czy nie wydam sie nachalna

hm mam pytanie do facetow i nie tylko! czy wypada kobiecie zaproponowac pierwszej spotkanie np na piwko !!! chodzi tu o kolege znamy sie troche czasu ale nie spotykamy jak tak to zawsze w szkole hehhhe.... jak on mnie prosi o pomoc to straam sie w wmiare mozliwosci pomagac ale ja chce czegoswiecej ale sie boje z czyms wyskoczyc zeby nie odmowil bo bedzie przypał wtedyi i jak to zrobic zeby mu to zaproponowac i jak sie wykrecic jak sie nie zdecyduje zebym wyzla z twrarza z takiego polozenia prosze o wypowidzie pilissssssss!!!!!!!!!!!!!!!!

wy kobiety to byscie chcialy zrobic wszystko kosztem niczego.. :D

Pewnie, że wypada. :) Nie ma w tym niczego dziwnego. :)

do angolek a jak sie wykreci czyms to co mam wtedy zrobic heheh a do sprzedawca slonca o co ci chodzi???????

Eee jak kolega to nie powinien się wykręcać. W końcu to wypad na piffko, a nie kolacja przy świecach. :p Zależy jak się wykręci tzn co powie. :D

jest kolega ale ja bym chciala czegos wiecej hheeh ale wydaje mi sie ze on wie ze ja cos do niego mam hheeheh trudno stwierdzic czym by mogl sie wykrecic ale jak by np sie wykrecil natlokiem nauki czy cos yakiego hhhehe

a ja nie wydam sie dosc pruderyjna proponujac mu to,,, a jak nie piwko to jakis spacer hhehehhe

o to ze podchodzisz i zapraszasz.. jak sie mu podobasz to sie zgodzi.. jesli mu sie nie podobasz to sie nie zgodzi... ale nic tego nie zmieni to rzeczywistosc..

No wiesz... Ja wychodzę z założenia, że jak ktoś mi się wykręci że np ma dużo pracy albo nauki to nic, bo faktycznie akurat może mieć coś do roboty. Ale jak podbijam do niego za jakis czas drugi raz i wtedy znowu się wykręci tzn że nie ma ochoty i ściemnia, bo tak naprawdę nie ma zamiaru nigdzie ze mną iść. Nigdy. :) Więc jeśli się wykręci za pierwszym razem to jeszcze nic nie znaczy. :p

wlasnie to wiem tylko boje sie ze ja mu sie nie spodobam to potem nie spojrze sobie w oczy hhehee... a mi tak zalezy hehhehe jak zawsze znim gadam to sie boje zaproponowac heeeh chyba nie istnieje odpowiedni moment???????

powiedz mu bezposrednio : MAm na ciebie ochote - pojdziemy do łózka ?

z tego co wiem to ma zaleglosci w szkole nie bylo go jakis czas ale jakas godzina by go nie zbawila na to piwko czy spacer heheeh a obiecywal mi ze mi opowie o tym kraju w ktorym byl hehhe ja mam stracha

az tak bezposrednia nie jestesm chodzi mi tylko o milo spedzony czas.

Że tak zapytam. Ile on ma lat? :p

alo tak : mam ochote pomasować twojego węza.

z ty hehhee?! to jakaś nowa moda czy co? czy ty tak standardowo rechoczesz?

z ty hehhee?! to jakaś nowa moda czy co? czy ty tak standardowo rechoczesz?

Skoro mu dużo pomagasz, to moze jak cos dla niego zrobisz to rzuć niby żartem że powinien cie za to na piwo zaprosić, moze podchwyci?

skoro mu dużo pomagasz, to jak coś dla niego zrobisz to rzuć niby żartem że powinien cię za to na piwo zaprosić, moze podchwyci?

skoro mu dużo pomagasz, to jak coś dla niego zrobisz to rzuć niby żartem że powinien cię za to na piwo zaprosić, moze podchwyci?

a co nie mogge a masz heheheeh wchdzisz i odpowiadasz a nie krytykujesz!!!!!!!!!!

skoro mu dużo pomagasz, to jak coś dla niego zrobisz to rzuć niby żartem że powinien cię za to na piwo zaprosić, moze podchwyci?

a co nie mogge a masz heheheeh wchdzisz i odpowiadasz a nie krytykujesz!!!!!!!!!!

jesli bedziesz go kokietowac i dawac do zrozumienia ze ma u Ciebie szanse - a on ciagle nie bedzie proponowal spotkania to znaczy ze olewa Cie

no moze ale jak nie zaryzykuje to sie nie przekonam bede miala chociaz sytuacje jasna tk mi sie wydaje egheheeh

sytuacje bedziesz miala? no jesli powie ci wprst "spadaj mala" to tak... ale jesli bedzie mu tylko glupio odmowic? albo np. pomysli ze jest szansa na szybki seks? jasna syt.bedziesz miala jak on cie zaprosi "egheheeh" ?!?! :O

no niby tak heheh ale jak odmwi to potem nie bede go zapraszala tz n proponowala piwka heheh kiedys bylo tak ze on mie wyrwal na spacer znamysie dosyc długo tylko jakos nic z tego nie ma .

hej to znowu ja hhehe.rozmawialam dzisiaj z moim kolega siedzial sobie czekajac na zajeciach wiec podeszłam do niego.. bidak chory jest hehehe... pogadalismy o niczym i o wszystkim i sie zapytalam czy bysmy nie mogli wyskoczyc ktoregos dnia na piwko a on ze bardzo chetnie tylko jak wyzdrowieje hmmmmm , no teraz to mi czeka jak ta jego choroba minie tylko zeby sie nie ciagnela w nieskonczonosc bo chyba juz nie powtorze propozycji hehhehe

hehhehe

" ale przygoda normalnie hehhehe"