kobiety pomocy!!!

otoz wspolzyje z moja ukochana od roku. w seksie nic nas nie krepuje, robimy doslownie wszytsko na co tylko mamy ochote lecz... Ona nigdy nie miala orgazmu :( robilem juz chyba wszytsko, za kazdym razem dochodzi do takiego stadium z ktorego wydawaloby sie ze nie ma ucieczki przed orgazmem (ten rumieniec na twarzy, oddech, tętno, zaciskanie miesni, drżace nogi) i za kazdym razem wielkie.. nie :( podczas penetracji bawie sie łechtaczka, chwilami jade jak sprinter, :( strzelam minety, slinie sie jak buldog, czasami juz praktycznie kochamy sie na sucho, wkladam jej palce w dupcie by zaciskala miesnie, czasami sama juz je zaciska... juz nie wiem... dodam ze jest mloda, ma 18 lat blagam poradzcie mic cos! przeciez w tak młodym wieku nie pojdziemy do seksuologa...

Niech sie nauczy masturbowac najpierw, a potem Ci dokładnie opisze co i jak masz robić

dołączam się do postu pozdro + podczas seksu nie myślcie o orgazmie i jego osiągnięciu

strzelam minety, slinie sie jak buldog

kurcze... nie myslimy, oddajemy sie zupelnie chwili. cierpliwie czekamy ale.. ile mozna? fakt, w tym kwi problem ze Ona nie potrafi sie masturbowac :( czesto ja namawiam ale twierdzi ze gdy jest sama to w ogole jest beznadziejnie, natomiast gdy jest ze mna jest jej przyjemnie, chwlami nawet zajebiscie lecz po pewnym czasie wszytsko przechodzi, stymulacja łechtaczki nagle staje sie zupelnie obojetna (tak Ona twierdzi)

Niech spróbuje sie masturbować przy pornolu jakim.

Pozdruś mam fajne pornole z lat 60 tych.

O kurde:DTo tak same pekniete jeże, buszmeni i blade, zapadłe klaty muszą być:D

taki twardy, do stymulacji łechtaczki

Seks nie może być zdominowany pędem ku orgazmowi/ Zamiast odczuwać, robicie to dla szczytowania, które wtedy nie nastąpi. Mechanizm orgazmu trzeba poznać, aby go zrozumieć. Poczytajcie o tym. Czerpcie przyjemność z obcowania ciał, a nie z pędu ku orgazmom. Kto powiedział, że musisz przyspieszać, aż się zmęczysz i padniesz, żeby mieć orgazm? Ja robię to w końcówce coraz wolniej, bo jest tak przyjemnie. Dopiero na szczycie trzeba przyspieszyć, ale to tuż przed eksplozją. Ech, młodzi, młodzi. Ponadto, czy nie sądzicie, że nie każdy w wieku 18 lat jest gotowy do seksu? Może ona nie jest jeszcze gotowa? Dajcie sobie czas, więcej czułości (nie seksu) i bezpieczeństwa, a czas zrobi swoje. Byle byście nie zrobili sobie czegoś innego...

Takie mi przyszło jeszcze porównanie do głowy: Wy nie uprawiacie seksu, Ty ją rżniesz, jak drwal, a nie kochasz się z nią. Tak, to ona pójdzie do innego, który zrobi to delikatniej i umiejętniej, przeżyje z nim ten upragniony orgazm, a winą za odejście obarczy Ciebie. Pomyśl o tym.

(ten rumieniec na twarzy, oddech, tętno, zaciskanie miesni, drżace nogi) ale to jest właśnie orgazm :D