zaprasza was na randkę?

dlaczego nie ? :D

obojętne mi to pewnie nawet bym sie nie zorientował że to randka :D chyba że by wyraźnie jakoś dała znać ;)

nie wiem nie zdarzyło mi się ale pewnie w życiu bym się nie zgodził bo biedaczka spędziła by najnudniejsze/najżałośniejsze 15 minut w życiu...

czasem mozna dac sie poderwac kobiecie.. zawsze jakies ciekawe doznanie :) hehe :)

każde zainteresowanie jest miłe ;) byle to nie skarbówka :D

lubią, lubią ale jeżeli po cichu myślisz o dalszym ciągu znajomości to nie polecam...

zaprosic pewnego chlopaka na jakies spotkanie czy wziac od niego nr telefonu bo wydawal mi sie taki sympatyczny..no ale nie odwazylabym sie-siedzial ze znajomymi i w ogole nie byl zaiteresowany, nie widzialam, zeby zerkal kaem oka wiec sobie darowalam;)

No właśnie jak to jest z tymi PANAMI??? Sama jestem ciekawa, czy zapraszając kobietę, która Wam się podoba, pierwszy raz do kawiarni albo gdzieś indziej - uważacie, że o randka??? A jeśli tak, to czego oczekujecie po pierwszej randce?

kobiety zadanie powinno się kończyć na zwróceniu na siebie jego uwagi - możliwości są różne w zależności od okoliczności :) ale zaproszenie to już ich podwórko - w przeciwnym wypadku takie zaproszenie ich kończy się przerostem ich ego i wydaje im się że panny na nich lecą jakby byli niewiadomo kim.. zaczyna im się wydawać że tak powinno być, a jak słyszą sprzeciw to bełkoczą o równouprawnieniu...

raz, ale jakie rezultaty... :) Wyciągnęłam od niego numer gg, telefonu, zaproponowałam pierwsze spotkanie. A potem to już była jego inicjatywa, przynajmniej niech mu się tak wydaje :D

a frustratki bez odwagii całe życie będą bronić starego systemu :)...teraz zaprasza ten komu bardziej zależy :)

dłużej trwało więc go ubiegłam.

---> lubią lubią - też racja :D Mogą tak się przyzwyczaić do tego, że my ich pierwsze zapraszamy, że następnym razem w ogóle do nas nie podejdą, czekając na nasz krok. Z drugiej strony - jeśli czegoś pierwsze nie zrobimy, możemy czekać w nieskończoność. Gdzieś czytałam, że jeśli chce się umówić z mężczyzną powinno być to załatwione w sposób konkretny - bez żadnych "gierek" bo inaczej mężczyzna nigdy się nie połapie, że chcemy, żeby nas zaprosił na randkę :)

haha :) właśnie o to chodzi że wam nie można pokazać że nam bardziej zależy bo macie momentalną "olewkę" i lepiej zaczekać aż to wam będzie bardziej zależało, kwestia cierpliwości :) bynajmniej nie nazwałabym tego frustracją :]

Ewusa, dokładnie, im trzeba "kawe na ławe" wystawić. Ja już nie będę więcej zapraszać pierwsza na randkę, przynajmniej mam taką nadzieję.

nie żałuję, reszta "zalotów" przebiegła normalnie, potem on się bardziej starał. I uważam, że nie ma na co czekać, trzeba działać dziewczynki.

do Ew. -> połapią się jak sami tego będą chcieli - może ja jestem za bardzo konserwatywna ale przećwiczyłam tą kwestię i to niestety tak działa... a szkoda w zasadzie, bo gdyby wszystko mogło się odbyć bez długotrwałych podchodów byłoby szybciej miło... no ale co ja poradzę że oni miewają (przynajmniej w większości przypadków) ten drobny defekt...

a w jakich księgach zapisane jest , że to facet ma zawsze się bardziej starać ? Mówicie, że facetom by się w głowach poprzewracało ? chyba wiecie to po własnym przykładzie!!! Jedyne co teraz potraficie to się wypindrzyć , usadowić dupe i czekać.... Jak facet jest za dobry to płaczecie tutaj że jest nudno...wy same nie wiecie czego chcecie taka jest prawda

a dlaczego nie ? Jak wam jest miło to i nam...tylko wy tego robić nie chcecie...

a jak myslice czemu was nie zapraszami??? bo zawsze źle jest spostrzegana kobieta jesli robi pierwszy krok

dodo. dzięki za wsparcie :)

wróć ! wy same siebie obgadujecie...każdy facet się ucieszy i podziwia, ale wy plujecie jadem, że jakaś miała odwage i zrobiła pierwszy krok...

Źle widziane ??? chyba u innych kobiet.....

lubią lubią moge sie zalozyc ze w zyciu mialas wiele razy tak ze jakis facet strasznie ci sie podobal chcialabys go poznac itd...ale zabraklo ci odwagi... kto wie moze ominela cie milosc zycia...

vale. a zaprosiła Cię gdzieś kiedyś dziewczyna?

no nie wiem czesto to faceci obgaduja takie dzieczyny, wysmiewaja sie i tp., sa poprostu nie dyskretni

ostatnio ktoś z mojego kręgu rodzinnego, ze starszego pokolenia zauważył, że kiedyś to tylko dobrze wyglądało jak to facet robił pierwszy krok a teraz " co to się porobiło, dziewczyny uganiają się za chłopakami, nie mają wstydu " :D

vale. miałam tak 2 razy w życiu. za pierwszym razem niestety nie zabrakło mi odwagi i skończyło się fatalnie.. drugi raz jest właśnie teraz i mam nadzieję że nie przyjdzie mi do głowy znowu popełnić ten sam błąd.. wolę poczekać..

tak ... na piwo, spacer, do kina....chociaz nic z tego nie bylo to milo spedzilem czas i w żaden sposob nie dalem jej odczuc ze sie osmieszyla czy cos w tym stylu....ale ona nie ma w swoim kobiecym słowniku wyrazu " nie wypada"