Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rthjptjpp t

co pomysleć o takiej sytuacji??

Polecane posty

Gość rthjptjpp t

Zdarzyło mi się cos bardzo dziwnego i nie wiem co o tym myślec... Na ulicy przypadkowo spotkłam dawnego kumpla/przyjaciela... ale od poczatku - od prawie 5 lat nie mielismy ze soba kontaktu. Ja wyszłam za mąż, nasze zycie bieglo w 2 różnych kierunkach. Nie gadalismy ze soba, nie spotykalismy się, nawet nei dzwonilismy do siebie... kontakt się urwał. Kiedys bylismy bliskimi kumplami, prawie przyjaciółmi. Bawilismy się razem na imprezach, spotykalismy sie po szkole żeby pogadac na spacerze, zwierzalismy się sobie ze swoich nastoletnich miłostek. Jego wszystkie dziewczyny znały mnei i raczej alceptowały, bo nei bylam dla nich zagrożeniech. Jakby nei bylo między nami chemii. Ja nei zaprzeczam podkochiwałam się w nim, ale nic z tego - tylko kumplostwo. No ale do rzeczy, no więc spotkalismy sie w sobotę na miescie, on szedł z narzeczoną (wiem od znajomych, że to narzeczona). Powiedzilismy sobei "cześć" a on po prostu podszedł do mnei jakbyśmy byli cały czas najbliższymi sobei ludźmi i próbował mnei pocalować w usta - niby po przyajcielsku... odsunełam się i zrobiłam sprytny unik - bo to było takie sztuczne i wogóle - nigdy sie tak nei witalismy, nawet za czasów nabliższej przyjaźni. Poza tym przedstawił mnei swojej narzeczonej jako: byłą dziewczynę! Rozesmiałam się i odpowiedziłam że chyba coś mu się pomyliło, bo nigdy nei bylismy razem... potem rozmawilismy o jakis pierdołach, a on na koniec poprosil o mój numer telefonu - dałam mu go, choć nie wiem po co. Jego narzeczona patrzyła na mnei cały czas jak na najgorzego wroga - no i sie nie dziwię! To było takie cholernie dziwne... Myślę że on chyba próbuje mnei wykorzystac do jakis rozgrywek z narzeczona a ja nei mam ochoty na takie gierki - bez sensu zupełnie to. Chyba na koniec powinnam dodać że jego narzeczona to bardzo ładna naturalna dziewczyna, a ja nie jestem żadną pieknością 9daleko mi do takiej)... Jak sie spotkalismy to wracałam ze studiów podyplomowych. Byłam ubrana skromnie, sportowo - dzinsowa spódnica, bluza, adidasy i krótka sportowa kurtka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rthjptjpp t
haha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rthjptjpp t
??????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guccimimi
rzeczywiscie dziwne. byc moze on wcale nigdy nie zadzwoni, ale juz wzbudzil zazdrosc u swojej narzeczonej, byc moze to byl jego cel :) masz racje, slusznie go rozgryzłaś. tylko pytanie, czy bedzie drugie uderzenie, czy na tym poprzestanie. tak, czy inaczej, wspolczuje jego dziewczynie... nie spotykaj sie z nim ,rozmawiaj minimalnie - to najlepsze wyjscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rthjptjpp t
nie mam najmniejszej ochoty ciągnąć żadnej znajomości... jestem mężatką, nie szukam faceta... Gdyby bylo inaczej z chęcią odnowiłabym kontakt jako z przyajcielem, ale w takiej sytuacji?? nie nie mam mowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rthjptjpp t
:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
może Cię z kimś pomylił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rthjptjpp t
znamy się od 12 lat ... nie da rady żeby mnei pomylił, hahaha :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rthjptjpp t
ktoś jeszcze wypowie sie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rthjptjpp t
ktoś jeszcze wypowie sie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guccimimi
no to ja moze tylko dodam, ze dobrze robisz nie majac zamiaru odnawiac przyjazni w takiej sytuacji :) nie ma sensu pakowac sie w szemrane sytuacje. Ale jesli on do Ciebie zadzwoni lub napisze, to dopisz sie do topiku co? :) zapisze sobie go,moze sprawa sie jeszcze rozwinie :) pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rthjptjpp t
tzn.?? moja sytuacja jest az tak Cie ciekawi?? haha wiesz jak mówia o ciekawości?? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guccimimi
wiem,wiem, myslalam,ze moze bedziesz chciala sie jeszcze kiedy poradzic, ale OK - - cofam! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rthjptjpp t
nie ma za co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eros29
W jego związku nie jest dobrze i próbował wywołać uczucie zazdrości u swojej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rthjptjpp t
to jest jakieś wytłumaczenie... tylko bez sensu że próbuje mnie w to wmieszać. Poza tym ta dziwczyna pewnie mnei znienawidzi, a ja niewinna jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym ci radzila nie wkrecac
sie za mocno w te sytuacje i nie wyobrazac sobie wiele widac, ze to toksyczny koles i ze - jak sama zauwazylas- probuje prowadzic jakas gre nie daj sie wciagnac wykasuj ten topik i idź pogadać z meżem jak mu minął dzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rthjptjpp t
topik niech sobie bedzie.. ku przestrodze dla innych :-) a ja nie mam zamiaru wyobrażać sobei ani wielkiej miłości po latach, ani szukać u niego wytłumaczenia tej sytuacji... było minęło. Nic dobrego to nei znaczy... a ja mam swoje zycie poukładane - i nie trzeba mi dodatkowych atrakcji... a już napewno nie takich!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym ci radzila nie wkrecac
no widzisz, bradzo sluszne podejscie ;) pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×