mezczyzna uzywajacy make-upu

co sadzicie o mezczyznach uzywajacych make up'u? ja uzywam od paru lat i chyba sie uzaleznilem... czuje sie wtedy atrakcyjniejszy

Jak dla mnie to troche pedalskie jakies ;)

nie mogłabym z takim być :O

hmm..mój kolega używa make-upu, ale naraża się na rózne złośliwe uwagi...nie z mojej strony, ale uważam że chyba ma jakiś problem...poza tym ostatnio zabrał mamie puder..yyy...dla mnie to dziwne... nie chce się świecić, ale uważam, że facet z tapeta na buzi jednak ma jakis problem(pomijając rockmenów i ich stylizację na koncertach)...co jest usprawiedliwione całą stylistyką tego typu wydarzeń:]

ja sama nie używam żadnych podkładów ani pudrów, jedynie róż do policzków...więc ogólnie nie lubie takich rzeczy... gdyby może On miał jeszcze jakieś syfkiz rozumiałabym, ale ma ładną cerę, ale chodzi mu o to świecenie./.. swoja drogą nie am to jak puder na syfkach...to dopiero nieestetyczne:|

mialam w szkole kolege ktory nakladal sobie podklad na twarz ale tylko po to zeby ukryc swoj okropny tradziik....

ja lecze ciagle skore i ciagle czuje ze jest niedoskonala ;/ a chcialbym zeby byla taka piekna zdrowa zebym niczym jej nie musial retuszowac... mam problem ze skora chodze po dermatologach ciagle, wkurza mnie ze inni faceci woda obchlapia i maja super skore a ja musze ciagle smarowac masciami brac leki i dbac o nia jak o dupcie niemowlecia ;/

Mój używa fluidu jedynie żeby przykryc ewentualne przykre niespodzianki, czyli punktowo i uważam, że jest to jak najbardziej ok. W ogóle tego nie widać, a w dodatku nie świeci czerwonymi diodami ;)

heh.. ja na punktowe uzywam korektora lepsze rozwiazanie bo jest mniej plynny niz puder ;-) dobrze ze nie uzywam sypkiego bo to to juz na bank by bylo widac a tak to staram sie nalozyc tyle zeby nie bylo widac ..

Wiecie śmiać mi się chce z wypowiedzi pseudo-nie urazając nikogo-KOBIET jAK FACET UŻYWA MAKE UPU CZY IDZIE ZROBIĆ MANICURE TO ZARAZ PEDAŁ popatrzcie na siebie: spodnie jakieś glany czy buciory, zero dbałosci, biodrówki i kusa bluzeczka i wylewajace się sadło, marynarki , krawaty, jeansy czyli meska moda tzw Babo chłopy. Dlaczego z mody meskiej może korzystać każdy a z damskiej nie? abo zaraz słyszymy-pedał (przepraszam nie mam do nacji homoseksualnej nic a nic) Dla mnie prawdziwy facet pisze prawdziwy może sobie biegać nawet w spódniczce i pozostanie facetem-może lubi, moze mu wygodnie-tylko że zaraz odezwą się oświecone feministki babo chłopy ( a może babka w spodniach i buciorach to postać transwestytyzmu?) Dla mnie taki facet niejednokrotnie jest bardziej męski niż niektóre nijakie dziewczyny kobiece

czerwony nos,

heh kiedys planuje z tym skonczyc... chyba stanie sie to jak pojde w koncu do dobrego dermatologa a nie takiego ktory mi po pol roku antybiotyk doustny odklada i spowrotem cera nie jest idelana .. chociaz przyznam ze lepiej wyglada niz przed leczeniem ;)

