cyz po miesiącu bycia z facetem to nie za wcześnie na...

wspólne zamieszkanie???? zalezy nam na sobie i oboje mamy dość dotychczasowego mieszkania z rodziacami a i latka lecą (26lat)ale jesteśmy z sobą od miesiąca czy to nie za wcześnie ??? jak uważacie

ile osob tyle roznych zdan. zrob jak uwazasz, jak czujesz? rob to na co masz ochote. Jesli to wasza wspolna decyzja to tymbardziej powinniscie zamieszkac razem. jesli ktos Ci napisze, ze to za wczesnie to nie zamieszkasz z nim??

hmm nie wiem totalnie nie wiem ale jeśli znajdzie pracę w innym mieście ale niekoniecznie i zechce żybym z nim zamieszkała (obecnie oboje niestety szukamy) to sądze że to zrobę:)

czyli to narazie tylko Twoje postanowienie?

piszesz 'i zechce żybym z nim zamieszkała' czyli nie wie jeszcze nic o twoim pomysle. Myslalam ze to wspolna decyzja ale w takim razie nie wyskakuj z takim pomyslem jeszcze bo on ucieknie szybciej niz ci sie wydaje

rozmawialiśmy już o tym i mówił że chce żebym z nim zamieszkała śmiałąm się że jest strasznie szybki;)ale nie powiedziłąm nie

mimo wszystko..chyba bym poczekala na twoim miejscu - moze dla zasady a moze po to by go lepiej poznac. bo za miesiac od waszego zamieszkania moze sie okazac ze nadajecie na kompletnie innych falach

wiesz też mi się tak wydaje choć sam pomysł mi się bardzo podoba :) mam nadzieje że znajdzie jakąś pracę a wtedy pomyślimy trzymam za niego kciuki nie chce żeby wszystko szybko się skończyło ale może właśnie wspólne zamieszkanie jest szansą dla nas bo sądze że nie wchodzi w grę związek na odległóść bez sensu jak dla mnie

a ile was dzieli?

km ?

On chce po prostu miec blisko kogos do codziennego rżnięcia.Ales głupia.Facet zawsze bedzie zwierzątkiem

jak znajdzie tam pracę to około 300

a kto powiedział że my z sobą sypiamy ;)

ale teraz, ile teraz was dzieli?

oj mieszkamy blisko nie wiem ile to jest może 15km ale oboje teraz mieszkamy z rodzicami

wg. mnie czas nie jest ważny.. niektórzy sa z sobą i 9lat, biorą ślub, rozpoczynają wspólne życie-mieszkają razem i okazuje się że nie umieją się dogadać w tym wspólnym mieszkaniu. bo inaczej jest jak sie spotyka codzienniej, a inaczej jak się mieszka razem - mieszkając razem to już obowiązku a wzasadzie ich podział i sztuka dogadania się, więc może im wcześniej tym lepiej.

ehhh..15 km to nic.... ale jestes w goracej wodzie kapana. poczekaj jeszcze

a ja uważam że można po miesiącu zamieszkać razem.. bo niby dlaczego nie? co jest napewno trudniejsze niż spotykanie się ..

Hmmm... Ktoś u mądrze powiedział, że ilu ludzi tyle zdań. Moja przyjaciółka zamieszkała z facetem po pół roku znajomości (b. luźnej) i po miesiącu byca razem i są szcześliwi :) A druga zamieszkała po 4 latach chodzenia i po pół roku mieli siebie dość... A wiec nie masz gwarancji nigdy. Zresztą , macie już po 26 lat- najwyżej szybciej sie sprawa wyjaśni. Ewentualnie bedzie więcej bólu (wyprowadzka itd) albo bedziecie szcześliwi po kres swych dni!! W każdym razie powodzenia!!! :)

poczekać niby tak ale : 1/mam 26 lat juz stara dupa ze mnie ;) i najwyższy czas na zmiany 2/nie mam pracy a wyjazd wspólny do inego miasta daje mi większą szansę na jej znalezienie 3/ciągłe kłótnie w domu o to że jestem bezrobotna (dopiero tydzien a co będzie póżniej lepiej nie myśleć) 4/super facet chce ze mną zamieszkać po miesiącu od poznania i chyba najważniejsze jest nam z sobą super :)

smeichu warte.. piszesz tak jakby dzielilo was tysiace km..a tu tylko 15. Ludzie dojezdzaja po 100km dziennie do pracy a ty rozpaczasz. Mysle ze gosciu zazartowal sobie z tym wspolnym mieszkaniem a ty juz szopke odgrywasz. Jesli mi nie wierzysz...zapytaj go wprost- co myslisz jak sie do ciebie wprowadze za powiedzmy tydzien? jego reakcja bedzie najlepsza odpowiedzią hehe choc mysle ze on uceknie szybciutko. dziewczyno daj se na luz. zachowujesz sie jak ksiezniczka na ziarnku grochu - jaka wrazliwa ze rodzice zwrolili uwage ze nie znalazlas pracy. ze tez jeszcze isteniaj tacy ludzie

pozatym niektorzy po kilku miesiacach zaczynaja dopiero wspolzyc a ty chcesz juz mieszkac... puszczalska jestes

jejjku idź do szkoły naucz się czytać bo widzę że nawet tego nie umiesz jestes żałosna a jak uważasz że jestem puszczalska to patrzysz na mnie swoimi oczami puszczalska

Przecież w ogóle się nie znacie dobrze ! Po co ten pośpiech ! A gdzie uczucia !

po pierwsze w przeciwienstwie do ciebie jestem dziewica po drugie zalosna jestes. oby facet sie na tobie przejechal i kopnal cie w twoje puszczalskie dupsko !

eros29 o to wlasnie chodzi. ona nie chce sluchac kazan mamusi jaka to ona niezaradna zyciowo. ma 26 lat - stara dupa z niej i pracy nie ma. Zalosna jest- zwalic sie facetowi na łeb ktory sam nie ma pracy

dziewcze na jakim ty świecie żyjesz :D:D ja żałosna spójrz na siebie do nauki !!!!!!!!!!!!

I po za tym lecisz na mieszkanie bo chcesz się wyrwać z domu i to wszystko. A tu chodzi przecież o życie z kimś !

pomysl najpierw o sobie. Ja szkole skonczylam o to sie martwic nie musisz

jejjkuu : Popieram twoje zdanie ! :)