Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moje postanowienie

postanowilam sobie, ze tym razem dam szanse facetowi na zaprezetowanie siebie

Polecane posty

Gość moje postanowienie

nna to by mogl pokazc jakim jest czlowiekem. dotychczas wydawalo mi sie, ze jelsi nie ma nic na poczatku-czyt.1 spotkanie to juz koniec, to nie ten i zrywalam znajomosc a raczej uciekalam.z jednej strony staram sie nie oceniac ludzi po 1 wrazeniu ale z drugiej strony nie dawalam im czasu na to by pokazali kim sa bo wydawlao mi sie, ze po 1 spokaniu wiem dokladnie kim sa:Oa niedawno przekonalam sie, ze facet, ktory na pocatku wydawal mi sie totalnie dziwny jes fajnym facetem ale spotkania z nim byly czysto zwodowe, ze tak powiem.:) to takie moje postanowienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje postanowienie - ja mam takie od pół roku :P i ciężko mi to idzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje postanowienie
to dziwne, bo z jednej strony chce byc z kims a jak juz znajdzie sie ktos kto sie mna zainteresuje to ja zwiewam gdzie pieprz rosnie. to chorrrrre. a moze naprawde jakby to byl odp. facet nie mialabym zadnych obaw? a moze to jest naturalne?strach przed czyms nowym, kims nowym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje postanowienie
deko-->czyzbys byla aka jak ja?uciekasz przed facetami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje postanowienie
23, A CO to ma do żeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deko a czemu
????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje postanowienie
i co mowisz, ze nie idzie zrealizowac tego postanowienia? ja chce ale tez watpie zeby sie udalo, no ale pewnosci nie ma, musze sie w koncu przelamac bo tak to w kocu wyjdzie, ze zawsze bede sama:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej a co to jakieś przesłuchanie mnie:P:P ? to nie mój topik więc nie wypada wchodzić komus w parade.. ale odpwoiedzieć jest mi ciężko.. bo sama nie wiem.. dlaczego -- co do realizacji pozstanowienia.. to jest lepiej niż było.. oczywiście..:D ale nie spodziewaj się od razu sukcesów.. potrzeba czasu..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje postanowienie
dobra juz nie pytam, nie bulwersuj sie tak :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deko a czemu
dobra, deko, to ja pytam: czemu??? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na wszelkie pytania moge odpowadać jak wrócę, czyli po 19.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tam po co
jeżeli się facet nie spodoba od razu, to wiadomo, ż enie ma sensu więcej siebie męczyć spotkaniami z nim, bo potem będzie mu się wydawało, że ma jakieś szanse, co oczywiście jest tylko wytworem jego wyobraźni, a wtedy zrobi się żałosny, a to nieprzyjemny widok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deko a czemu
a nieprawda. moj mi sie spodobal dopiero po roku zabiegania o mnie - wczesniej tylko mnie irytowal. to bylo prawie 6 lat temu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tam po co
Po roku? Jejku, to chyba Cię zamęczył i przygarnęłaś go dla świętego spokoju, czy tak?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deko a czemu
nie, nieprawda :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tam po co
Jak dla mnie - szok normalnie. A nawet nienormalnie.:P Po roku? To co w takim razie wpłynęło na zmanę Twojego o nim myślenia? Ciekawi mnie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje postanowienie
fakt, czasem jest tak, ze facet sie nie podoba na pocatku.byl taki jeden, ktoremu po 1 spotkaniu powiedzialam, ze to nasze osatanie, bo nie chce zadnych nieporozumien.ale byl tez aki, ktory na 1 spokaniu tez mi sie srednio podobal a z charakteru to juz w ogole a jak spotykalam sie z nim pozniej to sie okazalo, ze jest fajny i wlasciwie nawet mi sie podoba;).tylko, moze ronica jest taka, ze tamten w ogole z wygladu mi ne odpowiadal a nie oszukujmy sie fizycznie tez cos musi zaiskrzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje postanowienie
no wlasnie dla mnie tez szok;), bo jak mmna interesuje sie kos kto mie nie ineresuje to zwiewam gdzie pieprz rosnie, nie chce sie w ogole spoykac i w ogole;) podziwiam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tam po co
A ja się spotykam czasem - właśnie dla świętego spokoju. I zabicia nudy. Ale te osoby mnie męczą po prostu - bo wiadomo, że nic nie będzie, a ktoś się stara niepotrzebnie:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deko a czemu
to było tak, ze przesz ten rok on staral sie ze mna spotkac, przynosil kwiatki i takie tak, pamietal zawsze jak mialam jakis egzamin czy swieto - i to ujmowalo choc i draznilo od pewnego czasu. po jakims roku on uznal ze rzeczywiscie nie chce go i przestal sie odzywac - szok dla mnie to byl ;) no bo jak, zawsze byl, a teraz co? po jakims miesiacu spotkalismy sie przypadkiem w klubie i wiecie co? mnie samą zdziwilo jak za nim tesknilam! do tej pory nie wiem czemu wczesniej tego nie zauwazylam. powiedzial ze on dalej mnie kocha wiec zaproponowalam zwiazek na probe. 2 miesiace, jak sie nie uda, kazde pojdzie w swoja strone. po tych 2 miechach nie wyobrazalam sobie ze mialoby go ze mna nie byc :) do dzis :) moze dlatego ze unikalam spotkan z nim wczesniej nie zauwazylam jaki jest dobry i pelen ciepla, jaki madry i ciekawy rozmowca z niego :) no i jaki jest pociagajacy i pomyslowy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje postanowienie
jesescie sobie piani, piekne to. ale brawa dla niego za wytrwalosc:O ja w ogole bym na jego mijecu zrezygnowala po tygodniu chyba. albo bym nie odwayzla sie poderwac faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tam po co
No to świetnie:D Przyzwyczajenie:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rok temu spotkalam sie z bratem kolegi z kalsy.Jest o rok starszy.Po tym spotkaniu od razu go skreslilam,mimo ze pisalo nam sie predzej-przed spotkaniem,calkiem fajnie.Po powrocie ze spotkania bylam zla sama na siebie,ze tam w ogole poszlam....mowilam,ze to byla moja zyciowa porazka.Ostatnio jakos tak wyszlo,ze kilka razy sie spotkalismy.Potem zabral mnie do kina,na dysk....I musze powiedziec,ze jest zupelnie inny niz mi sie wydawalo :) Naprawde swietny chlopak,z poczuciem humoru.Widac,ze mu na mnie zalezy,z tym,ze ja nie chce narazie z nikim sie wiazac,bo juz raz sie przejechalam. Za rzadko sie spotykamy poki co...moze kiedys sie zdecyduje,ale bd musiala byc tego pewna co najmniej na 90 % ,ze mi tez naprawde zalezy na nim ;) Dobra-skonczylam swoja litanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tam po co
A tam. Wzięło go, a w dodatku jeszcze mocniej kreciła go obojętność ukochanej, także facet ugotowany na amen:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deko a czemu
a tam po co -> bzdura, nie ma miedzy nami grama przyzwyczajenia. kochamy sie i dlatego jestesmy razem. chyba nie zrozumiales mojego wczesniejszego posta skoro twierdzisz ze to przyzwyczajenie :P pytalam go czemu az tak dlugo o mnie zabiegał. ja tez bym zrezygnowala duuuzo wczesniej, moze nie po tygodniu ;) ale duzo wczesniej. a on: bo wiedzialem ze jestes miloscia mego zycia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×