czuje sie jak śmieć, jak ktoś bezwartosciowy...

mam już dosyć moich studiów, jestem w grupie z cholernie ambitnymi dziewczynami, które niestety uwazają mnie za idiotke... mam prawie takie same stopnie jak one, równie często mi sie podwija noga na kolosach jak i im a mimo to traktują mnie jak kogoś głupszego. Chociazby głupie sprawozdania umawiamy się dzielimy porówno co, która ma opracować i jak mam już wsyzstko gotowe nagle okazuje sie że one już zrobiły moją czesc a mi zostawiają np. zmienienie kolorów na wykresach:o albo gdy robimy prace zbiorową nigdy nie słuchają mnie tylko robią po swojemu mimo że wychodzi im to źle... mam już tego dosyć płakac mi sie chce:( to naprawde straszne gdy ktoś Cie traktuje jak śmiecia:(

nie mozesz zmienic grupy?

nie...

zmień grupe.

to może bede im lizała vaginki. może mnie wtedy polubia i zaakceptuja?

a dlaczego nie możesz przecież na studiach nie ma przeciwwskazań.

ale ja nie moge zmienić grupy, w drugiej drupie i tak jest za dużo osób:o

pierdol te głupie suki zyj swoim zyciem

a skoro jasteś głupia to liż im co chcesz. Głupia zawsze będziesz.

a powiedziały choć raz o co im chodzi? nie dołuj sie jakimiś głupimi laskami, szkoda zdrowia.

gdybym nie musiała z nimi współpracowac to ok:o ale ja znimi musze robić doświadczenia, musze pisać wspólne sprawozdania:o

nie lubia mnie bo przyznałam im sie , że jestem lesbijka. Polki sa takie nietolerancyjne

Przepraszam, ale się mówi i pisze \"powija noga\", a nie podwija:D Sory za wtrącenie się, ale to zabawne dla mnie:P

nie martw sie tez tak mam na studiach,pelno tam pojebanych napalencow co mysla ze studia to nie wiadomo co,ja mam ich w dupie i podchodze z dystansem do tego i nie daje sie zwariowac.i tak robie wszytko na osttania chwile i jestem najgorssa w grupie,ale czy to ma jakies znaczenie?pzreciez chdozi tylko o to zeby w koncu skonczyc te studia i miec spokoj,pomysl sobie ze fajnie ze takie sa ,przynajmniej nie musisz sie wysilac;> patrz na nie jak na bande swirow ktorzy nie wiedza co tak naparwde sie w zyciu liczy,ja tak podchdoze do zycia i zyje na lajcie!pzrede wsyztskim nie mozna dac sie zwariowac;)pozdrawiam:)

jak dobrze ze ja ejstem jedyna dziewczyna na swoim keirunku:D zero problemow z zawistnymi dziewuchami:D

a studiuje terkologie bo mam Turka narzeczonego.

niby moge je olać, ale jak to zrobić jak siedze z nimi czasami od rana do wieczora;( to jest załamujące, czuje sie okropnie:o

po prostu odizoluj sie psychicznie od nich,nie bierz do siebie tego co o tobie mysla lub daja Ci odczuc..naparawde wkurzaja mnie tacy napalency na studiach!ale sa przydatni dla takich obibokow jak ja czy Ty;>

ale ja nie jestem obibokiem:o lubie swoje studia, pasjonuje mnie to co robie, co prawda czasami podwija mi sie noga, ale w końcu nikt z nas nie jest robotem, co prawda nie kuje jak głupia, ale naprawde sie staram, a pomino to nadal jestem idiota:o

Jeżeli masz takie problemy, to faktycznie nie dziwię się, z etak Cię traktują:O Ja mam mnóstwo dziewczyn na studiach, jedne sa wstrętne i np. udają, ze nic nie wiedzą, mimo że są starostą grupy na przykład i potem ma się przez takie pindy problemy, inne obgadują, inne są luzackie, jeszcze inne głupie jak but na tyle, że nie otrafią rozwiązać gównianej krzyżówki w gazecie. Są puszczalskie, dające dupy za kasę, są święte i obrażalskie. I szczerze mówiąc, gdybym miała chuja, to by mi to koło niego latało:O Nie odpowiada mi towarzystwo ze studiów, mam tych ludzi w dupie, poza kilkoma wyjątkami. W ogóle nie chce mi się z nimi gadać, chuj mnie interesuje, co o mnie myślą. A teraz w ogóle na każde zajęcia chodzę do innej grupy, normalnie ide do prowadzącego i mówię co i jak, jeszcze nigdy mnie nikt nie wyrzucił, nawet jak w grupie jest ponad 35 osób:P Nikogo tam nie znam, na zajęciach rozmawiam z prowadzącym jeżeli już i chuj mnie interesuje, co myślą jakieś pindy. Jak chcę pogadać z ludźmi na poziomie, to idę gdzieś z przyjaciółmi, a nie z jakąś zbieraniną ciotek-klotek, z którymi mnie łączy budynek uczelni.

