Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Jonka

Niedorozwój szkliwa na mleczakach - czy dziecko którejś z Was to miało?

Polecane posty

I jakie było postępowanie - nam stomatolog zapowiedziała, że wprawdzie na tych miejscach, gdzie nie ma szkliwa, nie ma jeszcze próchnicy, ale się na 100%pojawi i trzeba będzie zalapisować ząbki :( Synek ma 9 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie*
a skad Ci przyszło do głowy zeby z takim maluszkiem do stomatologa isc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niemożliwe, ktoś jednak się odezwał ;):):):) W odpowiedzi - jak wyszły mu górne jedynki, zauważyłam przebarwienie koloru kości słoniowej na obu ząbkach, wygląda to mniej więcej jak półksiężyc u dołu ząbka. Mam trochę do czynienia z medycyną, więc podejrzewałam zmiany w mineralizacji ząbków, ale nie miałam pewności, nie jestem stomatologiem... No i niestety wyszło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie*
nie pomoge ci specjalnie tym bardziej ze mi sie zapomnialo jak sie to nazywa -kutcze nie chce zamotac-chodzi o to ze teraz jest cos takiego ze sie nie lapisuje zabkow takim maluszkom tylko czums sie je pokrywa ale takim spryskiwaczem-kolezanka miala podobne problemy z maluszkiem a teraz nie mam z nia kontaktu i nie jestem w stanie Ci tego wytłumaczyc pamietam tylko ze za lapisaowanie(ktore wcale nie jest takie dobre nie placilaby ale za to drugie byla jakas oplata ale tak jak pisze wiem ze dzwoni ale nie wiem w ktorym kosciele i troche malo info przekazalam ale boze dentystka Ci cos podpowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie*
dokladnie-wlasnie ten ozon mialam na jezyku ale nie mialam pewnosci i nie chcialam motac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy chodzi Ci Jonka o fluorozę? Zęby z takich jakby ciemniejszych i jaśniejszych kwadracików? Moja córka ma fluorozę. Ale dopiero na stałych zębach to wyszło. Takie zęby sa słabe i szybko się psują. W żadnym wypadku nie można ich myć pastą z fluorem. Córka używa Elmex bez fluoru. Zęby nie mogą też być fluozyzowane (tak to się chyba nazywa?) czasem w przedszkolu i szkole robią takie akcje. Kij wie skąd to się wzięło, ani antybiotyku w ciąży nie brałam (czasem to jest przyczyną), ani nikt w rodzinie tego nie ma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Rafinko, ale nie chodzi o fluorozę... U niego po prostu z jakichś powodów nie wykształciło się szkliwo na całej powierzchni zęba - pani stomatolog tłumaczyła, że są różne przyczyny - mniejsze wchłanianie wapnia, leki, genetyka... Ja żadnych leków raczej nie brałam, ani w ciązy, ani jak karmiłam, ale ki diabeł... :O Może faktycznie mało wapnia dostawał jak go piersią karmiłam, bo byłam na diecie beznabiałowej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no fluoroza, jak mi ta dokror mówiła, też na tym polega :D że nie wykształciło się szkliwo na całej powierzchni zęba dlatego zęby sa takie w plamki - tam gdzie białe - szkliwo jest, tam gdzie kremowe - szkliwa nie ma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ładna dziewczyna :) No, Janek ma podobnie :( Tylko u dołu takie półksiężyce... Czekam, aż wyjdą dwójki i wtedy chyba się zdecyduję na to lapisowanie - niech już będą czarne, niechby tylko były i się nie psuły... Zgrozę budzi u mnie widok dziecka ze spróchniałymi kikutami na przedzie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, to lapisowanie niewiele daje... pati miała jak złamała zęba na wannie :D Ale dowiedz się czy u małego fluor wpływa, jeśli tak, to uważaj z pastą i fluoryzowaniem! Bo jak on to już na mleczakach ma, to co będzie dalej... Pati miała dopiero na stałych zębach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie po przeczytaniu tego co napisałyście