mówi,że jakby wiedział, że go kocham to by mnie nie skrzywdził

Ktoś kogo bardzo kochałam przez wiele lat i uważałam go za swojego przyjaciela, wykorzystał mnie pod niobecność swojej narzeczonej, okłamał, że z nią zerwał, że mu na mnie zależy, tylko po to żeby mnie uwieść, stwierdził, ze chciał z ciekawości zobaczyć jak jest ze mną bo nie będzie nigdy ze mną ponieważ kocha narzeczoną. Kiedy powiedziałam mu że go kocham, stwierdził, że jakby to wiedział to by mnie tak nie potraktował... Co o tym myślicie???

burak.

lubił sie przebierać w damskie ciusz ki i parodiować Ghandiego.

1: Chcieliście tego oboje a nie, że on cię wykorzystał. Nie obarczaj jego tylko winą. 2: Poszłaś z nim do łóżka wiedząc, że ma narzeczoną i cię to nie powstrzymało przed tym. 3: Czego się spodziewałaś, że powie, że cię także kocha ?

nie podszywaj się !!

Że należy do tego dziwnego gatunku, o którym nie mozna powiedzieć mężczyzna. Takimi głowy zawracać sobie nie wolno. Proponuję zmienić tok myślenia na następujący: Przeleciałam kolesia, było fajnie, zaliczyłam kolejnego, ale nie jest wart mojego uczucia. Podejdź do tego po \"męsku\"

eros29 -->> powiedział, ze z nią zerwał, ze jest wolny, ze zalezy mu na mnie!!! cos zle doczytałes!!

Jak chodziło o seks, to się nie dziwię, że skłamał w dodatku byłaś przecież chętna. :)

on nie jest przyjacielem, przyjaciele sie tak nie zachowuja. a teraaz tak mowi bo ma wyrzuty sumienia. kopnij go w dupe

moze ja uswiadom?!

dokladnie, nie ze z zemsty, ale uswiadom ja z jakim typkiem ma do czynienia. choc pewnie i tak CI nie uwierzy

po co ma jej mówić?

eros29 --->> a własnie ze nie byłam chętna!! ale tak długo się ze mną spotykał, tak mnie kłamał zeby tylko doszło do tego:(

a czmeu ta narzeczona jest winna? niech wie?

kilka lat temu jak go spotkalam dał mi swój nowy nr, i kiedys napisałam mu smsa treści: co u Ciebie? ona mi odpisała zebym odpier.. sie od jej faceta, ze mi przyjeb... itp więc sądze ze ma nierówno pod sufitem i nie zamierzam jej nic mówic, i tak by pewnie wyszło ze to moja wina:(

a... no to chyba się dobrze dobrali ;) olej chujka

No więc po co utrzymywałaś z nim kontakt ? Miał inną i trzeba było dać sobie z nim spokój.

ale jak trudno jak sie kogos przez tyle lat kochalo i uwazało za super gościa:/

eros29 -->> no własnie nie utrzymywałam!! teraz sam przyszedł i powiedział ze jest sam itp itd:(

Posłuchaj, powinnaś się mimo to odciąć wtedy od niego i być taka łatwowierna ! Po co w to brnęłaś ?

-> i nie być taka łatwowierna

Po co sie puszczałaś?A teraz ryczysz.Nie wiedziałaś ze faceci to swinie.Mysla swoimi kutasami.Jak mozna sie puscic tak szybko.?Trzeba było po slubie.

eros nie chrzań.. to nie jej wina. Koleś jest skończonym palantem i tyle. nie widzisz tego???

Bo mnie śmieszą takie historyjki. Kobieta popełnia błąd a póżniej winą obarcza wszystkich facetów o to. A póżniej takie gadanie o tym, ze faceci to tacy i owacy. Nie potraficie się przyznawać do błędów za to bardzo lubicie obarczać innych o nie.

eros myślę że masz ze sobą jakiś poważny problem...

eros29 -->> a czemu ja mam się czuć winna??? to nie ja kłamalam i oszukiwałam!!!

Sam do ciebie przyszedł więc się przespałaś z nim ?! Nie mogłaś się oprzeć He he. Dorośnij !

Eros przeginasz :o owszem popełniła błąd tylko, że tutaj weszły w grę emocje i uczucie do niego. A koleś miał plan i go spełnił, na chłodno sobie wykalkulował i zachował się jak palant. Chyba nie chciałabym go znać :o