I przestań z tym podwijaniem nogi, bo jesteś bardziej komiczna, niż mogłabyś przypuszczać:P

deska, naprawde sympatyczna jesteś:o musisz być taka złośliwa?? Musisz mnie jeszcze dobijać:o wiem że takich problemów tutaj jest tysiace ale ja naprawde, sie męcze a ty sie ze mnie wyśmiewasz i mimo ze mnie nie znasz piszesz że jestem głupia:o

Nie piszę, że jesteś głupia, tylko jeżeli dla Ciebie największym problemem jest to, że Cię nie akceptują jakieś pindy, to sama sobie ten problem nakręcasz. Nikt nie lubi ludzi, którzy za wszelką cenę chcą, żeby ich lubić. taka jest prawda. Ja też takich ludzi nie lubię. Więc dla własnego dobra zajmij się lepiej sobą. Bo im bardziej będziesz się starać i wchodzić kolezankom w tyłek, albo pokazywac, jak Ci robią przykrość, tym będzie gorzej. I nie rozumiem takiego zachowania też. To nie jest podstawówka, gdzie się wyrabia więzi społeczne itd. Na studiach są dorośli ludzie, każdy ma swoje sprawy, każdy ma inny charakter, ludzie kiepsko się znają i nie muszą się lubić. Nawiązywanie \"przyjaźni\" na siłę jest głupie.

ale czy ja pisałam ze wchodze im w tyłek?? Nie dorabiaj swojej własnej filozofii:o po prostu meczy mnie to że musze przebywać z takimi ludzmi, nie jestem z kamienia i takie rzeczy po prostu wpływają na mnie:o

Tak uważam, że skoro tak bardzo zależy Ci na akceptacji i tak Ci z tym źle, to pewnie im w tyłek wchodzisz. Tak czy owak, ja świetnie rozumiem Twoje koleżanki, bo jak ktoś jest na siłę towarzyski, to mnie to najzwyczajniej w świecie wkurwia. Nie ma nic gorszego niż takie fałszywe relacje między koleżankami na studiach czy w szkole. Jestem zdania, ze ludzie się powinni dobierać według lepszych kryteriów, a szkoda marnować czas na przebywanie z ludźmi, którzy nic dla nas nie znaczą. Możesz myśleć inaczej, ale to tylko dowód na to, że byśmy się za bardzo nie zaprzyjaźniły i że każdy z każdym się przyjaźnić nie może;)

!. z jednej strony piszesz o tych dziewczynach, ze sa \"cholernie ambitne\", a dalej piszesz, ze masz takie same stopnie jak one i rownie czesto im sie POWIJA noga, jak i Tobie. wiec na czym polega ta ich \"cholerna ambicja\" - tylko na tym, ze uwazaja Cie za idiotke? to chyba dziwnie rozumiesz slowo \"ambicja\". 2. narzekasz, ze robia za Ciebie Twoja czesc roboty przy sprawozdaniach?? zastanow sie, moze sie z tym ociagasz i po prostu nie chce im sie czekac tyle czasu na Twoja częsc? nastepnym razem zrob swoje nieco szybciej i im podeslij, zanim straca cierpliwosc i zrobia to za Ciebie. 3. jesli nie sluchaja Twoich sugestii odnosnie prac zbiorowych, to moze po prostu masz kiepska sile przebicia? (drugie mozliwe wyjasnienie - Twoje pomysly sa gorsze od ich, no ale zakladamy, ze tak nie jest) popracuj nad umiejetnoscia glosnego wyrazania swojego zdania, studia to ostatni dzwonek, aby przyswoic te umiejetnosc. jesli teraz nie nauczyc sie asertywnosci i wzbudzania szacunku innych ludzi - poniesiesz tego znacznie gorsze konsekwencje w przyszlej pracy.

!. z jednej strony piszesz o tych dziewczynach, ze sa \"cholernie ambitne\", a dalej piszesz, ze masz takie same stopnie jak one i rownie czesto im sie POWIJA noga, jak i Tobie. wiec na czym polega ta ich \"cholerna ambicja\" - tylko na tym, ze uwazaja Cie za idiotke? to chyba dziwnie rozumiesz slowo \"ambicja\". 2. narzekasz, ze robia za Ciebie Twoja czesc roboty przy sprawozdaniach?? zastanow sie, moze sie z tym ociagasz i po prostu nie chce im sie czekac tyle czasu na Twoja częsc? nastepnym razem zrob swoje nieco szybciej i im podeslij, zanim straca cierpliwosc i zrobia to za Ciebie. 3. jesli nie sluchaja Twoich sugestii odnosnie prac zbiorowych, to moze po prostu masz kiepska sile przebicia? (drugie mozliwe wyjasnienie - Twoje pomysly sa gorsze od ich, no ale zakladamy, ze tak nie jest) popracuj nad umiejetnoscia glosnego wyrazania swojego zdania, studia to ostatni dzwonek, aby przyswoic te umiejetnosc. jesli teraz nie nauczyc sie asertywnosci i wzbudzania szacunku innych ludzi - poniesiesz tego znacznie gorsze konsekwencje w przyszlej pracy.