wcześniej oglądnełam dokładniej zęby mojej małej i widzę,że ona ma dokładnie tak jak Jonka opisujesz - tylko na jedynkach górnych takie żółtawe półksiężyce tylko na szczycie zęba. Pozostale zęby - a ma ich w sumie 12 są w porządku. Kurcze - a mnie pediatra kazała dawać fluor w kropelkach:( bo ząbki są to fluor musi brać,żeby próchnicy nie było:( Wprawdzie od kiedy myję pastą z fluorem to ten w kropelkach odstawiłam na własną rękę, ale jednak wcześniej go stosowałam... Wcześniej myślałam,ze może to się zetrze, ze moze to jakiś osad, ale jak przeczytałam co napisałyście to wygląda to identycznie - po prostu tak jakby brak fragmentu szkliwa:( Musze zapisać jak najszybciej małą do dentysty i dowiedzieć się co i jak dalej robić! Jak będę po wizycie to na pewno opiszę co mnie poradzono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja też ma to tylko na przednich zębach widocznie na inne to nie działa czy co? też zaczęło się od szczytu ale po jakimś czasie posuwało się chyba, bo powoli objęło całe zęby tylko górne jedynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafinka, Doris, Chromka [ kwiat] Bardzo Wam dziękuję :) Ja jeszcze będę konsultować się z moją ciocią dentystką :) Też Wam napiszę co i jak... Doris - czy zaczęłaś już jakąś specjalizację? Ja zaczęłam w ub roku medycynę rodzinną... Chciałam pediatrię, ale nie było wcale miejsc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonka 🌻- ja zaczynam w grudniu kardiologię (tym nowym torem) - mam wiele wątpliwości czy to faktycznie to co chciałam, czy też troszkę abicjonalnie podeszłam...właściwie też myślałam o pediatrii i zastanawiam się czy w tej sesji nie złożyć wniosku - u mnie aż 10 rezydentur dali,a myslalam tez o rodzinnej:) ale zostawiam to jako ewentualną drugą - bo trwa krócej i latwiej się dostać:) A jak rodzinna? zadowolona jesteś? Byłam dziś z małą u dentysty - zwolnilo się jakieś miejsce:) Dentystka oglądnęła i powiedziała,że to mechaniczny uraz - albo przy upadku ubicie fragmetu ząbków, albo wytarcie przez gryzienie twardych przedmiotów - i to raczej u Ali bardziej prawdopodobne, bo od zawsze uwielbia gryźć klucze:( i to w ogole jest jej ukochana zabawka:( chyba będize trudniej ją od tego odzwyczaić niż od smoczka...Dentystka kazała codziennie smarować preparatem z wapniem i fosforem - bo to może odbudować ubytki szkliwa. Co do fluoru to powiedziała,że dopóki mała połyka a nie wypluwa pasty to lepiej albo bez fluoru Nenedent, albo z tą mneijszą dawką fluoru - 250(chyba). Za trzy miesiące mam się zgłosić i będize regularnie kontrolowała stan tego ubytku - jeśli się nie będize powiększać to nic nie trzeba robić, a jeśli by się zwiększał to będzie jakoś z tym walczyć - ale narazie Ala jest na wszystko za mała, więc trzeba czekać. Zapytałam o tą fluorozę - powiedziala,ze jeśli dotyczy tylko dwoch ząbków i do tego tylko na szczytowym fragmencie to to na pewno nie to. Bo do fluorozy dochodzi w momencie gdy zęby są jeszcze zawiązkami i problemy dotyczyłyby wszystkich zębów. Sama nie wiem, ale leczenie chyba tak czy tak takie samo. Jak coś będizecie wiedzieć to piszcie od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZeść :) Ja rozmawiałam z moją ciocią... Na razie tylko telefonicznie... Powiedziała, żeby na razie obserwować, bo lapisowanie to w ostateczności...Pójdę jeszcze gdzieś z tymi ząbkami... Też usłyszałam, żeby bez fluoru pastę dawać...Chcialabym tylko wiedzieć, czy może da się to szkliwo jakoś odbudować... A co do rodzinnej - jestem o tyle zadowolona, że praca odpowiada mi godzinowo i nie muszę dyżurować... W pewnym momencie musiałam podjąć decyzję - kariera, czy rodzina... Chciałam sama zająć się swoimi dziećmi, a nie siedzieć w szpitalu i zastanawiać się, co jeszcze mnie ominie w ich rozwoju :O Specjalizację robię w przychodni, grafik ustalamy tak, żeby każdemu pasowało - chodzę albo do południa, albo po południu. Jak jest jakiś staż, to też nie jest źle :) Jak zdawałam na specjalizację (w maju ub roku), były miejsca na neonatach... Wiele bezsennych nocy się zastanawiałam...