dzis 2 kreski

rano zrobilam test i wyszly dwie krechy, potem polecialam do apteki po drugi i wyszlo to samo. mamy juz corcie 3 latka, a teraz jestesmy w dosc trudnej sytuacji finansowej i mieszkalnej, niewiem czy sie cieszyc czy plakac, moge liczy na slowa pocieszenia... jestem w dolku

totalnie mi zle, maz jest w wojsku, jestem z tym sama, jutro mu powiem bo jade do niego. nie mam pracy, miszkanie wynajmujemy,,, jestem zalamana

było wcześniej o tym pomyśleć i sie zabezpieczyć!

faktycznie załamka :( i co planujesz? urodzisz?

dzieki naprawde, tylko tu moge miec wsparcie

gratuluje i zazdroszcze. I mysle ze wszystko sie ulozy a 4 lata to fajna różnica wieku miedzy dzieciaczkami :)

ale mam fantastycznych tesciow, wiem ze mi pomoga, mam kochajacego meza wiem ze z ni jakos to przetrwam, ale nie wiem co zrobie.. liczylam na slowa otuchy a nie o wasze opinie, nienajlepsze zreszta, nie chce komentarzy, chce pocieszenia bo puki co jestem z tym sama

A macie pracę?

Kasieczka :) ciesz się dziewczyno, człowiek w sytuacjach kryzysowych bardzo często daje sobie radę dużo lepiej, niż normalnie. Nawet nie masz pojęcia jak ja chciałabym ujrzeć dwie kreseczki.... Kochana głowa do góry..... ja Ci gratuluję z całego serducha :)

dziekuje MaMami, to jest ten plus wlasnie ze beda sie razem bawic... mysle pozytywnie ale czasem nie umiem

Aga26 dziekuje, wiem ze wiele kobiet chcialo by byc na moim miejscu i ujrzec pozytywny wynik na tescie, ja tez wczesniej chcialam ale nie teraz w takiej sytuacji. wiem ze poradzimy sobie bo musimy. kiedy zaszlam w pierwsza ciaze bylam w jeszcze gorszej sytuacji i jakos bylo. dziekuje

Gratuluje, no nic stalo sie :) nie wie m jaka forma antykoncepcji zawiodla, jezeli bylo AZ tak zle, trzeba bylo pomyslec nad jakims porzadnym zabezpieczeniem teraz pozostaje sie tylko cieszyc, przypominj sobie czy kiedy zaszlas z 1 dzieckiem oplywaliscie w luksusach? pewnie nie, i co nie dalas rady? Twoja corka chodzi brudna i glodna? pewnie nie, wiec i z 2 dzieckiem dacie sobie rade :)

kasieczka jasen ze sobie poradzicie. Jak sie o czyms za duzo mysli to sie wydaje za trudne i nie do przejscia a jak juz przyjdzie co do czego to wszystko jest ok :)

no widzisz Kasieczka :):):) wcale nie jest tak źle... daliście radę radę z pierwszym dzieciątkiem, dacie radę i z drugim :) życzę Wam z całego serca spokoju i zdrówka :)

dziekuje wam. to mnie podbudowalo. wiecie jak sie dowiedzialam to wyplakalm chyba wszystkie lzy, to byla dla mnie jakas abstrakcja, jak sen. teraz jakos troszke widze to z innej strony, dziekuje wam naprawde dziewczyny, tu przynajmniej czlowiem moze podniesc sie na duchu jak sie czyta taki opinie. fakt, corcia jest moim najkochanszym szkrabem, nie chodzi brudna i gloda, a kiedy myslalam ze nie damy razy, bylo naprawde jezszce gorzej, dzieki

kasieczka, na pewno dacie sobie radę :) a w d omu bedzie jeszcze wiecej szczęścia i miłości :)