:D \"Dla mnie taki facet niejednokrotnie jest bardziej męski niż niektóre nijakie dziewczyny kobiece\" Magda_ANika, i właśnie takiego metroseksualnego z idealnym makijażem Ci życzymy :) Mam nadzieję, że będziecie używać tego samego odcienia podkładu, zaoszczędzicie kasę i miejsce na półce w łazience :) Co się tyczy facetów w spódnicach: Szkoci raczej nie używali make-upu, na dodatek nie nosili bielizny i myli się dość rzadko, więc różnica w wizerunku jest dość jaskrawa. Dla mnie facet na tyle próżny i skoncentrowany na własnej powierzchowności, że bez kosmetyków nie może istnieć jest zerem jako mężczyzna. Facetów cenię za siłę psychiczna i fizyczną, zdolność do radzenia sobie z życiem na wszystkich płaszczyznach i realizowanie się jako osobowość w konkretnym działaniu, a nie pierdołach. A dla mnie mężczyzna zadbany ma być czysty, porządnie ogolony, dobrze ostrzyżony i ubrany odpowiednio do okoliczności /bez garniturków na zakupach i bezkształtnych koszulek w teatrze/. Że już nie wspomnę o konieczności utrzymania szczupłej, sportowej sylwetki. Kobiet dotyczy to samo, plus duża ilość babskiej pielęgnacji, bo kobiecość zobowiązuje. Jeżeli ktoś chce wyglądać i żyć inaczej, być babochłopem czy metroseksem, to jego prywatna sprawa. Nie wnikam. Z pewnością tacy ludzie mają własne powody i prawo, by żyć wg własnych reguł.

heheheh...radzenia sobie w zyciu...no jednostki napewno bo większosc to...hmmmm...bez wypowiedzi. A swoją drogą dziękuję za zyczenia właśnie prawdziwego faceta szukam bez względu na to co nosi takiego co daje sobie rade w życiu i potrafi i ugotować i posprzatać i nie płacze jak guzik mu się urwie tylko sam go przyszyje, takiego który najpierw o domu pomyslia potem o meczu czy piwie z kolesiami

niestety większośc facetów- nie urażajac nikogo- to: http://femmes.republika.pl/ warte poczytania i uśmiechnięcia się

No sory bardzo,ale spodnie nosi kazda kobieta... Wiec nie widze w tym nic dziwnego.Za to make up na twarzy mezczyzny to raczej niecodziennosc.Ale skoro ma facet tradzik to zmienia postac rzeczy... Choc przyznam,ze nigdy nie widzialam mezczyzny wypudrowanego:) Ale w tym wypadku to go jakos tlumaczy...Sama bym sie nie pokazala bez pudru wlasnie z powodu takich niedoskonalosci cery,dlatego zaczynam goscia rozumiec.Co nie zmienia faktu,ze uwazam to za nieco dziwne ;) Moze dlatego,ze nikt z moich znajomych plci meskiej nie robi czegos takiego.

Magda_Anika, nie jestem pewna, czy te cechy często chodzą w parze z makijażem :D \"och, nie moge się spocić, bo mi make up spłynie...\", \"przepraszam cię, muszę przypudrować nos\" :D hmmm...

a dlaczego kazda? ja noszę b. rzadko....a paredziesia lat temu było nie do pomyslenia by kobieta nosiła spodnie. Jak facet zrobi makeup by zakryć niedoskonałosci to krytyka i mówia trans a babka może wszystko zaczynam sie zastanawiać czy to nie faceci czasem musza zacząć walczyć o równouprawnienie dla mnie osobiście to sprawa kazdego w czym chodzi ubrany, co robi(o ile nie robi komuś krzywdy), czy jak uprawia sex w swojej sypiali powtarzam osobista sprawa kazdego i mnie to nie przeszkadza

równouprawnienie o jakim wspominasz miało już miejsce w kulturze europejskiej w drugiej połowie XVII i w XVIII, jak również w starożytnym Rzymie, Persji i Egipcie. I nawet w czasach, gdy takie zachowania stanowiły normę obyczajową, często uważano tych mężczyzn za zniewieściałych, byli obiektem karykatur, wyśmiewanymi bohaterami komicznych sztuk i przedstawień, że już nie wspomnę o obraźliwych fraszkach i przyśpiewkach. Wnioski wyciągaj sama :)

Uważam że już temat wyczerpałam -niech kazdy robi co uwaza za słuszne, byle nie urażał i nie krzywdził innych

skoncze z tym jesli mi dacie adres do dobrego dermatologa, naprawde w wakacje gdy stosowalem antybiotyk nie uzywalem wogole mejkapu ;/