\"A może\"... No, ale względy rodzinne przeważyły... Podziwiam Cię za kardiologię - piekielnie trudna dziedzina :) Powodzenia! Ja nie tracę nadziei, że tę pediatrię kiedyś zrobię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonka - Moim zdaniem neonatologia to najtrudniejsza ze wszystkich specjalizacji i niestety mało \"ekonomiczna\";) Co do trudności kardiologii to nie powiedziałabym,że pediatria łatwiejsza:) Moim zdaniem rodzinna jest też ciężka - między innymi dlatego,że trwa tylko 4 lata a obejmuje wiedze z zakresu kilku specjalizacji. U nas lekarz rodzinny jest bardzo niedowartościowaną specjalnością - bo przecież trzeba mieć naprawdę dużą wiedzę i doświadczenie,żeby po kilku słowach pacjenta i podstawowych badaniach podjąć decyzję czy to coś groźnego czy też można leczyć samemu. Moim zdaniem to lekarze z największym doświadczeniem, dopiero po wielu latach pracy są w stanie odpowiedzialnie podejmować takie decyzje, aby ten system lekarza pierwszego kontaktu mógł działać prawidlowo - a nie tak jak teraz - każdy prawie pacjent jest odsyłany do specjalisty - rodząc wysokie koszty i długie kolejki, pomimo tego,że mógłby być z powodzeniem leczony przez rodzinnego. Tylko,że u nas jako lekarze pierwszego kontaktu pracują albo młodzi tuż po studiach, albo starzy,którzy nie załapali się na lepszą pracę:( Mało jest lekarzy POZ ktorzy naprawdę chcą i lubią w ten sposób pracować. Mam nadzieję,że zmieni się to podejście i że młodzi lekarze szkoleni celowo w tym kierunku (tak jak Ty:)) będą rozsądniej decydować o losach pacjentów i że wszystko to zacznie w końcu funkcjonować jak należy. I że lekarz rodzinny będzie tak jak na zachodzie najważniejszym z lekarzy, a jego praca będzie doceniana nie tylko przez pacjentów, ale też przez środowisko lekarskie:) Sama napisałaś,że pójscie na med.rodzinną było rezygnacją z robienia kariery - ale przecież to nie prawda, bo po rodzinnej można dalej się rozwijać - dorobić sobie np.transfuzjologię i pracować w szpitalu itp. Moim zdaniem czas zmienić myślenie o lekarzach POZ - bo moim zdaniem to wcale nie łatwiejsza specjalizacja i droga w życiu. Wszystkie argumenty, które podalaś na korzyśc rodzinnej bardzo, bardzo do mnie przemawiają, ale ja jednak chciałabym mieć kontakt ze szpitalem i pracować na oddziale, a dodatkowo przychodnia - kardiologia daje mi taką możliwość. Liczę też na to,ze po zrobieniu specjalizacji będę mogła pracować rozsądną ilość godzin a zarabiać normalnie - i wydaje mi się,że tutaj kardiologia też wygrywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biała z pomarańczową obwódka Może nie jest zupelnie bez tylko z jakąś mniejszą zawartością? Chociaż lekarka mówiła, że bez, ale powiem szczerze, że już nie czytałam co na niej pisze. W każdym razie 2 dentystki mówiły, że ma myć zęby tylko i wyłącznie tą pastą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to się nazywa hypoplazja a nie fluoroza możliwe przyczyny - uraz mechaniczny lub zazywanie antybiotyków środki zaradcze - zeszlifowanie ubytków i pokrycie materiałem jak na plombę np. enamelem lub glasjonomerem na mlecznych zębach szkoda zachodu ale problem jest jak stałe tez takie wyrastaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haris - tak, właśnie jest w temacie - niedorozwój = hipoplazja... I ja się niestety obawiam, że próchnica jak zaatakuje te miejsca z niedoborem szkliwa, to \"zje\" mu te mleczaki... a do 6-go roku zycia czymś gryźć musi, więc to jednak