rozdrabnianie jedzenia

Mam problem, mój 16 miesieczny syn jak ma w buzi wiekszy kawałek jedzenia to od razu wymiotuje ,jedzenie mocno rozrobnione zjada ale wystarczy że połknie coś większego i od razu są wymioty:(

czy może ktoś może coś poradzić , a moze Wasze dzieci też tak mają ?

Niestety synek musi nauczyc sie przezuwac. Mam znajoma, ktora jest logopeda i powtarza ciagle, ze niewazne czy dziecko lubi, czy nie, czy wymiotuje, czy nie ale musi nauczyc sie zuc. To samo powiedzial mi stomatolog. Moj synek tez na poczatku czesto wymiotowal jak zaczynalam mu podawac obiadki, w ktorych byly kawalki, czy np. skorke chleba. Pediatra powiedziala mi, ze to normalne, ze dziecko ma odruch wymiotny i czasem wymiotuje. Po jakims czasie zalapie o co chodzi i zacznie przezuwac. Wazne jest aby podczas jedzenia maluch siedzial calkowicie wyprostowany, nie wygiety do tylu. Wtedy kawalki jedzienia, ktore nie zostana przezute nie wpadaja tak latwo do gardla i maluch tak sie nie krztusi. Niestety musisz cierpliwie probowac, po troszeczku, dawanie calkowicie zmiksowanych pokarmow nie rozwiaze sprawy.

dziękuje bardzo mi pomogłaś :)

A jak sobie radzi z jedzeniem rzeczy typu biszkopty, chrupki, suchy chleb, ryżowy chleb itp? Potrafi odgryzać? Lubi takie jedzenienie? A owoce surowe - tylko tarte czy próbuje gryźć?

dziwi mnie właśnie że takie rzeczy jak chrupki,chleb ryżowy ,paluszki ciastka jabłko je bez problemu ,problem pojawia się gdy ma zjęść coś bardziej gęstego np. jajecznicę czy ziemniaki rozgniecione z marchewką a jak poczuje mieso to już buzi nie otworzy:/

To faktycznie ciekawe, bo moja Ala na początku też reagowała odruchem wymiotnym na mało rozdrobnione jedzenie, ale jak zaczęła wcinać chrupki, biszkopty itp to się przyzwyczaiła i zaczęla tolerować zupki mniej przecierane. Ja robiłam też tak,że kroiłam warzywa na bardzo drobną kosteczkę i mięsko też, wylawialam to z zupki i dawałam na miseczkę. Ala najpierw palcami, teraz widelcem zabiera sobie takie kosteczki i zjada. Jak ja chcę jej coś do buzi wsadzić to wypluwa lub zaciska usta. Może spróbuj tak podać objadek - niech maluszek się pabawi trochę tym jedzeniem - pewnie za pierwszym razem mało zje, ale potem coraz więcej. Jajecznicy moja mała tez nie zje - ja gotuje jajko na twardo i daje jej w plasterkach - sama sobie zjada. A przede wszystkim nie załamuj się, bo niektóre dzieci się bardzo długo uczą gryźć i przerzuwać i trzeba się w cierpliwość uzbroić.

Dużo na ten temat czytałam, bo tez byłam załamana i myślałam,że Ala nigdy nie będzie umiala zjeść normalnego jedzenia:) i naprawdę odkryłam,ze bardzo dużo mam ma z tym problem, ale wszystko jest kwiestią czasu.