Niestety leczenie polega na probach i bledach.Jeden lek nie pomogl to wciskaja drugi.I tak to juz jest.Wiem cos o tym.Jesli masz powazny tradzik to popros o IZOTEK.A jesli nie no to nie wiem...niestety,ale na kazdego dziala cos innego.Wyprobuj,zel duac.Poczytaj sobie o nim w necie.|Albo porozmawiaj z dermatologiem. Jest naprawde SUPER! Jest na recepte i kosztuje ok 35 zl.Zalezy gdzie. Ale wart naprawde zakupienia

zadne zele mi nie pomagaja, mam ten duac i to byla strata kasy, lepsza byla kombinacja; tetralysal + metronidazol + differin teraz dr zapisala mi duac i jest do dupy :P wysusza aby a ja mam sucha skore i nawilzam ja Cetaphilem MD

ja wiem co przeszedles tak jest juz z dermatologami ale mi pomogla komsmetyczka, tak tak wiem wszyscy zawsze mowia, ze one tylko pogorszaja ale mnie uratowala...namowila mnie na eksfoliacje to dosc drogie ale robilam ja 3 lata temu i jak reka odja...teraz uzywam owszem nadal kosmetykow zapobiegawczych i masci z formi Avene ale to juz tylko profilaktyka;) proszycz nie mam czasem jakis malutenki nawet nie pryszcz tylko taka plamka... wiem, ze na kazdego dziala co innego ale mialam naprawde powazny problem z cera i lata chodzenia do przeroznych dermatologow nawet z innego miasta...i bez efektow...dodatkowym moim problemem jest to ze mam uczulenie na cynk wiec sam rozumiesz....;) wiem, ze odbieglam od tematu wybaczcie;) a co do tematu to ja bym na Twoim miejscu tego nie pudrowala...jak to mowi moja kosmetyczka, najpierw pielegnacja a potem malowanie;) aaaaaaaaa jeszcze jedno jesli bys sie decydowal na eksfoliacje to bardzo uwazaj bo zle zrobiona zniszczy Ci cere....

a co to za zabieg? mozna troche wiecej na ten temat ;)?

eksfoliacja to gerenalnie zluszczanie naskorka wkasami owocowymi....najpierw pani komsetyczka oczyszcza skore potem kupuje sie spejclane preparaty od niej do uzywania w domu , to kwasy o roznym stezeniu i sie je odpowiednio stosuje... a poza tym raz na tydzien idzie sie do kosmetyczki i ona naklada taki baaaaaaardzo mocny kwas....zeby kuracja sie udal nalezy ja przeprowadzac od 4 do 7 tygodni...ja musialam 7 bo mialam naprawde brzydka skore...wiesz brzmi to ze to tylko zluszczenie ale tak naprawde zmienia sie struktora skory moja np przestala sie swieci i tryskac tlusczem...moge wreszcie nakladac kremy nawilzajace no i wiekszosc blizn tradzikowych znika... dla mnie rewelacja:) mnie tez te "cuda" dermatologiczne czesto przesuszaly miejscami ehhh tragedia...:) nalezy tylko uwazac bo jesli kosmetyczka sie nie zna to moze tymi kwasami spalic twarz komus...ja naszczescie mam cudowna kosmetyczke...

kto tu napisał, że to pedał? niektórym przydałaby się nauka czytania ze zrozumieniem... śmieszne!... swoją drogą wybaczcie, ale ja sama nie uzywam fluidu, oczywiście nie dlatego uważam, że facet używający go nie ma do tego prawa...owszem ma...Jego sprawa...ale... niech zaczną malowac rzęsy, nie mówcie mi, że gdyby wasz facet chodzil w pełnym makeupie uznałybyście go za męskiego, z reszta nie o to się rozchodzi...ale tutaj wygłaszacie takie tolerancyjne wypowiedzi które z praktyka nie maja nic wspólnego... uwazam, że facet powinien dbac o siebie, kosmetyczka??czemu nie:] solarium?? jesli z umiarem, czemu nie:] modna fryzurka, zadbane paznokcie, ale nie fluid na buzi, litosci!!! swoją droga fluidy pogarszaja sprawę, jedynie maskują(zazwyczaj ejdnak i tak wsyztsko widac) a dodatkowo zatykają pory, to trzeba aleczyc dermatologicznie... życze powodzenia...