jest problem. Tak nawiasem mówiąc, to szlifowanie i uzupełnianie o którym napisałaś stosuje się raczej u dorosłych - plomby na duzych powierzchniach słabo się trzymają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja tam nie wiem, mi dentystka mówiła, że fluoroza, ale nie jestem lekarzem, to skąd mam wiedzieć? Też mówiła, że przyczyną mogą być antybiotyki. Ale ja w ciąży nie brałam, ani parę lat przed ciążą też nie. Moja tego nie miała na zębach mlecznych. Córka brała antybiotyk pierwszy raz jak miała chyba z 10 lat. jak już te zęby jej takie urosły. To skąd to dziadostwo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mówię tylko to co wiem BTW - mam to od tetracykliy, genetycznie przekazałam w spadku dziecku :O ale na stałych nie na mleczakach doprowadzenie zębów do stanu uzywalności kosztuje majątek, więc się módlcie, zebu u was na mleczakach sie skończyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haris Pilton - a Ty to masz tylko na jedynkach czy na wszystkich zębach? Masz/mialaś przebarwienia czy ubytki szkliwa? Moim zdaniem na mleczakach nie tylko ważne aby dziecko miało czym gryźć ale też aby z tych mleczaków próchnica się na stałe zęby nie przeniosła, bo wtedy to już tragedia:( To ja już nie rozumiem co z tym fluorem, mnie też ta dentystka mówiła,że raz w tygodniu mogę myć pastą z fluorem, a tak to żeby unikać, ale chyba nie ze względu na te ubytki szkliwa tylko po prostu aby dziecko tego nie połykało. Kogo tu posłuchać,hmmmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam na 1 górnych maskaryczne ubytki plus na jedynkach dolnych i trójkach góra dół przebawienia synek ma na szczęscie tylko nieznaczne plamki na jedynkach i szóstkach dolnych i z niecierpliwości czekam na każdy kolejny ząb jak zobaczyłam jego pierwsze ząbki z tymi plamkami to rycałam chyba z tydzień, że bedzie przezywał ten sam koszmar co ja, ale na szczęscie u niego jest o niebo lepiej i mam nadzieje że kolejne zęby bąda zdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haris - głowa do góry :) Jak jest u Synka lepiej, niż u Ciebie, to już tak zostanie... :) Doris - wiem, że od 6-go.. Ta koleżanka też wie :) Ale powiedziała mi, że raz na 2 tygodnie posmarować i że odchodzi się teraz od doustnej suplementacji fluoru (Zymafluor) na rzecz właśnie wcierania miejscowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haris - głowa do góry :) Jak jest u Synka lepiej, niż u Ciebie, to już tak zostanie... :) Doris - wiem, że od 6-go.. Ta koleżanka też wie :) Ale powiedziała mi, że raz na 2 tygodnie posmarować i że odchodzi się teraz od doustnej suplementacji fluoru (Zymafluor) na rzecz właśnie wcierania miejscowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haris - głowa do góry :) Jak jest u Synka lepiej, niż u Ciebie, to już tak zostanie... :) Doris - wiem, że od 6-go.. Ta koleżanka też wie :) Ale powiedziała mi, że raz na 2 tygodnie posmarować i że odchodzi się teraz od doustnej suplementacji fluoru (Zymafluor) na rzecz właśnie wcierania miejscowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilonk
MOJA corka ma od urodzenia wade szkliwa zebowego ,niestety po mleczakach zeby stale rowniez wyroslytakie same.Jej zeby sa zolte ostre na koncach i chropowate odklada jej sie duzo kamienia.Dentysci twierdza ze nic z tym nie mozna zrobic dopiero gdy dorosnie wtedy jakies licowki,albo cos w tym rodzaju.Aktualnie jestesmy za granica i mamy miec wizyte w szpitalu dentystycznym ,zobaczymy co powiedza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilai866
Witam moj synek 1.5 roczku tez ma slabe szkliwo tak powiedzial Pani dentystka....i zebym sie nie zdziwila jak mu sie calkiem zabki ukrusza.Ale juz te drugi moga byc dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×